Pola Nadziei. Ofiarowaliśmy blisko 20 tys. złotych na rzecz hospicjum

  • Aktualności
Miasto z Wizją / 30.06.2017 / Komentarze
Znane są już wyniki tegorocznej zbiórki

22 kwietnia  na ulicach Szczecinka mogliśmy spotkać kilkuset kwestujących wolontariuszy biorących udział w kweście na rzecz hospicjum. Ci za każdy ofiarowany do puszki grosz obdarowywali mieszkańców wiosennym kwiatem. „Pola Nadziei”, których symbolem jest żonkil, odbyły się w Szczecinku już po raz ósmy. Przypomnijmy, że celem tej corocznej akcji jest rozpropagowanie idei hospicyjnej oraz uwrażliwienie mieszkańców na potrzeby osób chorych i cierpiących. Cały dochód zebrany tego dnia podczas ulicznej kwesty przeznaczony zostanie na rzecz Hospicjum im. Św. Franciszka z Asyżu. Znane są już wyniki tegorocznej zbiórki.

- Dzięki zaangażowaniu i hojności całej społeczności lokalnej udało się w tym roku  pozyskać  19 912,69 zł, które przeznaczone zostaną na wyposażenie hospicjum stacjonarnego w Szczecinku. Koszty przeprowadzenia tegorocznej zbiórki wyniosły  3 643 zł z czego 3 343 zł. to koszty merytoryczne projektu, 300 zł. przeznaczono na koszty administracyjne – informuje Małgorzata Jabłońska, koordynator projektu z Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej. - Działania  podejmowane w ramach projektu obejmowały spotkania edukacyjno-informacyjne z młodzieżą w szkołach, pozyskiwanie środków na budowę hospicjum stacjonarnego w Szczecinku  oraz akcję informacyjno-promocyjną w lokalnych mediach.

- Jednym z wydarzeń zrealizowanych w ramach projektu była kwesta na ulicach Szczecinka w dniu 22 kwietnia br, w której wzięło udział 181 wolontariuszy - uczniów szczecineckich szkół. Kweście  towarzyszył  wyjątkowy Piknik Rodzinny, zorganizowany przez Zespół Szkół nr 1 im. KEN w Szczecinku. W tym roku niezawodni okazali się  uczniowie i grono pedagogiczne  Szkoły Podstawowych 4,6 i 7, którzy przeprowadzili w swych placówkach okolicznościowe wydarzenia połączone ze zbiórką pieniędzy. Dziękujemy wszystkim, którzy również w tym roku przyczynili się do sukcesu akcji – dodaje.

Tekst, foto: Marzena Góra