„Gminy lekceważą swoje obowiązki wobec bezpańskich zwierząt”
- Aktualności
Funkcjonariusze szczecineckiej Straży Miejskiej, oprócz pilnowania porządku na ulicach miasta, często interweniują również w przypadku zwierząt, które wymagają pomocy lub błąkają się bez opieki stwarzając zagrożenie zarówno dla siebie, jak i przechodniów. Każdego miesiąca dyżurni odbierają dziesiątki telefonów od mieszkańców, którzy proszą o pomoc właśnie w sprawie rannego lub bezpańskiego zwierzaka. Na wsparcie funkcjonariuszy mogą liczyć nie tylko nasze domowe czworonogi, ale także zwierzęta dziko żyjące. Jednak w ostatnich tygodniach w internecie pojawiła się swoista nagonka na funkcjonariuszy oraz posty sugerujące, aby zlikwidować Straż Miejską. Pojawiły się także komentarze krytykujące strażników, że ci… nie chcą wykraczać poza swoje kompetencje. Do całej sprawy odniósł się Grzegorz Grondys, komendant SM w Szczecinku.
- W internecie pojawiły się jakieś dziwne posty na temat rozwiązania Straży Miejskiej, a przy okazji tego, wpisy osób nie mieszkających w Szczecinku, które wypowiadają się, jakaż to ta Straż Miejska jest zła, bo odmówiła przyjęcia psa z terenu gminy Szczecinek czy terenów innych gmin dookoła Szczecinka – mówi Grzegorz Grondys, komendant Straży Miejskiej w Szczecinku.
- Bardzo często dyżurni spotykają się ze zgłoszeniami mieszkańców gmin ościennych informujących o tym, że na terenie gmin sąsiadujących znajdują bezpańskie psy. Zgłaszający najczęściej są błędnie odsyłani przez centrum powiadamiania w Szczecinie do Straży Miejskiej w Szczecinku. Przypominam, że Straż Miejska w Szczecinku została powołana przez Radę Miasta w Szczecinku i działa tylko na terenie administracyjnym gminy miejskiej Szczecinek. Większość gmin z terenu naszego powiatu nie jest zainteresowana utrzymywaniem straży gminnych, więc powstało w nich szereg problemów, które będą się pogłębiać.
Jak przypomina nasz rozmówca w 2003 roku została uchwalona nowelizacja Ustawy o ochronie zwierząt. Art. 11a ust. 1 tej ustawy zobowiązał rady gmin do określenia w drodze uchwał programów opieki nad zwierzętami bezdomnymi oraz zapobiegania bezdomności zwierząt. W mieście Szczecinek taki program funkcjonuje. Od dłuższego czasu funkcjonuje też schronisko dla bezdomnych psów i kotów z terenu miasta, które udziela zwierzętom pomocy weterynaryjnej oraz zapewnia opiekę na wysokim poziomie. W sytuacjach niecierpiących zwłoki, interwencje w sprawie zwierząt bezdomnych podejmuje straż miejska. Przed wybudowaniem schroniska dla zwierząt miasto miało zawartą umowę z firmą zewnętrzną, która zapewniała opiekę zwierzętom bezdomnym z terenu Szczecinka, a Straż Miejska utrzymywała pomieszczenie, gdzie takie zwierzęta były trzymane do czasu ich zabrania.
- Wielokrotnie spotykaliśmy się z podrzucaniem bezdomnych zwierząt do Szczecinka, nawet z terenu Białogardu. Sprawcami takiego procederu były też osoby pracujące w fundacjach zajmujących się opieką nad zwierzętami bezdomnymi z terenów innych gmin. Zamiast zająć się opieką nad takimi zwierzętami, za co otrzymywali duże pieniądze, woleli je podrzucać do Szczecinka. Takie osoby były łapane na gorącym uczynku – kontynuuje komendant Grzegorz Grondys - Wszystko kosztuje. Utrzymanie zwierząt bezdomnych również kosztuje i to nie małe pieniądze. Dlaczego miasto Szczecinek ma dopłacać do obowiązków innych gmin? Miasto Szczecinek często wykracza poza swoje ustawowe obowiązki dostrzegając np. ważność zapewnienia ludności opieki medycznej i dokłada do utrzymania szpitala. Żadna z ościennych gmin nie poczuwa się do tego.
- Wracając do bezdomnych zwierząt, to zapewnienie opieki nad psami bezpańsko włóczącymi się w okolicy Sitna czy Gwdy spoczywa na gminie wiejskiej Szczecinek, której przedstawicielem jest wójt, a psami z terenów dalszych wójtowie czy burmistrzowie tych gmin. Wiemy z praktyki, że policja takimi przypadkami nie będzie się zajmować, więc może trzeba wyznaczyć któregoś urzędnika do tego, bo Straż Miejska w Szczecinku nie będzie przyjmować zwierząt przywiezionych z innych gmin. Żadne hejty, na celowo tworzonych fanpage’ach, nie zmienią tego. Jeżeli gminy, na których terenie włóczą się bezpańskie psy nie stworzyły systemu zapewniającego opieki nad takimi zwierzętami, to lekceważą swoje obowiązki i nie dostrzegają takiego problemu, a wtedy znalezione zwierzęta warto by przyprowadzić pod drzwi urzędu gminy czy miasta i gminy, wzorem jednego radnego z Białogardu, tak aby rządzącym tymi gminami uzmysłowić problem – dodaje nasz rozmówca.
Tekst: Marzena Góra
Foto: Sławomir Włodarczyk