Jedna wystawa, pięć „Spojrzeń”
- Aktualności
![](https://miastozwizja.pl/sites/miasto.in.gitsystem.it/files/styles/artykul_glowne/public/field/image/dscn0469.jpg)
Prawdziwa plejada barw, tekstur, technik i ujęć z pozoru prozaicznych, codziennych scen – pomimo wspólnej pasji, spojrzenia na otaczający świat mogą znacznie różnić się od siebie. Udowodnili to autorzy wystawy, której wernisaż odbył się w piątkowy (22.01) wieczór w zamkowej galerii. Ekspozycja, zatytułowana właśnie „Spojrzenia”, z całą dobitnością pokazuje, że sztuka wymyka się schematom, uogólnieniom i dosłowności.
Twórcami wystawy jest pięcioro wykładowców pracujących na co dzień na wydziale sztuk pięknych Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu. Ewa Bińczyk, Andrzej Guttfeld, Mirosława Rochecka, Michał Trager i Jacek Gramatyka to artyści, którzy jednoznacznie określili obszar swoich zainteresowań, skupiając się na zupełnie różnych ujęciach nie tylko rzeczy błahych, ale sięgając także do mitologii i stawiając w centrum swojej twórczości człowieka wraz z abstrakcyjnym spojrzeniem na otoczenie, czerpiąc inspiracje z jak najbardziej realistycznej rzeczywistości.
Dzięki tej różnorodności goście odwiedzający galerię mają okazję wybrać się na wyjątkowy spacer po pracowniach kolejnych artystów i niejako zaglądając im przez ramię samemu przekonać się, że nasze spojrzenia na daną rzecz zależą jedynie od wrażliwości i wyobraźni.
Ewa Bińczyk swoje wklęsłodruki poświęciła człowiekowi, nawiązując jednocześnie do mitów i podświadomości. Andrzej Guttfeld wypowiedział wojnę realizmowi, traktując otaczającą naturę jako zbiór plam, z których dopiero przy szerszym spojrzeniu wyłaniają się znane nam kształty. Z kolei malarstwo Mirosławy Rocheckiej można opisać dwoma słowami – abstrakcja i prostota.
- Sztuka jest pozorem, w który przetwarza realność. Jest złudzeniem, fikcją, bo nie istnieje obiektywnie. Zmienia realny porządek świata. Obraz nie jest dekoracją ani powtórzeniem, ale jest inną rzeczywistością – tak o swojej twórczości mówi Michał Trager.
Natomiast prace Jacka Gramatyki to nie tylko obraz ukazujący daną treść, ale także prawdziwa podróż po historii jego powstawania, zawierająca się w wyłaniających się na pierwszy plan śladach pędzla.
Jak przyznają artyści, ich spojrzenia na sztukę są całkowicie różne i z pewnością nie da się ich zamknąć w żadnej definicji. To właśnie sprawia, że wystawa ta jest wyjątkowa i zdecydowanie warta obejrzenia. Ekspozycja będzie udostępniona w Galerii Sztuki Zamek do 29 lutego.
Tekst, zdjęcia: Marzena Góra