Pijany kierowca, plantator i rabusie z Warszawy

  • Aktualności
Miasto z Wizją / 01.02.2017 / Komentarze
Tydzień szczecineckiej Policji

W ubiegłym tygodniu policjanci zatrzymali nietrzeźwego kierującego, który spowodował wypadek.

- Doszło do niego na drodze krajowej nr 20 w Sitnie, gdzie samochód osobowy Rover wjechał w ogrodzenie W pojeździe podróżowały 4 osoby w tym 2-miesięczne dziecko - mówi "Miastu z Wizją" mł. asp. Anna Matys, rzecznik prasowy szczecineckiej policji.

- Świadkowie zdarzenia powiadomili policję i zatrzymali kierowcę. Policjanci ustalili, że mężczyzna jadąc ze Szczecinka w kierunku Drawska Pomorskiego z dużą prędkością wpadł w poślizg w wyniku, czego samochód zjechał do rowu i uszkodził ogrodzenie posesji. Powodem brawury okazał się alkohol. Mężczyzna miał prawie 1,5 promila alkoholu w organizmie a po sprawdzeniu w policyjnych systemach okazało się, że posiada również aktywny zakaz sądowy prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych.

W pojeździe poza kierowcą podróżowały jeszcze dwie osoby dorosłe i dwumiesięczne dziecko. Dorośli oddalili się z miejsca zdarzenia zatrzymując przypadkowo nadjeżdżający pojazd. Policjanci zatrzymali wskazany przez świadków samochód do kontroli na trasie i wylegitymowali znajdujące się w nim osoby. Na szczęście żadnemu z uczestników zdarzenia nic się nie stało. Badanie na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu wykazało, że matka dziecka również znajdowała się w stanie nietrzeźwości.

48-letni sprawca wypadku został zatrzymany a dziecko przekazane pod opiekę osobie wskazanej przez rodziców. O zdarzeniu został powiadomiony sąd rodzinny i nieletnich.

- Teraz mieszkańcowi powiatu drawskiego za złamanie zakazu sądowego i prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości grozi kara nawet do 3 lat pozbawienia wolności - dodaje A. Matys.

Tylko błyskawiczna interwencja policjantów zapobiegła tragedii, do jakiej mogło dojść w jednym z mieszkań na terenie Szczecinka. Policjanci otrzymali zgłoszenie o starszym mężczyźnie, który groził, że podpali budynek. Na miejsce błyskawicznie skierowano patrol.

- Na miejscu policjanci uzyskali informację, że 49-letni mężczyzna biegał po piwnicy z pojemnikiem z łatwopalną cieczą i zapałkami grożąc, że spali dom - mówi A. Matys.

- Policjanci obezwładnili mężczyznę oraz pozbawili go łatwopalnej substancji i zapałek. Zatrzymany został przekazany zespołowi ratownictwa medycznego, który zabrał go do zakładu opieki psychiatrycznej. Policjanci na miejscu ustalili, że mężczyzna od samego rana wyrzucał przez okno mieszkania rzeczy, które złożył w garażu i oblał je benzyną stwarzając tym samym realne zagrożenie dla pozostałych mieszkańców budynku. W pomieszczeniach piwnicznych unosiła się silna woń substancji zapachem przypominająca benzynę.

Po zakończonej interwencji chcąc dowiedzieć się, jaki jest stan mężczyzny policjanci udali się do szpitala. Na jednej z ulic spotkali mężczyznę, który wracał do miejsca zamieszkania trzymając w ręku zapałki. Wówczas mundurowi podjęli decyzję o ponownym zatrzymaniu. W trakcie wykonywania badań lekarskich przed osadzeniem mężczyzna ponownie trafił na konsultację do zakładu opieki psychiatrycznej, gdzie dzięki szczegółowej relacji mundurowych 49-latek pozostał na oddziale.

Funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego Policji wspólnie ze szczecineckimi policjantami, w ramach działań zwalczających i ograniczających przestępczość narkotykową, zlikwidowali nielegalną plantację konopi indyjskich. Łącznie zabezpieczono krzewy konopi, susz roślinny oraz zatrzymano 42-letniego mężczyznę.

- Funkcjonariusze CBŚP ustalili, że na terenie powiatu szczecineckiego jeden z mieszkańców prowadzi w pomieszczeniach piwnicznych nielegalną uprawę konopi indyjskich - wyjaśnia A. Matys.

- Na miejscu policjanci zabezpieczyli 145 krzewów, których uprawa zgodnie z Ustawą o przeciwdziałaniu narkomani jest zabroniona. W miejscu zamieszkania 42-latka w pomieszczeniach piwnicznych domku jednorodzinnego urządzona została profesjonalna plantacja. Uprawa, z pełnym uzbrojeniem elektrycznym i wodnym liczyła 145 krzaków konopi. Ponadto w pomieszczeniu podłączony był nielegalnie prąd, który zasilał wszystkie urządzenia, takie jak lampy grzewcze, wentylatory, dmuchawy i inne. W trakcie przeszukania pomieszczeń mieszkalnych zabezpieczono również 76 gramów środków odurzających w postaci marihuany.

"Plantator" usłyszał zarzuty. Prokuratur Rejonowy po zapoznaniu się z materiałami tej sprawy zastosował wobec mężczyzny policyjny dozór i poręczenie majątkowe.

104 opakowania różnego rodzaju kaw, 26 opakowań modyfikowanego mleka i artykuły kosmetyczne o wartości 2635 zł to tylko część ustalonych rzeczy pochodzących z kradzieży, które odzyskali policjanci ze Szczecinka.

W piątek (27.01) oficer dyżurny Komendy Powiatowej Policji został powiadomiony o kradzieży kilkunastu opakowań kaw znanych marek na terenie jednego z dyskontów w Szczecinku - mówi A. Matys.

- Natychmiastowa reakcja policjantów pozwoliła na ustalenie rysopisu trzech młodych mężczyzn i pojazdu, którym się poruszali na warszawskich tablicach rejestracyjnych. Informacja przekazana wszystkim patrolom policji przyniosła pozytywny skutek.

Podczas pomiaru prędkości na terenie miasta policjanci rozpoznali przejeżdżający pojazd Opel Vectra. Mundurowi po krótkim pościgu zatrzymali do kontroli samochód, w którym znajdowało się trzech młodych mężczyzn. W bagażniku policjanci ujawnili kilkaset przedmiotów pochodzących z przestępstwa. W sumie zabezpieczono 216 opakowań kaw, 26 opakowań mleka modyfikowanego i 2 szt. odplamiacza w proszku.

Mężczyźni zostali zatrzymani i doprowadzeni do Komendy Powiatowej Policji w Szczecinku. Zatrzymani sprawcy w wieku od 21 do 24 lat, to mieszkańcy Warszawy, którzy dokonywali zaplanowanych kradzieży w różnych miejscach.

- W wyniku dalszych czynności udało ustalić się straty w dwóch dyskontach na terenie Szczecinka, które odwiedzili mężczyźni i w jednym na terenie Białego Boru. Śledczy ustalają kolejne miejsca, które "odwiedzili" "pasjonaci kawy" z Warszawy - kończy pani rzecznik.

- Całej trójce przedstawiono zarzut kradzieży, za co grozi im kara do 5 lat pozbawienia wolności. Sprawa jest rozwojowa i niewykluczone, że mężczyźni usłyszą kolejne zarzuty.

Tekst: Sławomir Włodarczyk

Foto: Komenda Powiatowa Policji w Szczecinku