Obserwatorium astronomiczne pod znakiem zapytania
- Tv
- Aktualności
Plany zaadaptowania byłej wieży ciśnień stojącej przy ul. Wodociągowej na obserwatorium astronomiczne wraz z planetarium pojawiły się na początku minionego roku. Od tego czasu miasto sprawdzało możliwości przystosowania obiektu do nowej funkcji, a także szanse na dofinansowanie tego przedsięwzięcia ze środków Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Zachodniopomorskiego. Powstał już także projekt nowego zagospodarowania budynku oraz terenu wokół niego. Jeszcze w sierpniu ruszyły procedury przetargowe, mające na celu wyłonienie przyszłego wykonawcy. Teraz, po otwarciu ofert drugiego już przetargu, inwestycja stanęła pod dużym znakiem zapytania. Powodem jest zbyt wysoka cena adaptacji obiektu do nowej funkcji – znacznie wyższa, niż ta zakładana przez miasto.
- Prace zmierzające do budowy obserwatorium astronomicznego rozpoczęliśmy już jakiś czas temu. Zweryfikowaliśmy wszystkie pomysły i przygotowaliśmy projekt. Pierwsze koncepcje, jakie wpłynęły do miasta mówiły o tym, że powinniśmy na ten cel wydać ok. 4 mln zł, biorąc pod uwagę możliwość dostępnych środków zewnętrznych, ponieważ z programów regionalnych mogliśmy spodziewać się dofinansowania na poziomie 85 proc. wartości inwestycji, ale nie więcej, niż 3 mln zł. Takie warunki przedstawił Urząd Marszałkowski – mówi nam wiceburmistrz Daniel Rak. – W pierwszym przetargu nie wpłynęła żadna oferta. W drugim przetargu, który w miniony czwartek rozpoczął swoje procedowanie, wpłynęły dwie oferty. Po zapoznaniu się z nimi pojawił się wielki znak zapytania odnośnie realizacji tej inwestycji, ponieważ ta tańsza oferta opiewa na kwotę 7 mln 850 tys. zł, a druga oferta jest jeszcze mniej korzystna dla zamawiającego – to kwota 9 mln 667 tys. zł.
- Będziemy się zastanawiali nad tym, czy nas stać na tę inwestycję i czy jesteśmy w stanie w ogóle ją przeprowadzić, ponieważ istnieją dodatkowe obiektywne przesłanki do tego, że ta inwestycja powinna być zrealizowana w najbliższym czasie, bo do października przyszłego roku. Pojawia się też pytanie, czy firma, która złożyła tę bardziej korzystną ofertę, jest w stanie to przerobić - czy jej możliwości kadrowe i zaplecze jest na tyle wystarczające, żeby dać nam gwarancję tego, że będziemy mogli to w terminie zrealizować. Gdyby coś się wydarzyło i termin ten by się wydłużył, to możliwe, że musielibyśmy zwrócić te 3 mln zł dofinansowania. To trudna decyzja i ciężko dzisiaj powiedzieć, jaki będzie finał i los tej inwestycji. Uważam, że jest bardzo duże ryzyko w tym, żeby próbować ją realizować. O finansach już nie wspomnę. Czas pokaże. Dzisiaj nie ma żadnej decyzji – dodaje nasz rozmówca.
Więcej na ten temat w naszym jutrzejszym (28.09) programie samorządowym.
Tekst: Marzena Góra
Foto: Sławomir Włodarczyk
Video: Urząd Miasta Szczecinka