Dzień Babci i Dziadka w cyrkowej oprawie
- Tv
- Aktualności
W poniedziałek, 15 lutego w szczecineckim kinie było głośno i kolorowo, a na scenie w sali widowiskowej zrobiło się niezwykle tłoczno. Tego dnia odwiedzili nas prawdziwi cyrkowcy – ubrani w barwne stroje klauni, skoczni akrobaci i… mnóstwo dzikich zwierząt, które również postanowiły popisać się przed publicznością swoimi talentami. Tę wyjątkową formę przedstawienia cyrkowego zaproponowali nam podopieczni z Przedszkola Niepublicznego „Nutka”. Doskonałą okazją do tego, aby wspólnie bawić się na scenie, były coroczne Walentynkowe Obchody Dnia Babci i Dziadka.
- Jest to takie nasze coroczne spotkanie odbywające się w kinie Wolność, na które zapraszamy wszystkie babcie i dziadków. Oczywiście tego dnia odwiedzają nas również rodzice. Już od sześciu lat Dzień Babci i Dziadka łączymy właśnie z Walentynkami. Jest to wspaniała uroczystość, na którą wszystkie dzieci bardzo czekają – mówi nam Alina Zagórska, dyrektor placówki. - W tym roku postanowiliśmy zrobić coś zupełnie nowego, aby nasze występy różniły się od tych z lat poprzednich. Dlatego też tym razem zaprosiliśmy seniorów właśnie na przedstawienie cyrkowe. W ostatnim czasie głośno jest o protestach dotyczących występów zwierząt w cyrku. U nas zwierzęta będą, ale w ich role wcielą się dzieci.
Jak przyznaje nasza rozmówczyni, maluchy już od kilku tygodni nie mogły doczekać się, kiedy zaprezentują babciom i dziadkom najnowsze przedstawienie. Tym bardziej, że sam pomysł na tematykę występów zaproponowały właśnie przedszkolaki. Dzieci również same przygotowały scenariusz oraz wymyśliły cyrkowe sztuczki, które chcą pokazać na scenie. To właśnie dzięki ich inwencji mogliśmy obejrzeć spektakl, w którym udział wzięli klauni, akrobaci, tancerki i zwierzaki.
- Do dzisiejszego występu przygotowywaliśmy się już od początku grudnia. Wiadomo, że najpierw były święta, później dodatkowo ferie zimowe, a też liczyliśmy się z tym, że właśnie w okresie zimowym dzieci częściej chorują i wówczas nie przychodzą do przedszkola. Dlatego ćwiczyliśmy już od kilku miesięcy. Dzieci bardzo się zaangażowały w przygotowania. Tym bardziej, że w tym roku same stworzyły scenariusz, jedynie z naszą niewielką pomocą – dodaje nasza rozmówczyni.
Widownia, na której zasiedli dziadkowie i rodzice maluchów, wypełniona była do ostatniego miejsca, a każdy z kolejnych elementów programu imprezy wywoływał gromkie brawa. Wydarzenie to z pewnością na długo zapadnie w pamięci seniorom, którzy z nieukrywaną radością – a czasami i wzruszeniem – oglądali występy swoich wnuków.
Tekst: Marzena Góra
Zdjęcia, montaż: Paweł Adamowski