Nocne harce energicznych młodzieńców
- Tv
- Aktualności
Tegoroczne lato dobiega końca, a co za tym idzie dni stają się coraz krótsze. Takie „okoliczności przyrody” nie są na rękę niektórym młodzieńcom, którzy w ciągu dnia zwyczajnie nie nadążają ze spożytkowaniem nadmiaru energii. Tym samym muszą sobie radzić z tym problemem już po zapadnięciu zmroku. Nie inaczej było również w miniony weekend.
Jak najlepiej spożytkować energię? Oczywiście w sposób aktywny. Gdzie zatem najlepiej to zrobić? Zdaniem kilku nastolatków – oczywiście na strefie aktywnego wypoczynku. Jednak zwyczajnie podejście do prawy i prawidłowe wykorzystanie urządzeń okazuje się dla niektórych zbyt nudne. Dlaczego by zatem nie wykorzystać dachu wiaty dla doskonalenia swoich „umiejętności” kaskaderskich, a dziecięcych huśtawek do podniebnych akrobacji? Trzech młodzieńców nie widziało w tym żadnych przeszkód.
- Około godz. 21 operator monitoringu zauważył jak trzy osoby weszły na dach wiaty i zaczęły po niej biegać, a na huśtawkach przeznaczonych dla dzieci bawił się dorosły osobnik - mówi Grzegorz Grondys, komendant Straży Miejskiej w Szczecinku. - Patrol wylegitymował trzech młodzieńców w wieku od 15 do 17 lat, którzy biegali po dachu wiaty. 17-latek został ukarany mandatem, a o postępowaniu nieletnich zostaną powiadomione ich szkoły.
Niestety problem z nadmiarem energii nie był odosobnionym przypadkiem. Nieco dalej, na skwerze przy ul. 28 Lutego kolejny młodzieniec również szukał ujścia buzującego w nim testosteronu. A że nic innego nie było „pod ręką”, jego ofiarą padła… ławka i taśma zabezpieczająca wykopy. Niestety pierwszy przeciwnik ostro musiał dać się we znaki, ponieważ z taśmą poszło nieco trudniej, a przy jej zerwaniu trzeba było się trochę naszarpać.
- W sobotę (10.09) przed godz. 24 operator monitoringu zauważył trzech młodzieńców idących ul. 28 Lutego. Na skwerze przy pomniku Zdobywców Wału Pomorskiego jeden z nich zaczął kopać... ławkę a następnie ją przewrócił. Idąc dalej przy przychodni kolejowej pozrywał taśmy zabezpieczające wykopy, co mogło doprowadzić do niebezpiecznego wypadku. Cała trójka została przez strażników wylegitymowana. Sprawcą zniszczeń okazał się 17-letni uczeń jednej ze szkół ponadgimnazjalnych – dodaje Grzegorz Grondys.
Tekst, montaż: Marzena Góra