Co widzą kamery monitoringu cz. 4
- Tv
- Aktualności
Kamery miejskiego monitoringu widzą znacznie więcej, niż mogłoby nam się wydawać. Na co dzień nie zwracamy na nie zbytniej uwagi, jednak warto pamiętać, że czujne oko zawsze ma na nas baczenie. To właśnie dzięki nim nie raz już funkcjonariuszom szczecineckiej Straży Miejskiej oraz policji udało się nie tylko namierzyć, ale i schwytać „rzezimieszków” niszczących miejskie lub prywatne mienie, wszczynających burdy czy zaczepiających innych przechodniów.
Często pomocne okazują się także niewielkich rozmiarów wideorejestratory, w które wyposażeni są m.in. strażnicy miejscy. To, co możemy zobaczyć na nagraniach, to zaledwie wyrywek tego, z czym muszą na co dzień mierzyć się funkcjonariusze. Lecące w ich stronę obelgi, przekleństwa, agresywne zachowania mieszkańców czy fizyczne ataki to właściwie „standard” wpisujący się w pracę strażnika miejskiego (z uwagi na nieletnich Czytelników niecenzuralne słowa zostały wycięte z filmu).
Bywają też dni, kiedy osoby, wobec których podejmowane są interwencje, współpracują a spotkanie z funkcjonariuszami przebiega spokojnie. To jednak rzadkość. Często też interwencje dotyczą osób upojonych alkoholem, które nie tylko nie są w stanie dojść do domu o własnych siłach, ale też odmawiają podania adresu zamieszkania. Przez to rutynowa sprawa, której finałem byłoby jedynie doprowadzenie danej osoby do domu, musi kończyć się wizytą na komendzie policji. Część tego typu zdarzeń w minionych dniach zarejestrowały zarówno kamery monitoringu miejskiego, jak i wideorejestratory.
Tym razem grupa nastolatków rozpaliła ognisko na terenie Strefy Aktywnego Wypoczynku i urządziła „męską” zakrapianą imprezę. Strażnicy interweniowali także m.in. na stanicy wędkarskiej, gdzie dwóch mieszkańców również raczyło się procentowym płynem. Funkcjonariusze podejmowali także dwóch upojonych alkoholem mężczyzn przebywających przy ul. Staszica oraz ul.Cieślaka.
Tekst, montaż: Marzena Góra
Foto, video: Straż Miejska w Szczecinku