Fakty kontra narracja burmistrza. Kto naprawdę zadecydował o karetkach? Dotarliśmy do dokumentów

  • Aktualności
Miasto z Wizją / 22.07.2025 / Komentarze
Jak już informowaliśmy, Burmistrz Miasta Szczecinek postanowił zażądać zwrotu 100 tys. złotych, które wcześniej przekazał powiatowi na zakup nowych karetek dla spółki „Szpital w Szczecinku”. Jerzy Hardie-Douglas w ostatnim wywiadzie tłumaczył swoją decyzję – jednak, jak wynika z dokumentów, do których dotarła nasza redakcja, burmistrz mija się z prawdą.

Wsparcie miasta pokryło jedynie 8% tej kwoty. Aby zrealizować ten pilny zakup, Powiat zdecydował się na przekazanie środków do Spółki „Szpital w Szczecinku, by ta nabyła ambulanse z wyposażeniem w formie leasingu operacyjnego z opcją wykupu. Taka decyzja nie spodobała się jednak burmistrzowi, który domaga się zwrotu miejskich pieniędzy.

Trudno oprzeć się wrażeniu, że cała sprawa ma podłoże polityczne. Powiat nie zgadza się z żądaniem miasta, złożył odpowiedź na pozew i wnosi o jego oddalenie. Podkreśla, że miasto zmieniło interpretację zapisów umowy o dotację, a cel – zakup karetek – został osiągnięty.

Kontrowersyjny leasing

W wywiadzie dla TV Zachód burmistrz Jerzy Hardie-Douglas tłumaczył:
– Powiat zamiast kupić karetki z podstawowym wyposażeniem, dwie – na co otrzymał dofinansowanie z miasta – dokonał dopłaty do spółki, po czym spółka wyleasingowała karetkę. To stwierdzenie jest nieprawdziwe – jak ustaliła redakcja, leasingiem objęto nie jedną, lecz obie karetki. Co więcej, to właśnie burmistrz miał być pomysłodawcą miejskiego wsparcia dla zakupu ambulansów. – Ta propozycja pojawiła się podczas spotkania Burmistrza Miasta Szczecinek z koordynatorem ratownictwa medycznego – powiedział starosta Krzysztof Lis podczas posiedzenia Zarządu Powiatu Szczecineckiego.

Mimo tego, burmistrz utrzymuje, że środki zostały wykorzystane niezgodnie z przeznaczeniem:
– My musimy zażądać zwrotu tych pieniędzy, ponieważ one zostały wydane niezgodnie z intencją ofiarodawcy –tłumaczył. Redakcja dotarła do analizy prawnej, z której jasno wynika, że zastosowanie ma tu m.in. art. 65 §2 Kodeksu cywilnego, który mówi, że „w umowach należy raczej badać, jaki był zgodny zamiar stron i cel umowy, aniżeli opierać się na jej dosłownym brzmieniu”. W tym wypadku cel został osiągnięty – dwie karetki trafiły do szpitala.

Zarzuty bez potwierdzenia

W dalszej części wywiadu burmistrz przedstawił kolejną wersję wydarzeń: – Według mojej wiedzy Starosta chciał tak zrobić, ale został przegłosowany przez Zarząd. (…) I wiadomo, że tam Pan Wicestarosta Rak ma bardzo dużo do powiedzenia jako szef większej partii, która tworzy koalicję. 

Tymczasem z protokołu posiedzenia Zarządu nie wynika, by taka kwestia w ogóle była głosowana. Sam Starosta Krzysztof Lis mówił podczas posiedzenia: – Jeżeli będzie opinia, że leasing jest formą nabycia, to należałoby iść do sądu.

Burmistrz zarzucił również powiatowi błędy formalne, które – jego zdaniem – uzasadniają konieczność zwrotu dotacji. Jak się jednak okazuje, to po stronie miasta doszło do nieprawidłowości. Burmistrz wydał najpierw decyzję administracyjną nakazującą zwrot środków, ale wycofał się z niej, gdy powiat się odwołał. Starostwo jednoznacznie wskazało, że w tej sprawie Kodeks postępowania administracyjnego nie ma zastosowania.

Polityczny kontekst?

Nieoficjalnie mówi się, że działanie burmistrza może mieć związek z wydarzeniami podczas sesji budżetowej. Wówczas radni Rady Miasta (z KO, Porozumienia Samorządowego i PiS), wbrew woli burmistrza, postanowili przekazać dodatkowe 125 tys. zł spółce „Szpital w Szczecinku”.

Cała sytuacja budzi coraz więcej pytań.
Burmistrz, po raz kolejny, tłumaczy swoją decyzję, używając wielu słów i argumentów. Niestety – jak pokazują dokumenty – większość z nich nie znajduje potwierdzenia w faktach.