Miejska radna pomaga osobom starszym przetrwać ten trudny czas
- Aktualności
Obecna sytuacja związana z trwającym stanem zagrożenia epidemiologicznego i szerzącą się pandemią utrudniło życie niemal wszystkim. Jednak jej skutki bez wątpienia najbardziej odczuwają osoby starsze, samotne, które często muszą liczyć tylko na siebie. Okazuje się jednak, że niektórzy mieszkańcy bez wahania poświęcają swój wolny czas na to, aby nieść pomoc innym w tym niełatwym dla wszystkich czasie. Takich osób w Szczecinku nie brakuje. Jedną z nich jest miejska radna Paulina Peciak-Nazarewska, na co dzień funkcjonariuszka Straży Miejskiej, która po pracy, poświęcając swój wolny czas, odwiedza mieszkańców i zawsze odpowiada na ich prośby o pomoc.
O jej postawie poinformowała nas jedna z naszych Czytelniczek, pani Bożena: - Niestety jestem już osobą starszą i co tu ukrywać, samotną. Dzieci rozjechały się po świecie, mąż odszedł kilka lat temu. Do tej pory a to człowiek spotkał się z sąsiadką, a to z koleżanką na rynku, porozmawiał z kimś w sklepie i tej samotności tak nie czuł. Ale też, kiedy zamknęli nas w domach, niestety jest o wiele gorzej. Zdrowie też już nie takie, jak kiedyś, cierpię na kilka chorób, więc słucham zaleceń i staram się nie wychodzić. Ale przecież trzeba zrobić zakupy, odebrać leki z apteki, zrobić opłaty.
- Starałam się być samowystarczalna, ale jednak strach o własne zdrowie zwyciężył. Poprosiłam o pomoc straż miejską. Na moją prośbę od razu odpowiedziała pani Paulina. Przyjechała do mnie prosto po zakończeniu pracy. Pomogła mi wykupić recepty i zrobić podstawowe zakupy. A przy okazji znalazła chwilę, żeby tak po ludzku porozmawiać. A tego chyba najbardziej mi brakuje w tym zamknięciu, kontaktu z drugim człowiekiem. Dlatego chciałam za waszym pośrednictwem jeszcze raz jej podziękować. Taka pomoc to dla jednego nic nadzwyczajnego, ale dla drugiego człowieka znaczy naprawdę bardzo dużo. I uważam, że warto nagłaśniać takie postawy – dodaje pani Bożena.
Z kolei nasza miejska radna sama nie obnosi się z tym, że stara się pomóc każdemu, kto o taką pomoc poprosi. Jednocześnie nie ukrywa, że w tym trudnym czasie to nie tylko nasz obywatelski obowiązek, ale również ogromna satysfakcja.
- Często otrzymuję telefony i wiadomości na Facebooku od mieszkańców Szczecinka z prośbą o pomoc – mówi nam Paulina Peciak-Nazarewska. - Miałam też sytuację, kiedy córka pewnej starszej pani pisała do mnie z innej miejscowości w Polsce i prosiła o pomoc dla mamy przebywającej w u nas w mieście. Ludzie często dzwonią i przyznają, że nie mają kogo prosić o pomoc. Polegała ona głównie na zrobieniu zakupów. Ale tez były prośby na przykład o wybranie wynagrodzenia za pracę, ponieważ nie darzyli wystarczająco nikogo zaufaniem, by poprosić o to kogoś innego. Człowiek w takiej sytuacji działa od razu. Myślę, że takich osób jest bardzo dużo w naszym mieście. Nie liczy się na pochwałę, ale samo spowodowanie choć na chwilę uśmiechu drugiego człowieka wystarczą. Mamy ciężki okres, dlatego takie uczynki są bezcenne. Cieszę się, że ludzie darzą mnie zaufaniem i zawsze w miarę możliwości staram się pomóc.
Wraz z Panią Bożeną również przyłączamy się do podziękowań wszystkim osobom, które niosą pomoc innym w tym niełatwym czasie.
Zespół redakcyjny