Mieszkańcy głośno zaprotestowali przeciwko łamaniu praw kobiet

  • Aktualności
Miasto z Wizją / 08.03.2017 / Komentarze
Dziś panie, zamiast kwiatów, miały transparenty i czarne parasolki

Tegoroczne obchody Dnia Kobiet w naszym mieście z pewnością różniły się od tych z poprzednich lat, kiedy na ulicach Szczecinka mogliśmy jedynie spotkać uśmiechnięte mieszkanki, często „uzbrojone” otrzymane od panów kwiaty. Dziś (8 marca) szczecineckie kobiety, zamiast kwiatów, miały transparenty i czarne parasolki. O godz. 16 na placu przed ratuszem rozpoczęła się szczecinecka odsłona Międzynarodowego Strajku Kobiet, które nie tylko w ten sposób solidaryzują się z kobietami z całego świata, ale także postanowiły walczyć o swoje prawa, które – również w Polsce – wciąż są łamane lub stopniowo ograniczane.

W szczecineckiej odsłonie Międzynarodowego Strajku wzięło udział ok. 200 osób. Swój sprzeciw wobec ograniczaniu praw kobiet wzięły nie tylko panie. Na Placu Wolności nie zabrakło także mężczyzn, którzy również – ubrani na czarno – otwierali czarne parasolki i skandowali hasła wraz ze swoim partnerkami, małżonkami i córkami. Również przedział wiekowy protestujących był ogromny – od dzieci w wieku przedszkolnym do seniorów, co pokazuje jedynie, że tak ważna wspólna sprawa łączy nie tylko obce sobie osoby, ale także całe pokolenia.  

- To, co się teraz wyrabia w polityce i jak zaczyna się traktować kobiety, jest skandalem. Jakim prawem ktoś próbuje stawiać mężczyzn ponad kobiety. Myślałam, że średniowiecze już dawno się skończyło, jak widać niektórym wciąż tęskno do tamtych czasów, kiedy kobiety były własnością mężczyzn. Niestety, w wielu krajach taki model „rodziny” wciąż funkcjonuje. To jest zwyczajnie straszne – mówi nam pani Marta, która w dzisiejszym strajku wzięła udział wraz ze swoją mamą oraz córką. – Przyszłyśmy wszystkie. Bo nie walczę tylko o swoje prawa, ale też o prawa mojej córki i całego młodszego pokolenia. Mąż jest jeszcze w pracy i nie mógł przyjść, ale popiera strajk w stu procentach.

- Walczymy dziś o prawa wszystkich kobiet do równego traktowania i decydowania o sobie. Wciąż przez niektórych jesteśmy traktowane jako „dodatek” do mężczyzny, jako obiekty jedynie seksualne czy kogoś, kto jest na tyle głupi, że nie może sam decydować o sobie – dodaje pani Agnieszka, która na manifestacji pojawiła się wraz z mężem.

Dodajmy, że w tym samym miejscu i czasie odbyła się także kontrmanifestacja zorganizowana przez przeciwników aborcji, skupionych wokół fundacji PRO - Prawo do życia. Towarzyszyły im transparenty ukazujące ciała nienarodzonych dzieci, a całości dopełniał komunikat płynący z głośnika, co chwilę podgłaśniany, aby zagłuszał manifestujące kobiety. To jednak, jak i widniejące na transparencie zdjęcia martwych płodów, przyniosły raczej efekt odwrotny do zamierzonego, wywołując niesmak wśród pikietujących oraz przechodniów, którzy narażeni zostali na takie widoki.

- Cały czas się zastanawiamy, co oni tutaj robią. Przecież my walczymy o swoje prawa, chcemy walczyć o możliwość decydowania o sobie na bardzo wielu płaszczyznach – mówi nam jedna ze współorganizatorek. - Walczymy m.in. o surowsze karanie sprawców gwałtów, o równe traktowanie na rynku pracy, o godne traktowanie. Walczymy też o nie wprowadzanie zmian w prawie aborcyjnym. Nie domagamy się możliwości dokonywania aborcji na „pstrykniecie palcem”, ale o zachowanie praw w tym temacie, które funkcjonują w naszym kraju od lat. Ale to jest tylko jeden z wielu naszych postulatów. Ktoś tu chyba nie zrozumiał całkowicie naszego strajku. My walczymy o swoją wolność i godność, a oni przyszli tu zrobić show – dodaje nasza rozmówczyni.

Hasłem przewodnim, towarzyszącym Międzynarodowemu Strajkowi Kobiet jest „Solidarność naszą bronią”, pod którym panie solidaryzują się ze wszystkimi kobietami na świcie. Z kolei hasłem w ogólnopolskiej odsłonie manifestacji jest „Wolność wyboru”. Po zakończeniu manifestacji odbywającej się na Placu Wolności, część pań postanowiła spotkać się we własnym gronie w miejscowych pubach i kawiarniach przy symbolicznej „małej czarnej”, aby nie tylko rozmawiać o swoich problemach, ale przede wszystkim spędzić miło czas w gronie koleżanek i znajomych.

Tekst, foto: Marzena Góra