Burmistrz poprze protest nauczycieli
- Aktualności

W połowie grudnia minionego roku nauczyciele rozpoczęli ogólnopolski strajk, domagając się wzrostu wynagrodzeń. W niektórych miejscowościach protesty tak przybrały na sile, że część przedszkoli musiała zostać czasowo zamknięta. Również szkoły podstawowe znacznie ograniczyły swoją pracę, nie mogąc zapewnić uczniom odpowiedniej opieki. W Szczecinku wówczas było nieco „spokojniej”, ponieważ jedynie niewielka grupa nauczycieli w okresie strajku przebywała na zwolnieniu lekarskim. Wszystkie szkoły i przedszkola w tym czasie pracowały normalnie, zapewniając dzieciom należytą opiekę. Czy tak będzie również i tym razem?
Wkrótce nauczyciele – jak zapowiadają – kolejny raz zamierzają rozpocząć strajk, ponieważ ich wcześniejsze działania nie przyczyniły się do wzrostu comiesięcznej pensji. O tym, ilu szczecineckich pracowników oświaty postanowi w ten sposób domagać się podwyżek, dowiemy się najpewniej już w najbliższym czasie. Tymczasem ich protest poparł burmistrz Daniel Rak.
- W związku z trwającym sporem zbiorowym i referendum strajkowym Daniel Rak wyraża pełne poparcie dla prowadzonych przez nauczycieli oraz pracowników administracji i obsługi szkół działań, których celem jest poprawa warunków pracy, w tym podwyżka wynagrodzenia zasadniczego o tysiąc złotych – czytamy w oficjalnym komunikacie zamieszczonym na stronie Urzędu Miasta.
- Jednocześnie burmistrz oświadcza, że nauczyciele oraz pracownicy administracji i obsługi z placówek, dla których organem prowadzącym jest Miasto Szczecinek, w przypadku rozpoczęcia strajku otrzymają równowartość utraconego wynagrodzenia, w innej, przewidzianej prawem formie.
Przypomnijmy, że w myśl ustawy o rozwiązywaniu sposób zbiorowych, protestujący pracownicy tracą prawo do pobierania wynagrodzeń za dni strajkowe, kiedy to nie wykonują czynności służbowych wynikających z ich umowy o pracę. Władze miasta zdecydowały się wypłacić nauczycielom równowartość utraconego wynagrodzenia w okresie strajku.
Tekst: Marzena Góra
Foto: silesion pl