Co widzą kamery monitoringu cz. 12

  • Tv
  • Aktualności
Miasto z Wizją / 30.01.2017 / Komentarze
Tym razem m.in. "pojedynek" z ławką, niezbyt wartościowe znalezisko i polowanie na Mysiej Wyspie

Kamery miejskiego monitoringu widzą znacznie więcej, niż mogłoby nam się wydawać. Na co dzień nie zwracamy na nie zbytniej uwagi, jednak warto pamiętać, że czujne oko zawsze ma na nas baczenie. To właśnie dzięki nim nie raz już funkcjonariuszom szczecineckiej Straży Miejskiej oraz policji udało się nie tylko namierzyć, ale i schwytać „rzezimieszków” niszczących miejskie lub prywatne mienie, wszczynających burdy czy zaczepiających innych przechodniów.

Mówi się, że do trzech razy sztuka. Powiedzenie to – jak się okazuje – można odnieść nawet do tak prozaicznej czynności, jak siadanie. Udowodnił to jeden z mieszkańców, który w stanie „lekko wskazującym” próbował zająć miejsce na ławce znajdującej się przy jednym z przystanków autobusowych. Jego starania z nierównym przeciwnikiem nie umknęły uwadze operatora monitoringu.

Podobnie przed okiem kamery nie ustrzegło się dwóch mężczyzn, którzy nieśpiesznie spożywali alkohol zajmując wygodnie miejsce (mamy nadzieję, że bez kłopotu) w altance znajdującej się na terenie Strefy Aktywnego Wypoczynku.

„Gwiazdą” (a już na pewno wśród pań obsługujących miejski monitoring) mimowolnie stał się również jeden z nastolatków, który niemal w tym samym miejscu i równie beztrosko postanowił – choć raczej nieświadomie – pokazać światu to i owo, kiedy podjął decyzję o załatwieniu swojej potrzeby na środku trawnika. Pokazywał jednak bardzo krótko, bo jeden z jego współtowarzyszy wytłumaczył mu, że właśnie „świeci przyrodzeniem” prosto do kamery. Nie mamy pojęcia, czy był tym faktem wstrząśnięty. My natomiast jesteśmy lekko zmieszani.

Dość ciekawą scenę zaobserwowała kamera znajdująca się na placu Wolności. Tu dwóch chłopców najpewniej znalazło reklamówkę z kartonem z jednego z sieciowych sklepów obuwniczych. Dzieci nawet nie kryły się ze znaleziskiem i postanowiły sprawdzić zawartość opakowania na środku chodnika. Po szybkim rozpakowaniu okazało się jednak, że w środku znajdują się stare, wysłużone już damskie buty, które właścicielka zapewne zaraz po zakupie zamieniła na nowe, te zdjęte prosto ze sklepowej półki. Jeden z chłopców był tak niezadowolony z zawartości pudełka, że ze złości postanowił  je rozrzucić, nie szczędząc przy tym „kopniaków”.

Okazuje się, że miejskie kamery nie tylko śledzą uczynki mieszkańców, ale też są doskonałym sposobem na podejrzenie tego, co dzieje się w świecie zwierząt. Tym razem operator monitoringu mógł się przekonać, jak wygląda polowanie na trzy zające w wykonaniu lisa, który przyczaił się na potencjalną zdobycz na brzegu jeziora na Mysiej Wyspie.

Tekst, montaż: Marzena Góra
Foto, video: Straż Miejska w Szczecinku