Co widzą kamery monitoringu cz. 11

  • Aktualności
Miasto z Wizją / 16.01.2017 / Komentarze
Tym razem "wybuchowe" ognisko przy ul. Kopernika, atak na płotek, szarpanina...

Kamery miejskiego monitoringu widzą znacznie więcej, niż mogłoby nam się wydawać. Na co dzień nie zwracamy na nie zbytniej uwagi, jednak warto pamiętać, że czujne oko zawsze ma na nas baczenie. To właśnie dzięki nim nie raz już funkcjonariuszom szczecineckiej Straży Miejskiej oraz policji udało się nie tylko namierzyć, ale i schwytać „rzezimieszków” niszczących miejskie lub prywatne mienie, wszczynających burdy czy zaczepiających innych przechodniów.

Do jednego z takich zdarzeń doszło w sobotę, 14 stycznia przy ul. Ogrodowej. Zachowujący się agresywnie mężczyzna rzucił się na przechodzącą chodnikiem (najpewniej znaną mu) kobietę. Kamera monitoringu uchwyciła, jak mężczyzna szarpał, a także kilkukrotnie pchnął swoją towarzyszkę na ścianę znajdującego się nieopodal budynku. Ta jednak, pomimo wyraźnego ataku, nie próbowała się oddalić.

Tego samego dnia operator kamery zauważył mężczyznę, który odpoczywał na ławce w pobliżu dworca PKP. Okazało się, że nadmiar spożytego alkoholu oraz śliski chodnik zdecydowanie nie ułatwiły mu wstania ze wspomnianej ławki. 

Również w sobotę, późnym wieczorem grupa mężczyzn, po spożyciu alkoholu, poczuła natychmiastową „pilną” potrzebę. Jeden z nich nieporadnie oddawał mocz w centrum miasta, na palcu Wolności. Kiedy jego kompan upewnił się, że kolega sam radzi sobie z zadaniem, postanowił się do niego przyłączyć.

Dzień później, w niedzielę (15.01) kamera monitoringu znajdująca się przy strefie aktywnego wypoczynku uchwyciła grupkę nastolatek, które postanowiły się nieco „ogrzać”, podpalając stertę kartonów. Aby te lepiej się paliły, jedna z dziewcząt użyła dezodorantu do wzniecenia większego ognia. Następnie postanowiła wrzucić puste opakowanie po aerozolu, które – jak się można było spodziewać – wybuchło, zapewniając roześmianym nastolatkom dodatkową atrakcję.

Spory ubaw miała także jedna z mieszkanek, która w nocy z niedzieli na poniedziałek postanowiła nieco bliżej przyjrzeć się stojącej na placu Wolności choince. Zadanie to nieco utrudnił jej okalający instalację płotek. Jednak „dla chcącego nic trudnego”. Miłośniczka świątecznych ozdób jednym – dość niezgrabnym – susem pokonała biały płotek. Jednak choince musiała przyjrzeć się… z pozycji siedzącej, przy okazji zapewniając dodatkową rozrywkę swoim współtowarzyszkom, które moment ten postanowiły uwiecznić przy pomocy swoich telefonów komórkowych.

Tekst, montaż: Marzena Góra
Foto, video: Straż Miejska w Szczecinku