Obradowała Rada Miasta
- Tv
- Aktualności
Dziś (poniedziałek 25.06) na sesji nadzwyczajnej spotkali się radni Rady Miasta. W porządku obrad zapisano 3 punkty łącznie z rozpoczęciem i zakończeniem sesji. Na sali obrad zasiadło 18 radnych.
Tuż po rozpoczęciu sesji przewodnicząca Katarzyna Dudź zawnioskowała o wprowadzenie do porządku obrad kolejnego punktu dot. zmiany wynagrodzenia burmistrza.
W jej uzasadnieniu napisano, że: "W związku z wejściem w życie rozporządzenia Rady Ministrów z dn. 15 maja 2018 r. w sprawie wynagradzania pracowników samorządowych należy dostosować wynagrodzenie Burmistrza Miasta Szczecinek do zapisów wynikających z powyższego rozporządzenia. Rozporządzenie przewiduje obniżenie wynagrodzenia zasadniczego oraz, co za tym idzie, dodatku stażowego i specjalnego. W efekcie tak przeprowadzonej regulacji pensja miesięczna Burmistrza Miasta zostanie obniżona o 1 680 zł".
Radni nie zgodzili się na przyjęcie proponowanej uchwały. 15 radnych opowiedziało się za jej odrzuceniem, 3 (opozycja) wstrzymało się od głosu.
Jednak, co podkreślono, rozporządzenie Rady Ministrów z dn. 15 maja 2018 r. w sprawie wynagradzania pracowników samorządowych zacznie obowiązywać od dn. 1 lipca. Na jego mocy burmistrz Jerzy Hardie-Douglas ma zarabiać 10 620 zł brutto. To o 1680 zł mniej niż dotąd.
Na pensję burmistrza składać się będą: wynagrodzenie zasadnicze - 4 800 zł, dodatek funkcyjny - 2 100 zł, dodatek za wysługę lat w wysokości 20 proc. wynagrodzenia zasadniczego - 960 zł oraz dodatek specjalny - 2 760 zł.
- Cztery lata temu, gdy obejmowałem urząd Burmistrza Szczecinka umawiałem się z Radą Miasta na inne warunki płacowe. Tak być nie może, że jeden szeregowy poseł decyduje o zarobkach burmistrza, starosty czy prezydenta. To są kompetencje samorządów. Do tego podejmuje się decyzje jako odwet za to, że trzeba było oddać nagrody - mówił m.in. Jerzy Hardie-Douglas.
Wcześniej burmistrz powiedział nam:
- Gołym okiem widać, że rozporządzenie, które ma spowodować obniżenie uposażenia burmistrzów jest niezgodne z prawem. Jest posunięciem politycznym i nie ma jakiegokolwiek rozsądnego wytłumaczenia poza wielokrotnie stosowaną przez PiS retoryką, że takie są oczekiwania „suwerena”, czyli społeczeństwa.
- Jestem burmistrzem trzynasty rok. Moje uposażenie nie zmieniło się chyba od 12 lat. Pobory są rodzajem umowy między radnymi, a burmistrzem. Nigdy nie oczekiwałem, ani nie domagałem się podwyżki. W zamian miałem prawo się spodziewać, że ta zawarta 12 lat temu umowa będzie dotrzymana. Tymczasem próbuje mi się obniżyć wynagrodzenie na kilka miesięcy przed moim odejściem, co wiąże się z bardzo wysokim uszczupleniem należącej się mi po zakończeniu pracy odprawy.
- Burmistrz Szczecinka jest odpowiedzialny jednoosobowo za budżet wynoszący ponad 170 mln zł. Jest pracodawcą ponad 1000 osób, ponieważ poza urzędnikami ratusza podlegają mu bezpośrednio pracownicy spółek, jednostek budżetowych, szkół itd., itd. W świetle prawa, jego odpowiedzialność karna i finansowa jest bezprecedensowa. I proponuje się mu wynagrodzenie zasadnicze w wysokości 4800 zł (!). Oczywiście po dodaniu dodatków funkcyjnych, wysługi lat i dodatku specjalnego to wynagrodzenie wzrasta do ok 10 tys. brutto. Oznacza to, że „na rękę” otrzymam ok 6,8 tys. zł. To jest chore.
Do Rady Miasta trafiło też pismo Związku Powiatów Polskich sygnowane przez jego przewodniczącego Ludwika Węgrzyna. Czytamy w nim m.in.:
15 maja br. Rada Ministrów dokonała bezprecedensowego kroku. W wydanym w tym dniu rozporządzeniu w sprawie wynagradzania pracowników samorządowych przewidziała obniżkę limitów wynagrodzenia zasadniczego pracowników samorządowych zatrudnionych na podstawie wyboru oraz powołania. Uczyniła to bez właściwych konsultacji z przedstawicielami jednostek samorządu terytorialnego, jak również bez żadnego racjonalnego uzasadnienia.
Zarówno ze względu na tryb wydania, jak i na swoją treść rozporządzenie z dnia 15 maja w opinii uznanych ekspertów jest niezgodne z Konstytucją, Europejską Kartą Samorządu Lokalnego, jak również ustawą o pracownikach samorządowych. Dopóki jednak nie zostanie podważone, czy to w postępowaniu przed Trybunałem Konstytucyjnym, czy to ad casu w poszczególnych sprawach poprzez odmowę jego zastosowania przez sąd, cieszy się domniemaniem zgodności z prawem.
Radni podjęli też decyzję (jednogłośnie) o zmianie uchwały podjętej 28 maja br. w sprawie określenia zasad usytuowania miejsc sprzedaży i podawania napojów alkoholowych. Uczynili to na wniosek wojewody, który zakwestionował niektóre jej zapisy.
Tekst i foto: Sławomir Włodarczyk
Wideo: Andrzej Remus