Kto stoi za pogróżkami kierowanymi do Urzędu Miasta?
- Tv
- Aktualności
Dziś (sobota, 1 lipca) wszyscy miłośnicy zagadek kryminalnych, przechadzając się miejskimi ulicami i nadjeziornym parkiem, nieco inaczej patrzą na otaczającą przestrzeń. Podczas spaceru bowiem skupiają się na szukaniu postaci, które mogły mieszkać nad Trzesieckiem ponad osiemdziesiąt lat temu. Ich atrybuty? Stroje nijak nie przystające do obecnych trendów, wzrok utkwiony gdzieś w dal i trzymane w dłoni rekwizyty. Może oznaczać to tylko jedno – Szczecinek kolejny raz na kilka godzin stał się planszą do gry.
W samo południe wystartowała kolejna, dziewiąta już edycja Szczecineckiej Gry Miejskiej. Uczestnicy, którzy postanowili przyłączyć do wspólnej zabawy organizowanej przez 13 Czarny Szczep im. Zawiszy Czarnego, Samorządową Agencję Promocji i Kultury oraz portal historyczny szczecinek.org, musieli zmierzyć się z niełatwymi zadaniami, których rozwiązanie z każdym krokiem przybliżało ich do rozwikłania kolejnej mrocznej zagadki z przeszłości.
- Tegoroczna edycja jest rekordowa – mówi nam Maciej Grunt z 13 Czarnego Szczepu im. Zawiszy Czarnego w Szczecinku, współorganizator IX Gry Miejskiej. – Bierze w niej udział ponad 180 uczestników w czterdziestu patrolach, którzy eksplorują miasto w poszukiwaniu poszlak mających pomóc im rozwiązać kryminalną zagadkę z 1935 roku.
Tym razem uczestnicy przenieśli się w czasie do jednego z upalnych dni lipca 1935 roku. Do Neustettin ze stażu w Prezydium Policji w Breslau wraca Teodor Marder. Nie było go rok i wiele rzeczy w mieście go zaskakuje. Z powodu braku ciekawszych zadań zostaje mu powierzona z pozoru prosta sprawa listów z pogróżkami, którymi nękany jest Urząd Miasta. Sprawy zaczynają się komplikować, kiedy groźby zostają realizowane jedna po drugiej.
Tekst, zdjęcia. Montaż: Marzena Góra