Kultura za wszelką cenę? Kontrowersje wokół miejskich festiwali

  • Aktualności
Miasto z Wizją / 02.09.2025 / Komentarze
Sezon letnich wydarzeń kulturalnych w regionie odsłonił trudne pytania o racjonalność wydatkowania publicznych pieniędzy. Dane dotyczące frekwencji i kosztów Gryf Jazz Festiwalu, Materia Fest Festival, Eska Music Tour czy Festiwalu Balonowego budzą poważne wątpliwości, czy kierunek obrany przez Samorządową Agencję Promocji i Kultury (SAPiK) odpowiada realnym potrzebom mieszkańców.

Gryf Jazz Festiwal – finansowa wtopa sezonu

Gryf Jazz Festiwal miał być świętem muzyki, a stał się – jak twierdzą niektórzy – jedną z największych porażek tegorocznego sezonu.

Według oficjalnych danych organizatorów, koszty wydarzenia wyniosły 63 879,64 zł brutto. Z nieoficjalnych źródeł w SAPiK płyną jednak inne informacje: rzeczywiste wydatki miały być niemal dwukrotnie wyższe.

Jeszcze większe kontrowersje budzą dane dotyczące sprzedaży biletów. Oficjalnie SAPiK podał, że sprzedano:

  • 26 karnetów,
  • 106 biletów jednodniowych,
  • 6 biletów z Kartą Mieszkańca,

co przełożyło się na łączny przychód 5 100 zł brutto.

Pracownicy instytucji, w rozmowach nieoficjalnych, wskazują jednak, że realna sprzedaż mogła wynieść… zaledwie około 10 biletów.

W celu weryfikacji tych danych poprosiliśmy SAPiK o przesłanie paragonów dokumentujących sprzedaż biletów. Niestety, termin ustawowy na odpowiedź w ramach dostępu do informacji publicznej minął, a dokumentów do dziś nie otrzymaliśmy.

Nawet jeśli przyjąć wersję oficjalną – wpływy nie pokryły nawet 10% kosztów organizacji.

 

Materia Fest Festival – kultura dla wybranych?

Drugim głośnym wydarzeniem jest Materia Fest Festival, adresowany do fanów cięższych brzmień. To impreza o charakterze biletowanym, z cenami, które dla wielu mieszkańców mogły być barierą:

  • 179 zł – jednodniowy bilet,
  • 239 zł – karnet dwudniowy,
  • 279 zł – karnet dwudniowy z polem namiotowym.

 

– „Uważam, że wydanie 1,5 miliona złotych przez miasto na biletowaną imprezę, moim zdaniem o problematycznej wartości, dedykowanej dla ludzi, których stać na wydanie dosyć znacznych pieniędzy na bilety, to jest jakieś nieporozumienie” – mówił w maju 2024 roku Jerzy Hardie-Douglas, odnosząc się do Festiwalu Zdobywców Fryderyków.

Warto przypomnieć, że Fryderyki, w odróżnieniu od Materii, miały szeroki zasięg promocyjny i były porównywane do największych festiwali w Polsce, takich jak Sun Festival. Tymczasem dziś miasto finansuje imprezę niszową, skierowaną do stosunkowo wąskiej publiczności. Nie wspominając już, że cena biletów na tę imprezę jest wysoka, a sam burmistrz był przeciwny wprowadzaniu tak dużej odpłatności za imprezy kulturalne. 

 

Eska Music Tour – tupnięcie aż po dno

Koniec wakacji to tradycyjnie okres wzmożonych wydarzeń kulturalnych. Niestety, lato w mieście zamiast zacząć się mocnym akcentem, zapisało się blamażem.

Eska Music Tour, który miał przyciągnąć tłumy, okazał się kompletną porażką frekwencyjną. Pomimo medialnej marki i potencjału, na wydarzenie… prawie nikt nie przyszedł.

Ta sytuacja pokazuje, że nawet rozpoznawalna nazwa i format znany w innych częściach kraju nie gwarantują sukcesu, jeśli lokalna publiczność nie widzi w wydarzeniu atrakcyjnej oferty.

 

Festiwal Balonowy – stracona szansa na rozwój

Na tle porażek muzycznych, Festiwal Balonowy wydawał się wydarzeniem udanym – pogoda dopisała, loty się odbyły, a zmiana terminu okazała się dobrą decyzją organizatorów.

Sukces w liczbie załóg przypisać można jednak przede wszystkim prywatnej firmie współorganizującej wydarzenie. Patrząc na podobny festiwal w Lesznie, gdzie w tym roku pojawiło się prawie dwa razy więcej załóg niż w Szczecinku, trudno nie odnieść wrażenia, że ograniczenie budżetu przez miasto było strzałem w przysłowiowe kolano.

Dotychczas impreza systematycznie się rozwijała. Tymczasem tegoroczna edycja przyniosła także rozczarowania – gala nocna, oparta na przestarzałych technikach laserowych, była przez uczestników oceniana jako najsłabsza w historii. Lasery pojawiały się już kilka lat temu, przez co widowisko nie wniosło niczego nowego.

 

Festiwal Światła – ostatnia szansa

Przed nami jeszcze jedno wydarzenie – Festiwal Światła, którego budżet organizacyjny, według nieoficjalnych informacji, wyniósł około 400 tys. złotych. To właśnie ta impreza będzie ostatnią szansą, by uratować wizerunek miasta po serii nieudanych festiwali i udowodnić, że wydatki na kulturę mogą iść w parze z zainteresowaniem mieszkańców.

 

Pytania bez odpowiedzi

Pięć wydarzeń – Gryf Jazz Festiwal, Materia Fest Festival, Eska Music Tour, Festiwal Balonowy i Festiwal Światła – pokazuje pełne spektrum problemów: od zbyt wysokich kosztów, przez brak promocji, po ograniczone zainteresowanie mieszkańców.

Czy SAPiK powinien zmienić strategię i zamiast finansować imprezy o wątpliwym zasięgu, postawić na projekty bliższe mieszkańcom? To pytanie coraz częściej powraca w miejskiej debacie. Jedno jest pewne – obecny model organizacji wydarzeń wymaga poważnej refleksji, a Festiwal Światła będzie testem, czy miasto potrafi jeszcze odbudować zaufanie lokalnej społeczności.