Piraci i pijani za kierownicą. Wynik tygodnia - 2,5 promila

  • Aktualności
Miasto z Wizją / 04.01.2017 / Komentarze
Tydzień szczecineckiej Policji

W ubiegłym tygodniu (okres świąteczno - noworoczny w Szczecinku i regionie był spokojny - dop. red.) policjanci zatrzymali dwóch nietrzeźwych kierujących. Jak powiedziała "Miastu z Wizją" mł. asp. Anna Matys, rzecznik prasowy szczecineckiej policji, niechlubnym rekordem opilstwa za kierownicą mógł się "pochwalić" 65-letni mieszkaniec Szczecinka jadący Nissanem. Zatrzymany do rutynowej kontroli drogowej mężczyzna dmuchnął w alkomat 2,5 promila.   

- W Nowy Rok dwoje kierujących straciło prawo jazdy na trzy miesiące - mówi A. Matys. - Powód? Niedostosowanie prędkości jazdy do obowiązującego ograniczenia w terenie zabudowanym. Mężczyzna przekroczył dozwoloną prędkość o 67 km/h, a zatrzymana do kontroli kobieta o 58 km/h. Oboje zostali namierzeni przez szczecinecką drogówkę na ul. Pilskiej.

- Policjanci zatrzymali najpierw 27-letnią kobietę kierującą Citroenem. Mieszkanka Poznania w terenie zabudowanym jechała z prędkością 108 km/h. Została ukarana mandatem w wys. 500 złotych, otrzymała 10 punktów karnych i zatrzymano jej prawo jazdy.

O pechu w Nowy Rok mógł też mówić 24-latek kierujący Nissanem, który kilka godzin później na tej samej ulicy jechał z prędkością 117 km/h.

- W związku z popełnionym wykroczeniem na kierującego nałożony został mandat, co więcej policjanci zatrzymali kierowcy prawo jazdy - dodaje A. Matys.

W ubiegłym tygodniu doszło do dwóch wypadków drogowych. Na terenie Gminy Szczecinek, na prostym odcinku drogi 38-letni mężczyzna jadący Skodą Octavia stracił panowanie nad kierownicą i uderzył w przydrożne drzewo. Zarówno kierowca jak i dwoje pasażerów z urazami klatki piersiowej trafiło do szczecineckiego szpitala.  

39-letni mężczyzna kierujący samochodem Hyundai wymusił pierwszeństwo przejazdu na kierującym Skodą Fabia. Poszkodowany wjechał w stojący obok Peugeot. W wypadku została ranna jedna osoba (kobieta), którą z urazami dłoni przewieziono do szpitala.   

Nie wszyscy odpoczywali w okresie świąteczno - noworocznym. Wiele "pracy" mieli np. włamywacze grasujący na terenie gminy Borne Sulinowo. Pod nieobecność właścicieli ograbili domek jednorodzinny i dom letniskowy.

- Po włamaniu się do domku jednorodzinnego wynieśli ze środka dwa telewizory, laptop i silnik elektryczny zaburtowy do łodzi - ujawnia A. Matys. - Złodziej ograbił też domek letniskowy. Po wybiciu szyby wszedł do środka i wyniósł spawarkę elektryczną.

Sprawcy włamań pozostają jeszcze "anonimowi". Jeżeli wpadną w ręce policjantów, a prędzej czy później wpadną, grozi im kara do 10 lat pozbawienia wolności.

Tekst i foto: Sławomir Włodarczyk