Po deptaku spacerował bóbr, a pilnował go… kot
- Tv
- Aktualności
Miasto z Wizją / 23.03.2020 / Komentarze
Niecodzienną wyprawę uchwyciła kamera miejskiego monitoringu
Stare znane porzekadło mówi, że kiedy kota nie ma, to myszy harcują. Najwyraźniej w przyrodzie w ostatnim czasie zaszły spore zmiany, bowiem okazuje się, że harcować w najlepsze można pod samym kocim nosem. Nie wiemy co prawda jak na tą kwestię obecnie zapatrują się myszy, ale za to mamy dowód, że bobry nic a nic nie robią sobie z obecności Mruczków. Jeden taki odważny bobrzy „egzemplarz” postanowił wybrać się na nocną przechadzkę po szczecineckim deptaku. W tej wyprawie towarzyszył mu właśnie bezpański kot, który z zaciekawieniem przyglądał się temu niecodziennemu gościowy. Wszystko oczywiście uchwyciła kamera miejskiego monitoringu.
Tekst, montaż: Marzena Góra
Wideo: Straż Miejska Szczecinek