Świat marzeń sennych zaklęty na płótnie
- Aktualności

Piątkowy (30 września) wernisaż przyciągnął do Galerii Sztuki Zamek prawdziwe tłumy. Tego właśnie dnia odbyło się oficjalne otwarcie wystawy prac Anastazji Markiewicz. Jej prace, które ozdobiły ściany galerii, niejednemu z gości zwyczajnie zaparły dech w piersiach i z pewnością zmusiły do refleksji. Utrzymane w wyjątkowym, odrealnionym stylu obrazy niejako zapraszały widzów do odbycia niespodziewanej podróży w głąb siebie, swoich pragnień i snów. Przyglądając się kolejnym obrazom można był odnieść wrażenie, że jest się przypadkowym świadkiem rozgrywających scen z odrealnionego świata, który ożywa tylko nocą.
- To są przede wszystkim marzenia. To są przeżycia wewnętrzne, które spowodowane zostały przez dużo czynników. Wpływ na nie miało przede wszystkim dzieciństwo, książki i podróże. W sztuce nie da się nic oszukać, to jest niemożliwe. Tu odsłania się swoje wnętrze na każdym obrazie – przyznała podczas wernisażu Anastazja Markowicz, autorka wystawy. - Ukończyłam studia związane z grafiką, ale moja dusza jednak bardziej należy do malarstwa. Mój tata również jest artystą i swoją przygodę z malarstwem zaczynałam od podpatrywania u niego różnych rzeczy.
- Artystka przyjechała do nas z Częstochowy, jednakże urodziła się na Ukrainie. Pochodzi z rodziny, w której zawsze sztuka była obecna – przywitała licznie zebranych w galerii gości Jolanta Korsak-Kopterska, która jednocześnie przybliżyła nieco sylwetkę autorki. – Jej dalsze losy to szkoła plastyczna w Czerniowcach na Ukrainie. Następnie w 2009 roku ukończyła wyższe studia na Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie. Dyplom uzyskała w pracowni grafiki, natomiast malarstwo, które dzisiaj jest domeną tej wystawy, studiowała u prof. Tabisza i prof. Wsiołkowskiego.
Przyglądając się pracom Anastazji Markowicz, można nie tylko dać się ponieść wyobraźni układając w głowie scenariusze zdarzeń, które doprowadziły do tego, co zostało utrwalone na płótnie, ale również można odnieść zdecydowane wrażenie, że na chwilę przenieśliśmy się do świata marzeń sennych. W jej obrazach uderza przede wszystkim mocno wyczuwalny spokój oraz swoistą, niedopowiedzianą harmonię i ujmującą wręcz umiejętność kreowania nowych, surrealistycznych światów.
- To malarstwo wyobraźni, malarstwo jakiejś tęsknoty lub wspaniałych przeżyć. Jest ono po prostu piękne. Mogę jedynie dodać, jeżeli chodzi o technikę malarską, to jest ona na naprawdę wysokim poziomie – dodaje Jolanta Korsak-Kopterska. Wystawa będzie dostępna w zamkowej galerii przez najbliższy miesiąc.
Tekst, foto: Marzena Góra