Autobusy, statki białej floty i rowery miejskie
- Aktualności
O przyszłorocznym budżecie miasta (w ogólnym zarysie) napisaliśmy już niemal wszystko. Teraz przyglądamy się wydatkom na poszczególne działy ujęte w projekcie budżetu. Dziś "Transport i łączność".
W tym dziale ujęto m.in. dopłaty do funkcjonowania przewozów autobusami Komunikacji Miejskiej, statkami białej floty pływającej po jeziorze Trzesiecko czy też wypożyczalni rowerów miejskich.
Szczecinek jest jednym z nielicznych miast w Polsce, gdzie możemy (od września 2019 roku) korzystać z darmowych autobusów. Tak zdecydowali mieszkańcy Szczecinka opowiadając się za wyborem na stanowisko burmistrza miasta Daniela Raka podczas wyborów samorządowych w 2018 roku. Darmowa komunikacja miejska była jednym ze sztandarowych pomysłów obecnego włodarza miasta.
Usługi przewozowe będą kosztować ratusz w 2024 roku 10 mln zł (o 0.5 mln zł więcej niż w tym roku). Warto zaznaczyć, że niemal tyle samo złotówek pozostanie w portfelach mieszkańców Szczecinka.
Miasto sfinansuje też wydatki związane z funkcjonowaniem Szczecineckiej Wypożyczalni Rowerów Miejskich - 320 tys. zł oraz utrzymaniem statków białej floty pływającej po jeziorze Trzesiecko - 170 tys. zł.
W przyszłorocznym budżecie ujęto również rozbudowę systemu ładowania autobusów elektrycznych. Na to zadanie miasto planuje przeznaczyć 90 tys. zł.
W omawianym dziale ujęto też wydatki na utrzymanie w należytym stanie dróg publicznych gminnych. Na ten cel ratusz wyda 2,7 mln zł. Pieniądze zostaną przeznaczone, m.in. na:
* remonty chodników, zjazdów, zatok, parkingów, nawierzchni brukowych - 180 tys. zł;
* remonty cząstkowe jezdni bitumicznych - 260 tys. zł;
* remonty dróg gruntowych i żużlowych - 300 tys. zł;
* oznakowanie pionowe i poziome plus progi zwalniające - 400 tys. zł;
* mosty (przeglądy roczne) - 20 tys. zł;
* ewidencja dróg - 40tys. zł;
* letnie i zimowe utrzymanie ulic - 1,5 mln zł (dopłata do PGK).
Ratusz wyłoży również środki na utrzymanie wiat na przystankach autobusowych. Planowany koszt - 85 000 zł.
Tekst i foto: Sławomir Włodarczyk