Polskie lasy znikają w oczach

  • Aktualności
Miasto z Wizją / 18.05.2022 / Komentarze
Nie wiadomo, co dzieje się z drewnem, a ceny szaleją

Przedstawiciele branży drzewnej oskarżają Lasy Państwowe, że w Polsce prowadzona jest rabunkowa gospodarka drzewna, a polskie drewno jest eksportowane w większej skali, niż podaje spółka. Ich zdaniem polityka prowadzona przez Lasy Państwowe podbija ceny drewna. W efekcie zaczyna go brakować, a ceny w Polsce są dziś najwyższe w Europie. Z tego powodu drożeją także materiały budowlane i rosną ceny drewna na opał. Ekolodzy i społecznicy uważają z kolei, że w Polsce od wielu lat trwa wycinka na masową skalę. W dodatku sami leśnicy nie wiedzą, co dzieje się z pociętym drewnem.

Lasy zajmują ponad jedną czwartą powierzchni Polski. Leśne kompleksy pełnią ważną funkcję – chronią nas m.in. przed negatywnymi skutkami zmian klimatu, w tym przed suszami, powodziami czy upałami. Dlatego powinny być chronione, jako nasze wspólne dziedzictwo.

W ostatnich latach jednak ogromne ilości pociętych drzew ułożonych w stosy to codzienny obrazek z polskich lasów. Skala wycinek wzbudza też coraz większe kontrowersje. Tym bardziej, że dotyczy to zarówno podmiejskich lasów, jak i parków krajobrazowych czy rezerwatów. Drzewa są także masowo wycinane w puszczach.

Leśnicy odpierają tego typu zarzuty, tłumacząc od dawna, że powierzchnia lasów nie maleje, a wręcz rośnie. Na poparcie tej tezy publikują dane, m.in. powołując się na GUS, z których wynika, że powierzchnia lasów w Polsce w latach 1991-2020 wzrosła o 566 tys. ha (czyli o prawie 19 tys. ha średniorocznie). W praktyce oznacza to jednak, że lesistość Polski w tym okresie wzrosła o 1,8 punktu procentowego.

Organizacje ekologiczne nie dowierzają statystykom. Twierdzą, że Lasy Państwowe wręcz "zacierają ręce" np. po wichurach – leżące drewno jest wtedy "pozyskiwane" poza planem, jako bonus.

Rok temu aktywiści z inicjatywy "Lasy i obywatele" stworzyli mapę, z której można się dowiedzieć, które fragmenty lasów będą wycięte. Przygotowali ją m.in. na podstawie ogólnodostępnych informacji z Banku Danych o Lasach, upublicznionych w styczniu 2021 roku. Obszary, gdzie planowany jest wyręb, zaznaczone są na czerwono. Po wprowadzeniu danych niemal cała mapa zrobiła się czerwona.

Ta publikacja oburzyła Lasy Państwowe, które zarzuciły autorom mapy manipulację. Marta Jagusztyn, współautorka mapy, tłumaczyła jednak, że na mapę naniesiono ogólnodostępne dane. Aktywistka uważa także, że Lasy Państwowe, niechętnie i w niedostatecznym stopniu informują o swoich działaniach. – Fundacja Lasy i Obywatele wygrała już z Lasami Państwowymi osiem spraw o odmowę dostępu do informacji w sądach administracyjnych i nie przegrała żadnej (parę spraw się jeszcze toczy) – tłumaczy w rozmowie z money.pl.

Agnieszka Zielińska, dziennikarka money.pl

Więcej: https://www.money.pl/gospodarka/polskie-lasy-znikaja-w-oczach-nie-wiadom...

Foto: Sławomir Włodarczyk