Piszą petycję i chcą likwidacji ławek. Wszystkich!

  • Aktualności
Miasto z Wizją / 22.08.2016 / Komentarze
Bezdomni regularnie uprzykrzają życie mieszkańcom ul. 28 Lutego. Ci próbują się ich pozbyć

Mieszkańcy jednego z budynków przy ul. 28 Lutego od długiego czasu zmagają się z niełatwym problemem, jakim jest obecność w pobliżu miejsca ich zamieszkania osób bezdomnych. Ci, przesiadując na ławkach znajdujących się na przydworcowym deptaku, często oddają się alkoholowym libacjom sprawiając, że mieszkańcy tej okolicy często zwyczajnie boją się wyjść z domu w obawie o to, że mogą zostać zaczepieni przez agresywnych „imprezowiczów”. W ostatnim czasie lokatorzy jednej ze wspólnot postanowili zmienić nieco front w walce o spokój. Tym samym skierowali do szczecineckiego Urzędu Miasta petycję, w której zwracają się z prośbą o zlikwidowanie wszystkich znajdujących się na niewielkim deptaku ławek. Jak motywują swoją prośbę?

- My, mieszkańcy wspólnoty mieszkaniowej przy ul. 28 Lutego zwracamy się z prośbą do burmistrza miasta w sprawie likwidacji ławki, która jest posadowiona naprzeciwko budynku. Ławka nie służy dla osób pragnących odpocząć, oczekując na pociąg lub autobus. Ławka służy tylko i wyłącznie osobom bezdomnym, różnym menelom do spożywania alkoholu, wszczynania różnych burd, zaczepiania przechodniów, załatwiania potrzeb fizjologicznych pod budynkiem i w obrębie ławki. Interwencja policji i straży miejskiej nie przynosi żadnych efektów – czytamy w treści petycji, która trafiła do tutejszego UM.

- Likwidacja ławki spowoduje, że lumpy i menele nie będą przesiadywać w tym miejscu, nie będą zaczepiać przechodniów, urządzać burd i załatwiać potrzeb fizjologicznych po spożyciu alkoholu. Deptak przy dworcu jest wizytówką miasta. Prosimy o pozytywne załatwienie naszej prośby i przemyślenie likwidacji wszystkich ławek znajdujących się przy deptaku.

Swój podpis pod petycją złożyło 5 mieszkańców. Trzeba przyznać, że zaproponowana przez nich likwidacja wszystkich ławek znajdujących się w sąsiedztwie dworca byłaby dość radykalnym rozwiązaniem. Jednak czy na pewno skutecznym? Zdaniem Urzędu Miasta usuniecie ławek ze wspomnianego deptaku nie spowoduje, że osoby bezdomne nagle przestaną przebywać w tym miejscu, które najwidoczniej wyjątkowo sobie upatrzyli. Jednym z powodów, dla którego wybrali na miejsce swoich alkoholowych libacji tę część miasta, jest sąsiedztwo dworca kolejowego, a raczej otwartej tu całodobowo poczekalni.

- Bezdomni upatrzyli sobie właśnie tę część miasta z kilku powodów – mówi nam Grzegorz Grondys, komendant szczecineckiej Straży Miejskiej. - Jednym z nich jest to, że mają oni tu otwartą przez całą dobę poczekalnie na dworcu PKP. Często również z niej korzystają, bo mogą tu zdrzemnąć się gdzieś w kącie, ponieważ Straż Ochrony Kolei ich stamtąd nie goni. Kolejny powód to fakt, że w tej okolicy mają swoje mieszkania osoby, które spędzają czas z tymi bezdomnymi, przyjmują ich do domu i dają jakiś kąt do spania

- W każdym mieście są takie miejsca. Zgodnie z obowiązującym prawem możemy wobec tych osób tylko i wyłącznie z uporem maniaka podejmować interwencje, kiedy coś się tam dzieje. Jeżeli rozrabiają i widzimy to w kamerach, podejmujemy interwencję. Jeżeli mamy zgłoszenie od mieszkańców, bo też nie wszystko widzimy w kamerach, które nie wszędzie sięgają, również interweniujemy. Zdarza się, że w tym miejscu podejmujemy nawet kilka interwencji w ciągu jednego dnia. Jednak zgodnie z prawem oprócz interwencji nic innego nie możemy zrobić – dodaje nasz rozmówca.

Tekst: Marzena Góra
Zdjęcie: Sławomir Włodarczyk