Jerzy Hardie-Douglas: Czas pomyśleć o przyśpieszonych wyborach
- Tv
- Aktualności
Dziś (piątek, 6 listopada) przed jedną ze szczecineckich restauracji odbył się krótki briefing prasowy, na który przedstawicieli lokalnych mediów zaprosił poseł na Sejm RP Jerzy Hardie-Douglas.
- Jak państwo wiecie od jutra zaczyna się poszerzony lock down. Natomiast już dzisiaj sytuacja ponad miliona ludzi jest dramatyczna. Ludzi, którzy zostali w tej chwili całkowicie bez pomocy, bez pracy, bez środków do życia, bez swoich narzędzi do zarabiania, Myślę tu o całej gastronomi, branży fitness, klubach sportowych, o turystyce – mówi Jerzy Hardie-Douglas. - To są całe rzesze ludzi, którzy zostają bez pracy. I rząd w tej chwili nie oferuje im żadnej pomocy. Żeby taką pomoc dostać potrzebne jest posiedzenie Sejmu. Mieliśmy spotkać się w sejmie w ostatnią środę i czwartek, ale zostało to odwołane bez podania jakiejkolwiek przyczyny. Zrolowano dwa tygodnie. My oczywiście tę przyczynę znamy. Przyczyną są kolejne kłótnie w ramach tzw. Zjednoczonej Prawicy, która wyraźnie się rozpada. A w tym czasie ponad milion ludzi nie będzie miało środków do życia.
Poseł poinformował także o tym, że Koalicja Obywatelska złożyła wniosek o pilne zwołanie Sejmu ze względu na nadzwyczajną sytuację, jaka została wytworzona po ogłoszeniu przez rząd kolejnego lock down’u. Również opozycyjni posłowie komisji zdrowia poprosili o zwołanie w trybie natychmiastowym posiedzenia po to, żeby rząd poinformował w jaki sposób służba zdrowia w tej chwili w Polsce jest przygotowana do leczenia chorych innych niż ci z koronawirusem.
- To, że nie jest przygotowana na leczenie pacjentów „covidowych” my wiemy doskonale, ponieważ rząd od wiosny nie zrobił nic, żeby Polskę do tej drugiej fali pandemii, która była oczywista, przygotować – mówi Jerzy Hardie-Douglas. - W tej chwili oddziały, tak jak na przykład w Szczecinku oddział wewnętrzny, w całości przemienia się na oddział „covidowy”. To powoduje, że są setki ludzi, a w skali kraju dziesiątki tysięcy osób z poważnymi schorzeniami, którzy nie mają gdzie się leczyć. Śmiertelność z powodu innych chorób będzie gwałtownie rosła.
- Jesteśmy w momencie, kiedy państwo przestaje wypełniać swoje obowiązki, jest niesłychany bałagan, a rządzący zajmują się tak naprawdę sami sobą i za wszelką cenę próbują coś wymyślić, żeby utrzymać się u władzy. Myślę, że naprawdę powoli dojrzewa czas do tego, żeby pomyśleć o przyśpieszonych wyborach – dodaje poseł.
Więcej w materiale wideo.
Tekst, zdjęcia, montaż: Marzena Góra