Muzeum Wału Pomorskiego zaprasza pasjonatów historii

  • Aktualności
Miasto z Wizją / 18.06.2021 / Komentarze
Można już podziwiać wojenne eksponaty - w weekendy, w godz. 11-17

Pandemia wirusa na długi czas zamknęła placówki muzealne. Teraz mogą już działać, oczywiście w obostrzeniach sanitarnych.

Muzeum Regionalne już się otworzyło. Również Muzeum Wału Pomorskiego i Militarnej Historii Pomorza mające swoją siedzibę w bunkrze przy ul. Kościuszki. "Wojenna" placówka zaprasza pasjonatów militariów i wojskowości.

- Do dyspozycji mieszkańców Szczecinka, turystów, osób przyjezdnych jesteśmy do dyspozycji w soboty i niedziele od godz. 11 do 17 - mówi "Miastu z Wizją" Piotr Letki, dyrektor szczecineckiego muzeum.

- Zapraszamy do siebie. Każdy pasjonat militariów znajdzie coś, co go z pewnością zainteresuje. Wśród zbiorów zgromadzonych w bunkrze mamy prawdziwe perełki. Ale nie tylko w bunkrze. Plac przed bunkrem też jest pełen atrakcyjnych muzealnych reliktów z wojennej przeszłości Szczecinka i regionu.

Do siedziby szczecineckiego militarnego muzeum chętnie zaglądają też grupy zorganizowane, szczególnie młodzi ludzie.

- To nas niezmiernie cieszy. Jednak, by wszystko zostało zorganizowane jak należy, prosimy o wcześniejszy telefon - nr 604 264 488. W sąsiedztwie jest miejsce na ognisko, można więc przyjemnie spędzić czas - dodaje nasz rozmówca.

Gdy w 2009 roku Rada Miasta postanowiła wydzierżawić wojenną budowlę Ogólnopolskiemu Towarzystwu Turystyczno – Historycznemu „Jazda 4x4” nie brakowało przeciwników takiego rozwiązania. Po latach okazało się jednak, że radni podjęli słuszną decyzję.

Z roku na rok "wojenne" gruzowisko zmieniało swoje oblicze - na lepsze. Szczecineccy pasjonaci militariów usunęli z bunkra tony gruzu i ziemi. Udrożnili też ciągi komunikacyjne i wentylacyjne. Wreszcie dobudowali elementy bunkra, które uległy uszkodzeniu podczas jego wysadzania po II wojnie światowej.

Bunkier ma już wszelkie media i na co dzień jest chroniony. W środku zgromadzono części uzbrojenia i wyposażenia żołnierzy z okresu II wojny światowej. Można zobaczyć m.in. fragmenty broni strzeleckiej, amunicję oraz łuski po pociskach artyleryjskich. To nie wszystko. Ci, którzy zdecydują się zajrzeć do bunkra dowiedzą się również jak pełnili w nim służbę niemieccy żołnierze.

W poprzednich latach przed bunkrem wyeksponowano największą atrakcję - czołg T-34/85. Można też podziwiać armaty przeciwpancerne i przeciwlotnicze będące w przeszłości na uzbrojeniu jednostek bojowych Wojska Polskiego. Również autentyczną zaporę przeciwczołgową.

To nie wszystko. W sąsiedztwie bunkra stanęło pięć schronów wartowniczych, a właściwie ukryć przeciwlotniczych. Przyjechały one do Szczecinka z byłej fabryki silników samolotowych "Junkersa" w Załomiu koło Szczecina.

Tzw. cele przeciwlotnicze w rzeczywistości służyły, jako obiekty do obserwacji nadlatujących samolotów nieprzyjaciela. W jednym takim "mini bunkrze" krył się jeden żołnierz. Do środka wchodził przez betonowe wrota posadowione na zawiasach w obudowie okrągłego bunkra.

P. Letki powiedział nam również, że muzeum cały czas prowadzi zbiórkę eksponatów mogących upiększyć i uatrakcyjnić wnętrze bunkra.

- Jeżeli ktoś ma takie stare, wojenne przedmioty i chce się ich pozbyć, zamiast wyrzucać, prosimy o przyniesienie ich do nas na bunkier - zachęca nasz rozmówca.

Tekst i foto: Sławomir Włodarczyk