Tęczowy kruk pod znakiem zapytania
- Aktualności

Plany posadowienia na szczycie wieży Bismarcka olbrzymiego kruka od kilku miesięcy wzbudzają wiele kontrowersji i wywołują skrajne emocje wśród mieszkańców. Część z nich uważa, że tego typu instalacja nieco „ożywi” znajdującą się na wzniesieniu na wysokości ul. Szczecińskiej budowlę. Inni z kolei twierdzą, że pomysł ten nigdy nie powinien doczekać się realizacji. Tymczasem w pracowni Łukasza Trusewicza – pomysłodawcy całego przedsięwzięcia – trwają ostatnie prace związane ze stworzeniem pokaźnych rozmiarów rzeźby.
- Prace nad rzeźbą przebiegają zgodnie z planem, nie pojawiły się żadne niespodzianki, choć termin przesunął się nam o ok. 1,5 tyg., ponieważ musiałem poczekać na dostarczenie szpachli i żywicy przez sponsorów rzeczowych. Musiałem również znaleźć miejsce, w którym będę mógł swobodnie wszystko zmontować. Nie było to łatwe, ponieważ rzeźba ma ok. 3,5 metra wysokości. Ale wszystko się udało i jesteśmy na „ostatniej prostej”. Została już złożona, zespawane są już także części metalowe nóg ptaka – powiedział nam kilka tygodni temu w jednej z rozmów Łukasz Trusewicz.
Na początku lipca na naszych łamach ukazał się artykuł ilustrowany zdjęciem ukazującym „surowego” jeszcze kruka (http://miastozwizja.pl/szczecinecki-kruk-na-ostatniej-prostej). Jak wówczas zauważyło kilka osób, rzeźba nieco odbiega wyglądem od tego, co mogliśmy zobaczyć na pierwotnej wizualizacji. Pod znakiem zapytania od jakiegoś czasu stoi także termin jej ukończenia. Początkowo planowano, aby sporych rozmiarów rzeźba została zainstalowana na szczycie wieży najpóźniej do 1 maja. Data ta jednak nieco się przesunęła, a 3,5-metrowa instalacja miała przyjechać do Szczecinka jeszcze przed rozpoczęciem wakacji. Również ten termin się przesunął, tym razem na przełom lipca i sierpnia. Tymczasem kruk na wieży Bismarcka do tej pory się nie pojawił i najpewniej w najbliższych dniach nie uda się zrealizować tego przedsięwzięcia. Nie wiadomo także, czy rzeźba w ogóle będzie miała szansę zaistnieć w szczecineckiej przestrzeni.
- Najpierw musimy zobaczyć finalny efekt prac i gotową rzeźbę oraz upewnić się, że jest zgodna z zaakceptowanym przez nas projektem. Wówczas podejmiemy decyzję o tym, czy kruk pojawi się na wieży Bismarcka – mówi nam burmistrz Jerzy Hardie-Douglas.
Przypomnijmy. Propozycja, aby wzbogacić miejski krajobraz różnego rodzaju ekspozycjami, wyszła od Łukasza Trusewicza kilka miesięcy temu. Wówczas przedstawił on kilka swoich pomysłów. Wśród nich, oprócz wspomnianego kruka, pojawiły się także propozycje umieszczenia w szczecineckiej przestrzeni m.in. olbrzymiej wykałaczki, przewróconego wagonu czy zatopionego w jeziorze dzwonu. Ostatecznie to właśnie propozycja zainstalowania na wieży Bismarcka kolorowego ptaka spotkała się z największą aprobatą. Czy jednak tęczowy kruk „przysiądzie” na budowli? O tym dowiemy się najpewniej po ukończeniu rzeźby przez artystę.
Tekst: Marzena Góra
Zdjęcie: Mariusz Forecki