Na wybiegu zaroiło się od psich łap i „roześmianych” pysków

  • Aktualności
Miasto z Wizją / 24.09.2017 / Komentarze
W Szczecinku odbył się II Zlot Zachodniopomorskich Buldogów Francuskich

Takiego spotkania w Szczecinku zdecydowanie nie było – tym bardziej, że pojawili się na nim wyjątkowo uroczy… czworonożni goście. W sobotnie (23 września) popołudnie na wybiegu dla psów przy ul. Kościuszki zaroiło się od psich łap i „roześmianych” pysków. To za sprawą drugiego spotkania właścicieli – i zarazem oczywiście największych fanów – buldogów francuskich, którzy zjechali do nas z całego województwa. Pierwsze tego typu spotkanie odbyło się w lipcu w Darłówku, teraz miłośnicy tej wyjątkowo przyjacielskiej rasy wraz ze swoimi pupilami postanowili odwiedzić Szczecinek.  Dodajmy, że jest spotkanie odbyło się z inicjatywy samych uczestników, a celem sobotniego Zlotu Zachodniopomorskich Buldogów Francuskich była przede wszystkim integracja oraz oczywiście dobra zabawa.

- Zaprosiliśmy na spotkanie również inne buldogi, nie tylko francuskie, ale te jednak zdecydowanie tu przeważają liczebnością. Przyjechali do nas goście z niemal całego województwa, m.in. z Gryfic, Koszalina, Wałcza, Słupska, Darłowa, Złocieńca czy Bornego. Wspólnie spotkało się około 30 psiaków i przyznam, że nie spodziewałam się tak dużej frekwencji i oczywiście jestem mile zaskoczona – mówi nam Magdalena Tuziak, jedna z inicjatorek spotkania i oczywiście właścicielka buldoga francuskiego.

- Jest to nasza prywatna inicjatywa. Właściwie skrzyknęliśmy się na Facebooku. Jedna z dziewczyn chciała zorganizować zabawę dla buldogów, przeczytaliśmy jej wpis i pojechaliśmy do Darłowa na I zlot. Tam padłą propozycja kolejnego spotkania, tym razem może przy jakimś ognisku. Zaproponowałam Szczecinek, bo przecież mamy i fajny wybieg dla psów i miejsce na ognisko na Mysiej Wyspie. Pomysł się spodobał i udało się to zorganizować. Jest już po sezonie letnim, a że pieski mają krótkie kufy, więc to idealna dla nich pogoda i nie męczą się tak, jak podczas upałów – dodaje Magdalena Tuziak.

– W samym Szczecinku też mieszka sporo buldogów francuskich. Ja zakochałam się w nich 15 lat temu, kiedy przypadkiem trafiłam na jednego i go kupiłam. Wtedy jeszcze nie było internetu, więc trzeba było kupić książki, że dowiedzieć się, co to w ogóle jest za rasa i jak się tym zajmować. Podpytywałam też w związku kynologicznym jak opiekować się takim pieskiem. To są tak wspaniałe psy, że później miałam drugiego, a teraz jest już z nami trzeci.

Szczecineckie spotkanie było doskonałą okazją do nie tylko do wymiany spostrzeżeń  i historyjek dotyczących zwierzaków, ale także idealna okazja do wspólnej zabawy dla czworonogów. Tej psiaki zdecydowanie sobie nie żałowały. Z kolei ich właściciele skorzystali z zaproszenia organizatorów i po psich harcach wybrali się na odpoczynek i pieczoną kiełbaskę na Mysią Wyspę. Jak zapowiadają, chętnie ponownie odwiedzą Szczecinek i spotkają się na kolejnym zlocie.

Tekst: Marzena Góra
Foto: Sławomir Włodarczyk