„Konwój wstydu” odwiedził Szczecinek
- Tv
- Aktualności
Od kilku dni w różnych zakątkach kraju można spotkać lawety z billboardami przypominającymi wszystkim o nagrodach, jakie w minionym roku otrzymali posłowie Prawa i Sprawiedliwości przyznane im przez premier Beatę Szydło. Na wymownych plakatach, oprócz przyznanych kwot wspomnianych nagród, znajdują się również hasła nawołujące do oddania otrzymanych pokaźnych sum. „Konwój wstydu” to inicjatywa posłów Platformy Obywatelskiej, którzy zwrócili uwagę na nieodnotowane dotychczas tak wysokie nagrody za pracę, za wykonywanie której nagrodzeni i tak pobierają wysokie pensje. W czwartek, 5 kwietnia do Szczecinka przyjechała jedna z lawet wraz z plakatem, na którym widnieje wizerunek posła ziemi koszalińskiej Pawła Szefernakera oraz informacja o pobranej przez niego kwocie.
- Konwój wstydu został zorganizowany przez posłów Platformy Obywatelskiej po to, żeby przymusić posłów Prawa i Sprawiedliwości, aby oddali tzw. pseudo nagrody. Wzywamy zatem posłów PiS, żeby zachowali się honorowo i oddali nagrody przyznane im w zeszłym roku przez panią premier Beatę Szydło. Nie pamiętam rządu w całej historii, który przyznał sobie tak wysokie nagrody i jeszcze nie widzi w tym nic niestosownego. Niedawno widzieliśmy w sejmie scenę, jak pani premier Beata Szydło, uderzając ręką o mównicę krzyczała, że po prostu to im się należy. Nie. Takie nagrody wam się nie należą. W sumie przez dwa lata władzy rząd Prawa i Sprawiedliwości rozdał sobie i swoim kolegom ponad 2 miliardy złotych nagród, dotacji i wsparcia – powiedziała Małgorzata Bała na czwartkowej konferencji prasowej.
- To nie jest tylko „Konwój wstydu”, to jest konwój obłudy i hipokryzji – zauważył burmistrz Jerzy Hardie-Douglas. - PiS przez lata wmawiało nam, że Platforma Obywatelska, która przez 8 lat rządziła Polską to partia, w której ludzie idą do władzy po to, żeby się „nachapać”. To, co stało się tutaj w ciągu ostatnich dwóch lat jest absolutnie oburzające. Ci ludzie przedstawiali się jako asceci, jako ludzie, którzy żyją ideami, a tymczasem widać zupełnie co innego.
- Dlaczego oni dostali te nagrody to już wiemy – dostali „bo im się należało”. To już wie cała Polska. To nie są jedyne przykłady pazerności tej partii. Oni uwłaszczyli się na majątku państwowym. Spowodowali, że w spółkach skarbu państwa nigdy nie było takiego wzrostu wynagrodzeń. Pani posłanka PiS Małgorzata Sadurska przez nieco ponad pół roku zarobiła w PZU ponad 400 tys. zł. Jej kolega z PiS-u Andrzej Jaworski przez rok zarobił 2 mln zł, a to jest tylko szczyt góry lodowej. Takich przykładów jest mnóstwo. To, co dzisiaj zrobił Jarosław Kaczyński zapowiadając, że posłowie oddadzą nagrody, to jest pudrowanie trupa. Bo PiS jest trupem – dodał burmistrz.
Podczas czwartkowej konferencji Małgorzata Bała odczytała także nazwiska posłów, którzy wspomniane nagrody otrzymali, przytaczając również otrzymane kwoty. Jak zauważyła, Beata Szydło sama sobie przyznała 65,1 tys. zł. Takie same kwoty otrzymali Jarosław Gowin, marek Gróbarczyk, Krzysztof Jurgiel, Mariusz Kamiński, Beata Kempa, Henryk Kowalczyk, Konstanty Radziwiłł i Elżbieta Witek. Andrzej Adamczyk, Antoni Macierewicz, Elżbieta Rafalska, Jan Szyszko i Krzysztof Tchórzewski otrzymali 70,1 tys. zł. Zbigniew Ziobro, Witold Waszczykowski, Anna Streżyńska, Witold Bańka i Piotr Gliński otrzymali 72,1 tys. zł. Mateusz Morawiecki i Anna Zalewska otrzymali 75,1 tys. zł, Paweł Szefernaker – 51 tys. zł, a Mariusz Błaszczak – 82,1 tys. zł.
Tekst, zdjęcia, montaż: Marzena Góra