Paraliż komunikacyjny w Szczecinku: wypadek na objazdowej Cieślaka jako dowód, że rondo na Wyszyńskiego to błąd
- Aktualności

Jeden wypadek – i całe miasto stoi
Popołudniowa kolizja trzech samochodów na ulicy Cieślaka w Szczecinku wywołała niemal natychmiastowy paraliż komunikacyjny. Zdarzenie, choć niegroźne i bez ofiar, pokazało jak krucha stała się przejezdność miasta w trakcie budowy ronda na skrzyżowaniu Wyszyńskiego, Armii Krajowej i Pileckiego.
Według ustaleń, kierowca BMW nie zdążył wyhamować i uderzył w Jeepa, który siłą odrzutu wpadł jeszcze na Skodę. Na miejscu pojawili się strażacy i policjanci, kierując ruchem i usuwając skutki kraksy. Przez kilkadziesiąt minut przejazd był praktycznie zablokowany, a korek rozlał się na kolejne ulice.
Mimo że nikt w zdarzeniu nie ucierpiał, chaos komunikacyjny był natychmiastowy — i to właśnie ten element budzi największe emocje.
Rondo w centrum miasta: inwestycja, która już dziś paraliżuje SzczecinekBudowa ronda w samym sercu Szczecinka od początku budziła kontrowersje. Wielu kierowców i mieszkańców ostrzegało, że zamknięcie tak kluczowego węzła komunikacyjnego spowoduje ogromne utrudnienia. Aby utrzymać przejezdność, ruch przekierowano na wąskie, osiedlowe i mało wydolne ulice – w tym właśnie na ul. Cieślaka.
Wczorajsza kolizja jest dowodem, że te obawy były uzasadnione. Wystarczył jeden niegroźny wypadek, by całe objazdowe zaplecze komunikacyjne przestało działać.
Ulica Cieślaka – nowa arteria objazdowa, która nie wytrzymuje ruchuUlica Cieślaka jeszcze niedawno była drogą o umiarkowanym natężeniu. Dziś, po wyłączeniu skrzyżowania Wyszyńskiego, została jednym z głównych objazdów. Wielu kierowców podkreśla, że trasa nie została do tego przygotowana –:
-
ruch jest intensywny,
-
wyjazdy z osiedli są utrudnione,
-
każde gwałtowne hamowanie powoduje efekt domina.
Kolizja udowodniła, że nawet niewielkie zdarzenie drogowe może sparaliżować całe miasto na długi czas. Gdy kierowcy próbują omijać zator, korkują kolejne, jeszcze mniejsze ulice, a chaos narasta lawinowo.
Obawy mieszkańców się sprawdzająOd momentu ogłoszenia inwestycji wielu mieszkańców podnosiło, że:
-
rondo w tym miejscu nie jest potrzebne,
-
objazdy sparaliżują centrum miasta,
-
natężenie ruchu na osiedlowych ulicach wzrośnie do niebezpiecznego poziomu,
-
autobusy komunikacji miejskiej będą miały ogromne opóźnienia,
-
miasto nie jest przygotowane na tak długie wyłączenie głównego skrzyżowania.
Dzisiejszy wypadek stał się symbolicznym potwierdzeniem tych głosów sprzeciwu.
Efekt domina: co będzie, gdy objazdy potrwają miesiącami?Jeżeli jeden niegroźny wypadek potrafi sparaliżować cały Szczecinek, pojawia się zasadne pytanie:
co wydarzy się przy poważniejszym zdarzeniu, awarii, zimowej gołoledzi lub zwiększonym ruchu świątecznym?
Miasto musi zmierzyć się z problemem, który najprawdopodobniej będzie powracać, dopóki rondo nie zostanie ukończone, a układ komunikacyjny nie powróci do normalnego funkcjonowania.
Podsumowanie: kolizja na Cieślaka to nie incydent, lecz sygnał ostrzegawczyDzisiejsza kolizja trzech samochodów na ul. Cieślaka to nie tylko kolejny wpis w policyjnych statystykach. To wyraźny sygnał, że obecna organizacja ruchu jest niewydolna, a wprowadzone objazdy nie radzą sobie nawet z typowymi, codziennymi zdarzeniami.
Budowa ronda w centrum miasta, zamknięcie głównego skrzyżowania i przeniesienie ruchu na wąskie ulice doprowadziło do sytuacji, w której jeden wypadek może sparaliżować cały Szczecinek.
Dla wielu mieszkańców to dowód na to, że planowanie tej inwestycji było niedostateczne — a ich obawy, wcześniej bagatelizowane, zaczynają się sprawdzać.