Jarosław Fojut spotkał się z uczniami
- Tv
- Aktualności
Dziś (wtorek 5.01) rano w Zespole Szkół im. Jana III Sobieskiego gościł piłkarz Pogoni Szczecin Jarosław Fojut. Były reprezentant Polski kadr młodzieżowych jest absolwentem szczecineckiego gimnazjum. Jak z dumą podkreślał podczas spotkania z uczniami, szkołę ukończył ze świadectwem z czerwonym paskiem.
Stoper szczecińskiej Pogoni opowiedział dzieciom o przebiegu swojej kariery. Do podszczecineckiego Parsęcka przyjechał z Legionowa koło Warszawy. Trenował w Darzborze Szczecinek pod okiem Janusza Leszko.
- Później wszystko potoczyło się jak w bajce - mówił J. Fojut. - Decyzja o przeniesieniu do szkółki piłkarskiej w Szamotułach nie przyszła mi łatwo. Byłem tam bez rodziców, wiadomo jak to w tym wieku jest.
Piłkarz z dumą podkreślał, że gdy tylko przyjeżdża do rodzinnego domu zawsze znajdzie czas, tak jak dziś, by odwiedzić swoje gimnazjum.
- Pamiętajcie moi drodzy, w życiu można dojść do wszystkiego, co człowiek sobie tylko wymarzy. Ale pod jednym warunkiem. Trzeba bardzo, bardzo tego chcieć. Gdy byłem w waszym wieku interesowała mnie tylko piłka. Nie bawiłem się komputerem, telefonem komórkowym, nie miałem czasu chodzić po lokalach, bawić się z kolegami. Liczyła się tylko piłka. Każdą wolną chwilę poświęcałem futbolowi.
Pytany przez uczniów Mistrz Polski ze Śląskiem Wrocław w sezonie 2011/2012, ujawnił, że ma jeszcze jedno niespełnione pragnienie. Zagrać w pierwszej reprezentacji Polski.
- W tym roku na boiskach we Francji rozegrany zostanie turniej Euro 2016 - mówił J. Fojut. - To zachęca, zmusza do jeszcze bardziej wytężonej pracy. Zrobię wszystko by włożyć koszulkę z orłem na piersi.
Piłkarz radził też młodym ludziom jak postępować w życiu, by stać się dobrym człowiekiem. - Uczyć się i słuchać wychowawców oraz rodziców. Oni z pewnością pomogą wam spełnić wasze najskrytsze marzenia - podkreślał J. Fojut.
Kilkanaście lat temu Jarek Fojut wraz z rodzicami przyjechał na Pojezierze Drawskie z Legionowa. Rodzina osiadła w Parsęcku. Pierwszy raz kopnął piłkę w Legionovii. Na początku był napastnikiem, ale trenerzy zaczęli przesuwać go coraz bardziej do tyłu, a nawet ustawiać w bramce. Ostatecznie został stoperem.
Przełomem w karierze Jarka był Darzbór. Trenerzy szybko poznali się, że wpadł im w ręce piłkarski diament. Objęto go indywidualnym szkoleniem. Szybko wyrastał na piłkarza wysokiej klasy.
Reprezentacyjna kariera stanęła przed nim otworem. W kadrze Polski U-15, U-16 i U-17 rozegrał blisko 50 spotkań. W koszulce z białym orłem na piersi zadebiutował w meczu z Litwą (0:0). – To dzięki jego interwencjom nie straciliśmy bramki – chwalił Jarka po meczu trener Michał Globisz. – Świetna gra ciałem i głową, doskonałe blokowanie piłki, krosowe podania.
W 2004 roku Jarek przeszedł do szkółki piłkarskiej w Szamotułach. Stamtąd wyjechał na Wyspy do zespołu juniorów Boltonu.- To było jak wstąpienie do piłkarskiego raju – mówił J. Fojut. - W Anglii futbol otoczony jest kultem. Fanatyczni kibice, oszałamiające stadiony, gigantyczne pieniądze. Każdy ligowy klub prowadzi młodzieżową akademię piłkarską.