Ekscytujące, hipnotyzujące, fascynujące

  • Aktualności
Miasto z Wizją / 21.07.2017 / Komentarze
Studenci dwóch Akademii Sztuk Pięknych pokazali swoje prace plenerowe

Sześcioro studentów, w tym dwóch panów - słuchaczy Akademii Sztuk Pięknych z Warszawy i Gdańska zaprezentowało swoje prace po plenerze w Szczecinku.  

Młodzi artyści pod bacznym okiem opiekunów - profesorów Marka Kowalskiego i Andrzeja Łopińskiego przez dwa tygodnie pracowali i tworzyli w parku Samorządowej Agencji Promocji i Kultury przy ul. Kilińskiego - w ramach Pleneru Rzeźbiarskiego pn.: "Nieskończoność przyrody - powietrze". Ich dzieła mogliśmy obejrzeć dziś (piątek 21 lipca) na wernisażu prac poplenerowych.

Przyznajemy, było co podziwiać. Ekscytujące, pasjonujące, hipnotyzujące i fascynujące - tak w wielkim skrócie można scharakteryzować finałową twórczość warszawskich i gdańskich studentów.

- Organizatorzy pleneru przygotowali nam bardzo dobre warunki do pracy. Każdy ze studentów skończył swoją pracę, możemy je podziwiać tu dziś na wernisażu poplenerowym. Zostawiamy Szczecinkowi, o tym jestem przekonany, bardzo interesujący przykład rzeźbienia sztuki w drewnie - zapewnia w rozmowie z "Miastem z Wizją" prof. M. Kowalski.

Jak powiedział nam profesor, studenci do wykonania swoich prac używali różnych narzędzi.

- Nie tylko dłut, ale również pił mechanicznych - mówi prof. Kowalski. - Coraz częściej ten przyrząd staje się precyzyjnym elementem rzeźbienia w drewnie. Mieliśmy do swojej dyspozycji bardzo duże pnie drewniane topoli. Reasumując: Wszyscy moi podopieczni, również nasi przyjaciele z Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku stanęli na wysokości zadania.

- Pojęcie nowej sztuki jest bardzo szerokie, nie da się jednym zdaniem jej wytłumaczyć - mów prof. M. Kowalski. - Zachęcam do bezpośredniego kontaktu ze studentami, autorami tych prac. Oni o wiele precyzyjnie określą, o co im chodziło, co ich inspirowało, co chcieli w swoim dziele przekazać i co przekazali. Po prostu człowiek częściej odnosi się do sztuki dawnej, bo widzi co to jest, co ten przedmiot pokazuje. A jeżeli nie potrafimy rozpoznać, co to jest, a tak jest zazwyczaj w przypadku sztuki współczesnej, to po prostu odpuszczamy, przestajemy się tym dziełem interesować. To również kwestia i kierunek wykształcenia. Ten, co studiuje sztuki piękne, łatwiej to pojmie. Ale to nie jest oczywiście żadną ujmą dla odbiorcy, który akurat tego działa nie rozumie.

Później przyszedł już czas na przedstawienie bohaterów dzisiejszego pleneru. Uczyniła to kustosz wystawy Jolanta Korsak-Kopterska. Profesor Kowalski przedstawił też swoich podopiecznych, którzy tłumaczyli licznie zebranej publiczności - osobom zainteresowanym, co też chcieli przekazać za pomocą swoich rzeźb.

Prace studentów z Warszawy i Gdańska mieszkańcy Szczecinka już niebawem będziemy mogli podziwiać w przestrzeni miejskiej, m.in. w parku nad jeziorem Trzesiecko.

Tekst i foto: Sławomir Włodarczyk