Cmentarz ma ponad sto lat i należy do najpiękniejszych na Pomorzu
- Aktualności
Cmentarz w Szczecinku położony wzdłuż ul. Słupskiej i Cieślaka powstał pod koniec XIX stulecia. Nekropolia liczy blisko 20 hektarów, położona jest na siedmiu wzniesieniach i należy do najpiękniejszych na Pomorzu.
Tak do końca nie wiadomo ilu mieszkańców dawnego Neustettin i powojennego polskiego Szczecinka znalazło tu swój wieczny spoczynek. Według szacunków Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej (przejęło cmentarz pod koniec lat 50 ubiegłego stulecia) na cmentarzu spoczywa około 40 tys. mieszkańców Szczecinka i okolicznych miejscowości.
Nasz cmentarz, jak wiele innych na tzw. ziemiach odzyskanych, ma swoją wielce wstydliwą historię. Po wojnie rozpoczęło się systematyczne niszczenie pięknej nekropolii. Wiele grobów najzacniejszych mieszkańców Neustettin zostało zlikwidowanych a nagrobki zazwyczaj służyły do celów niemających nic wspólnego z cmentarnymi pochówkami.
Czas biegnie nieubłaganie. Coraz mniej tych, którzy zachowali w pamięci obraz szczecineckiego cmentarza z pierwszych powojennych lat. Są jednak tacy, którzy jeszcze pamiętają jak wyglądał.
Groby najszacowniejszych obywateli Neustettin znajdowały się przy głównej alei. Tu spoczywali, m.in. rektor gimnazjum Hans Heise i architekt miejski Robert Rietz. Przy głównej alei wzniesiono też mini mauzoleum poświęcone sześciu marynarzom, pochodzącym ze Szczecinka, członkom załogi statku „Pamir”. Jednostka zatonęła w latach 20. podczas rejsu do Ameryki Południowej.
Planowa i systematyczna akcja likwidacji kolejnych "poniemieckich" kwater miała miejsce w latach 60. To jeden z bardziej wstydliwych epizodów w historii Szczecinka. Całe stosy kamiennych płyt i nagrobków składowano na terenie nieistniejącej już firmy ogrodniczej koło byłego dworca PKS. Posłużyły one, jako tłuczeń do budowy ulic. Większe i mniejsze kawałki nagrobków pisanych gotykiem znajdują się prawdopodobnie w murowanym nabrzeżu jeziora Trzesiecko.
Lata mijały, a polska część cmentarza szybko się zapełniała i trzeba było znaleźć miejsce na nowe pochówki. W1993 r. teren zniwelowano, wycięto krzaki i część drzew, a niektóre nagrobki umieszczono w skromnym lapidarium. Ten swoisty pomnik przeszłości Szczecinka możemy podziwiać na wzgórzu, na południe od cmentarnej kapliczki. Lapidarium tworzy ponad sto starych niemieckich płyt nagrobnych.
Nie jest tajemnicą, że nasz cmentarz już niebawem w całości stanie się swoistym lapidarium. Po prostu, z powodu szybkiego kurczenia się miejsc grzebalnych, nieuchronnie zbliża się kres pochówków na terenie położonym pomiędzy ulicami Słupska, Cieślaka, a torami kolejowymi na szlaku Szczecinek - Białogard i obwodnicą Szczecinka w ciągu drogi ekspresowej S11.
W ciągu miesiąca na cmentarzu dokonywanych jest ok 40-50 pochówków, w jego starej części, do rodzinnych grobów lub wykorzystywane są miejsca, które nie zostały ponowione.
Kilka lat temu miasto zbudowało nowy cmentarz położony przy ul. Słupskiej - za torami w kierunku Marcelina. Jego "otwarcie" zbliża się nieuchronnie.
Tekst i foto: Sławomir Włodarczyk