To był pracowity dzień dla wszystkich Mikołajów

  • Aktualności
Miasto z Wizją / 07.12.2017 / Komentarze
Brodaty gość odwiedził m.in. Stowarzyszenie ATUT, dom dziecka, SOSW i wolontariuszy ze schroniska

W środę, 6 grudnia żaden z Mikołajów nie miał ani chwili wytchnienia. Tego dnia brodaci goście odwiedzili szereg szczecineckich placówek. Oczywiście na wizytę nie przyszli z pustymi rękami, ale z workami pełnymi prezentów.

Jedna z takich wizyt odbyła się z inicjatywy pracowników Ośrodka Sportu i Rekreacji, organizatorów Art Pikniku oraz firmy Paladone. Wraz z Mikołajem odwiedzili oni dzieci i opiekunów ze Stowarzyszenia ATUT w Szczecinku. Wszyscy podopieczni otrzymali od swoich gości świąteczne upominki, które nie tylko wywołały uśmiechy na ich twarzach, ale z pewnością uprzyjemnią im także oczekiwanie na Gwiazdkę.

Podoba wizyta – tym razem z inicjatywy przedstawicieli Starostwa Powiatowego – miała miejsce w Specjalnym Ośrodku Szkolno-Wychowawczym. Jak co roku starosta Krzysztof Lis i wicestarosta Marek Kotschy wcielili się w rolę wysłanników św. Mikołaja odwiedzając podopiecznych placówki. Wybierając się na wizytę również nie zapomnieli o prezentach. Zarówno dzieci, jak i pracownicy ośrodka otrzymali słodkie upominki, a także przygotowali świąteczne podarunki dla swoich gości w postaci ręcznie wykonanych ozdób świątecznych. - Starosta Krzysztof Lis w dniu Świętego Mikołaja oczywiście nie mógł zapomnieć o szczecineckim domu dziecka. Tu pojawił się trochę później, bowiem większość wychowanków przebywała w szkole. Tuż przed godziną 14.00 odwiedził placówkę z koszem słodyczy – informuje Piotr Rozmus, rzecznik prasowy starostwa.

Tego dnia św. Mikołaj nie zapomniał także o czworonożnych mieszkańcach naszego miasta. Co prawda nie mógł przybyć osobiście, ale o pomoc w odwiedzeniu szczecineckiego Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt poprosił pana Justyna Halickiego.

- To była szczególna niespodzianka i szczególny Mikołaj. Przyjechał aż z okolic Koszalina do naszych wolontariuszy. W rolę Mikołaja wcielił się Pan Justyn Halicki, który adoptował z naszego schroniska parkę staruszków – Zosię i Adasia. Był i jest pod wrażeniem pracy naszych wolontariuszy. Bez nich nasze schronisko byłoby taką „przechowalnią” niechcianych zwierząt. Z nimi mają tutaj dom – mówi Danuta Kadela, szefowa Schroniska PGK

Tekst: Marzena Góra
Foto: Przemysław Pasieczny/Piotr Rozmus/Schronisko w Szczecinku