Kąpać się czy nie?

  • Aktualności
Miasto z Wizją / 04.07.2018 / Komentarze
Czytelniczka: Zastanawiam się, czy takie zabawy w fontannie są bezpieczne? A może to ja jestem przewrażliwiona?

Spacerując miejskim deptakiem w cieplejsze dni niemal zawsze możemy natknąć się na widok mieszkańców – zwłaszcza tych najmłodszych – bawiących się w fontannie zlokalizowanej na placu Wolności. Strzelające z dysz strumienie wody dostarczają rozrywki tym, którzy właśnie tu szukają ochłody. Jednak nie wszyscy rodzice są przekonani do tego, aby pozwalać swoim pociechom na pluskanie się w fontannie. Ich wątpliwości budzi przede wszystkim niepewność, czy taka zabawa jest bezpieczna dla zdrowia. Z takim pytaniem zwróciła się do nas pani Katarzyna, mama dwójki dzieci.

- Kiedy idę z dziećmi na spacer i one widzą, że inni bawią się w fontannie, to też zaczynają się wyrywać do takiej zabawy. Trudno wtedy im wytłumaczyć, że nie mogą. Mamy kawał drogi do domu i nie wyobrażam sobie, żeby miały wracać w przemoczonych ciuchach. Co prawa mogłabym wziąć im coś na przepranie i pójść specjalnie żeby mogły się pobawić w fontannie, ale zwyczajnie boję się o ich zdrowie. Kiedy była stara fontanna przecież nikt się w niej nie kąpał. Nikomu to nawet do głowy nie przyszło. No, może sporadycznie zdarzały się wyjątki.

- Odkąd powstała nowa fontanna, nieraz widziałam, jak właściciele psów puszczali tu swoje zwierzęta, żeby się „pobawiły”. A przecież nikt nie chciałby np. wykąpać swoich dzieci w wannie, w której wcześniej kąpali psa. Dlatego nie wiem, dlaczego w przypadku fontanny godzą się na takie coś. Raz też widziałam jak jeden chłopak „napił” się wody z takiej strzelającej dyszy, a później pluł tą wodą do fontanny. Dlatego zastanawiam się, czy takie zabawy w fontannie są bezpieczne? A może to ja jestem przewrażliwiona? Zdrowie dzieci stawiam na pierwszym miejscu, ale może faktycznie przesadzam i powinnam dać się im pobawić? Niby słyszy się, że nie jest to do końca bezpieczne, ale z drugiej strony przecież tyle ludzi nie widzi w tym nic złego – dodaje pani Katarzyna.

Podobne wątpliwości ma zapewne niejeden rodzic, choć część z nich nie widzi żadnych przeciwwskazań i pozwala swoim pociechom na pluskanie się w miejskiej fontannie. Czy słusznie nie mają się oni czego obawiać? Okazuje się, że do takiej formy zabawy powinni oni podejść z większą dozą nieufności.

- Zagrożenie wiąże się przede wszystkim z drobnoustrojami, które się tam namnażają, zwłaszcza gdy wzrasta temperatura powietrza – informuje Małgorzata Kapłan z WSSE Szczecin. - Woda w fontannach charakteryzuje się niską barwą i mętnością, w związku z czym mylnie uznawana jest za wodę czystą i bezpieczną, a w rzeczywistości nie jest ona przeznaczona ani do spożycia, ani do kąpieli. Nie powinno się myć w niej również rąk. Wykorzystywanie fontann jako basenów czy brodzików nie powinno mieć miejsca, ponieważ woda w tych urządzeniach nie jest uzdatniana i dezynfekowana jak w przypadku pływalni, a jej jakość nie podlega systematycznej kontroli przez Inspekcję Sanitarną.

- Istotną rolę w zanieczyszczaniu wody w fontannach odgrywają źródła zewnętrzne tj. zanieczyszczenia mikrobiologiczne pochodzące od zwierząt m.in. ptaków, psów i kotów, ale także od ludzi. W wodzie, w której kąpią się zwierzęta i ludzie mogą się  namnażać mikroorganizmy pochodzenia fekalnego m.in. bakterie e.coli, enterokoki kałowe jak również wirusy oraz pierwotniaki pasożytnicze. Kąpiel w fontannie może grozić m.in. wysypką powodowaną przez bakterie e.coli albo grzybicą, którą mogą przenosić zwierzęta domowe. W przypadku zakażenia drogą doustną mogą wystąpić nudności, bóle brzucha, wymioty, biegunka a także zatrucia pokarmowe. Osoby, które po kąpieli w fontannie będą odczuwać takie dolegliwości powinny zgłosić się do lekarza. W fontannach kąpiemy się na własne ryzyko, ponieważ woda w nich nie jest badana pod względem bezpieczeństwa dla zdrowia - dodaje.

Tekst: Marzena Góra
Foto: Sławomir Włodarczyk