Koniec problemu. Fontannę naprawią do 8 września
- Tv
- Aktualności
Nowa szczecinecka fontanna znajdująca się na Placu Wolności w upalne dni to jedno z ulubionych miejsc zwłaszcza najmłodszych mieszkańców, którzy biegając pomiędzy wodnymi strumieniami nie tylko uciekają od upału, ale przy tym też doskonale się bawią. Ostatnie tygodnie pokazały, że do wodotrysków ciągną nie tylko dzieci, ale też i… kierowcy. W lipcu drogę przez fontannę postanowił skrócić sobie pojazd pogotowia gazowego. W efekcie – pod ciężarem samochodu – ta uległa zniszczeniu. Podobne zdarzenie miało miejsce zaledwie dwa tygodnie temu. Kolejny z kierowców postanowił wjechać na płytę fontanny. W efekcie ta zapadła się pod ciężarem, a sam pojazd utknął w basenie. Od tego czasu obiekt został wyłączony z użytku i czeka na naprawę przez wykonawcę, który – jak się okazuje – nieco „rozminął” się z parametrami zawartymi w projekcie fontanny.
Kwestię tę poruszyła m.in. radna Renata Rak na poniedziałkowej (28.08) sesji Rady Miasta. - Wiemy, że prace na Placu Wolności nie zostały jeszcze zakończone i odebrane. Wiemy także, że miasto nie będzie ponosiło żadnych dodatkowych kosztów związanych z naprawami fontanny, ponieważ jest to obowiązek wykonawcy. Ale chyba wszyscy jesteśmy zgodni co do tego, że takie sytuacje nie powinny się zdarzać, ponieważ mogą stwarzać zagrożenie. Jakie działania w tej sprawie zostały podjęte przez miasto? – dopytywała radna.
- Mieliśmy już kilka zdarzeń związanych z wjeżdżaniem samochodów na fontannę. Oczywiście po pierwszym zdarzeniu zakwestionowaliśmy elementy, które zostały tam wbudowane jako część konstrukcyjna. Wyartykułowaliśmy, jako zamawiający, nasze obawy i podnieśliśmy pewne elementy podważając zgodność wbudowanych elementów z projektem. Generalny wykonawca od początku nie uchylał się od usunięcia tych wad, natomiast nie przystąpił do działań, zapewniając nas, że będzie to wszystko dobrze funkcjonowało. Kolejne zdarzenie doprowadziło do tego, że przywołaliśmy wykonawcę i zobowiązaliśmy do naprawy poprzez podpisanie stosownego porozumienia – mówi wiceburmistrz Daniel Rak.
We wspominanym porozumieniu zawarty został także punkt mówiący m.in. o tym, że jeśli generalny wykonawca w wyznaczonym terminie nie dokona naprawy obiektu, miasto może wybrać innego wykonawcę, który podejmie się tego zadania, natomiast koszty z tego tytułu poniesie wykonawca generalny. - Ustaliliśmy termin, w którym powinien on wymienić wszystkie elementy odbiegające od parametrów zawartych w projekcie. Jeżeli do 8 września tego nie wykona, to zezwala nam na wprowadzenie innego wykonawcy, a generalny wykonawca będzie pokrywał z tego tytułu wszelkie koszty.
- Materiały, które zostały zastosowane przy budowie fontanny, poddaliśmy badaniu w laboratorium. Wyniki pokazały, że parametry, które według oświadczeń wykonawcy miały być spełnione, nie zostały spełnione. Stąd też podjęliśmy wszelkie czynności zmierzające do tego, aby mieć gwarancję, że te wszystkie elementy, które tam będą wbudowane, będą odpowiadały parametrom ujętym w projekcie. Myślę, że do początku września uporamy się z tym problemem – dodaje wiceburmistrz.
Tekst, zdjęcie: Marzena Góra
Video: Sławomir Włodarczyk