Świat marzeń sennych zaklęty na płótnie

  • Aktualności
Miasto z Wizją / 01.10.2016 / Komentarze
W zamkowej galerii odbył się wernisaż wystawy prac Anastazji Markowicz

Piątkowy (30 września) wernisaż przyciągnął do Galerii Sztuki Zamek prawdziwe tłumy. Tego właśnie dnia odbyło się oficjalne otwarcie wystawy prac Anastazji Markiewicz. Jej prace, które ozdobiły ściany galerii, niejednemu z gości zwyczajnie zaparły dech w piersiach i z pewnością zmusiły do refleksji. Utrzymane w wyjątkowym, odrealnionym stylu obrazy niejako zapraszały widzów do odbycia niespodziewanej podróży w głąb siebie, swoich pragnień i snów. Przyglądając się kolejnym obrazom można był odnieść wrażenie, że jest się przypadkowym świadkiem rozgrywających scen z odrealnionego świata, który ożywa tylko nocą.

- To są przede wszystkim marzenia. To są przeżycia wewnętrzne, które spowodowane zostały przez dużo czynników. Wpływ na nie miało przede wszystkim dzieciństwo, książki i podróże. W sztuce nie da się nic oszukać, to jest niemożliwe. Tu odsłania się swoje wnętrze na każdym obrazie – przyznała podczas wernisażu Anastazja Markowicz, autorka wystawy. - Ukończyłam studia związane z grafiką, ale moja dusza jednak bardziej należy do malarstwa. Mój tata również jest artystą i swoją przygodę z malarstwem zaczynałam od podpatrywania u niego różnych rzeczy.

- Artystka przyjechała do nas z Częstochowy, jednakże urodziła się na Ukrainie. Pochodzi z rodziny, w której zawsze sztuka była obecna – przywitała licznie zebranych w galerii gości Jolanta Korsak-Kopterska, która jednocześnie przybliżyła nieco sylwetkę autorki. – Jej dalsze losy to szkoła plastyczna w Czerniowcach na Ukrainie. Następnie w 2009 roku ukończyła wyższe studia na Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie. Dyplom uzyskała w pracowni grafiki, natomiast malarstwo, które dzisiaj jest domeną tej wystawy, studiowała u prof. Tabisza i prof. Wsiołkowskiego.

Przyglądając się pracom Anastazji Markowicz, można nie tylko dać się ponieść wyobraźni układając w głowie scenariusze zdarzeń, które doprowadziły do tego, co zostało utrwalone na płótnie, ale również można odnieść zdecydowane wrażenie, że na chwilę przenieśliśmy się do świata marzeń sennych. W jej obrazach uderza przede wszystkim mocno wyczuwalny spokój oraz swoistą, niedopowiedzianą harmonię i ujmującą wręcz umiejętność kreowania nowych, surrealistycznych światów.

- To malarstwo wyobraźni, malarstwo jakiejś tęsknoty lub wspaniałych przeżyć. Jest ono po prostu piękne. Mogę jedynie dodać, jeżeli chodzi o technikę malarską, to jest ona na naprawdę wysokim poziomie – dodaje Jolanta Korsak-Kopterska. Wystawa będzie dostępna w zamkowej galerii przez najbliższy miesiąc.

Tekst, foto: Marzena Góra