Pomnik dyrektora Kaulfussa czeka na remont

  • Aktualności
Miasto z Wizją / 08.09.2016 / Komentarze
W starostwie uradzą, co dalej robić z zabytkiem

Pomnik byłego dyrektora szczecineckiego gimnazjum Jana Samuela Kaulfussa, zlokalizowany przy gmachu I Liceum Ogólnokształcącego im. ks. Elżbiety, stoi, niszczeje i litościwie czeka na remont. Ten z przyczyn proceduralnych przedłuża się. Tak naprawdę nie wiadomo, kiedy wreszcie ruszą prace renowacyjne szacownego zabytku, dziś znajdującego sie niemal w rozpaczliwym stanie.

Przymiarki do restauracji Kaulfussa trwają od 2014 roku. W międzyczasie o sposób renowacji pomnika pokłócili się ówczesny Miejski Konserwator zabytków Paweł Połom i artysta - rzeźbiarz Wiesław Adamski. O co poszło? Jak nie wiadomo, o co, to wiadomo, że o…

Nic, zatem dziwnego, że na ostatniej sesji rady Powiatu Szczecineckiego radny Jerzy Dudź (były dyrektor Muzeum Regionalnego) dopytywał o tą sprawę.

Odpowiedzi i wyjaśnień w tej kwestii udzielił starosta Krzysztof Lis.

- Myśmy byli przygotowani do tego, by dokonać restaurowania pomnika już w 2014 roku - mówił starosta. - Strona niemiecka przekazała nam wówczas na ten cel kwotę 20 tys. zł. Wystąpiliśmy też z wnioskiem do miasta o dofinansowanie przedsięwzięcia. Miasto w swoim budżecie zabezpieczyło kwotę 5 tys. zł. Myśmy (starostwo - dop. red.) też zadysponowali podobna kwotę. Zarząd Powiatu upoważnił dyrektora I LO Jerzego Kanię do procedowania w zakresie wyłonienia oferenta restauracji pomnika. Takiego wykonawcę pozyskaliśmy. Koszt renowacji zabytku wstępnie oszacowano na około 30 tys. zł. Niestety, w międzyczasie doszło do sporu między artystą rzeźbiarzem Wiesławem Adamskim a Miejskim Konserwatorem Zabytków Pawłem Połomem. Protest złożyło też jakieś stowarzyszenie zajmujące się ochroną zabytków. Chodziło m.in. o to, że wykonawca, który został przez nas wybrany (konserwator metalu Szymon Bednarz z Koszalina - dop. red.) nie ma określonych uprawnień, a jest inny podmiot, który ma ku temu stosowne uprawnienia. Jednak ten wycenił koszt renowacji pomnika na 45-50 tys. zł. W związku z tym zwróciliśmy się z zapytaniem do Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków czy ten dołoży nam brakującą kwotę?  

Wypowiedź starosty uszczegółowił jego zastępca Marek Kotschy.

- Głównym przedmiotem sporu jest technologia wykonania restauracji pomnika - mówił wicestarosta. - Od konserwatora zabytków otrzymaliśmy odpowiedź, że w tym roku nie znajdzie już wolnych środków finansowych, by nas wspomóc w tym zadaniu. Nie wykluczył jednak, że w kolejnych latach budżetowych takie środki zarezerwuje.

Jak podkreślił wicestarosta, brak środków finansowych jest główną przyczyną wstrzymania remontu pomnika.   

- I to jest główna przyczyna, że na dziś my nie jesteśmy w stanie wykonać tej modernizacji. Nie ma przy tym zgody, w jaki sposób ja przeprowadzić. Pan Adamski nie dostał takiej zgody, bo nie ma uprawnień konserwatorskich. Jeszcze we wrześniu chcemy zorganizować spotkanie osób zainteresowanych sprawą i spróbujemy znaleźć wyjście z tej sytuacji. Oczywiście, pana radnego Jerzego Dudzia zapraszam do prac mających na celu restaurację pomnika.

Jak już wspomnieliśmy, pomnik nagrobny byłego dyrektora szczecineckiego gimnazjum (pełnił obowiązki w latach 1824-32) znajduje się w fatalnym stanie technicznym. Nie ma się, co dziwić, bo ma już swoje lata. Został zbudowany po jego śmierci w 1832 roku (liczy, więc 184 lata - dop. red.). W obecnym miejscu stanął w 1913 roku - po wybudowaniu szkolnego gmachu. Teraz czeka na wpis do Rejestru Zabytków Województwa Zachodniopomorskiego.  

Obelisk ku czci dyrektora Jana Samuela Kaulfussa w przeszłości był nawet obiektem ataku wandali. W kwietniu 2003 roku łobuzy wyrwali spiżową urnę wieńczącą pomnik i wyrzucili ją w pobliskie krzaki. Niemal cudem została odnaleziona i wróciła na swoje miejsce.

Tekst i foto: Sławomir Włodarczyk