Na Mysiej Wyspie będziemy odpoczywać od lipca
- Aktualności
Jeszcze w lutym Samorządowa Agencja Promocji i Kultury rozpoczęła poszukiwania nowego dzierżawcy, który podjąłby się prowadzenia punktu gastronomicznego na Mysiej Wyspie. W minionych sezonach letnich zarządzał nim Pub „Garage”, z którym umowa w ostatnich miesiącach wygasła.
Okazało się, że chętnych do „wzięcia” tego wyjątkowo atrakcyjnego nadjeziornego punktu było całkiem sporo. Chęć dzierżawy obiektu finalnie wyraziło siedem podmiotów gospodarczych. Aby wyłonić przedsiębiorcę, który w tegorocznym sezonie przejmie prowadzenie punktu na Mysiej Wyspie, SAPiK zorganizował licytację. O jej zwycięzcy zadecydowała kwota najwyższej złożonej oferty. Licytację wygrał młody szczecinecki przedsiębiorca – pan Amadeusz Rucki, dotychczas nie związany z branżą gastronomiczną i rozrywkową, ale mający doświadczenie m.in. w sprzedaży.
Nowy dzierżawca do tegorocznego sezonu jest już przygotowany. Jednak na otwarcie musimy jeszcze chwilę poczekać. Wynika to z m.in. z rządowych restrykcji oraz z faktu, że wielu mieszkańców w tej chwili miałoby utrudniony dostęp do Mysiej Wyspy z powodu braku kursów białej floty. Punkt gastronomiczny zlokalizowany po drugiej stronie jeziora uruchomiony zostanie najpóźniej za kilka tygodni.
- Mysia Wyspa najpóźniej wystartuje z początkiem lipca, czyli tak, jak biała flota Komunikacji Miejskiej – mówi nam Łukasz Koczan, wicedyrektor Samorządowej Agencji Promocji i Kultury. - Jest szansa, że będzie to miało miejsce trochę wcześniej. Ale jest to kwestia również tego, w jaki sposób będą luzowane kolejne obostrzenia.
- Przygotowania trwają, dzierżawca szykuje się do sezonu. Opóźnienia wynikają jedynie z restrykcji oraz faktu, że statki wypłyną na jezioro później, niż w poprzednich sezonach, a tym samym dostęp do Mysiej Wyspy dla wielu mieszkańców póki co jest utrudniony – dodaje nasz rozmówca.
Tekst: Marzena Góra
Foto: Sławomir Włodarczyk