Poseł J. Hardie-Douglas: PiS za chwilę zacznie się strasznie bać
- Aktualności
Odbyło się nadzwyczajne posiedzenie Zachodniopomorskiego Zespołu Parlamentarnego w siedzibie Północnej Izby Gospodarczej. Jak zaznaczyli biorący w nim udział samorządowcy, w tym nadzwyczajnym czasie potrzeba nadzwyczajnych działań, rozmów i współpracy na rzecz wsparcia i pomocy przedsiębiorcom. Z kolei zachodniopomorscy przedsiębiorcy za pośrednictwem parlamentarzystów zaapelowali do rządu o obniżenie stawek VAT, odroczenie płatności na ZUS, pomoc w dostępie do kredytów obrotowych oraz ochronę przedsiębiorców przed zajęciami komorniczymi. Przedsiębiorcy protestują również przeciwko rządowym planom opodatkowania spółek komandytowych.
Głos w tej sprawie w trakcie spotkania zabrał także szczecinecki poseł Jerzy Hardie-Douglas: - Wiara w to, że PiS cofnie się pod wpływem jakichś rozsądnych argumentów Północnej Izby Gospodarczej jest dosyć wiarą na wyrost. Natomiast chciałbym zwrócić uwagę na to, jaka sytuacja w tej chwili panuje w Polsce. Ta ustawa to jest kolejna z ustaw, która powoduje niezadowolenie olbrzymiej grupy ludzi. Na to się nakłada częściowy lock down, który uderzył w gastronomię, turystykę, fitness, siłownie itd. Mamy na ulicach strajk kobiet, który w najbliższych dniach będzie się prawdopodobnie nasilał, chyba ze wprowadzą jakąś godzinę policyjną. Mamy niezadowolenie rolników związane z tzw. ustawą futerkową. I w związku z tym wydaje mi się, że jest pewna szansa.
- Oni za chwilę zaczną się strasznie bać. Podglądałem to, co się dzieje na Białorusi, gdzie jest strajk generalny i prawdopodobnie dojdzie do próby przejęcia władzy. I myślę, że na PiS-ie zaczynają pchły zdychać, ponieważ zbyt dużo frontów otworzyli. Dlatego ja upatruję pewnej szansy na to, żeby oni się z tej ustawy wycofali. Oni szukają pieniędzy. To jest oczywiste, bo są kompletnymi bankrutami. To jest banda kretynów po prostu. Oni tylko wtedy się wycofają, tak jak zawsze, kiedy się będą bali. Dlatego gdyby ten apel pochodził nie tylko od Północnej Izby, ale gdybyście mogli ze swoimi kolegami z innych izb gospodarczych w Polsce spowodować, żeby taki apel poszedł do ministerstwa i żeby na tej komisji finansów były rozpatrywane nie tylko wasze uwagi, oczywiście bardzo słuszne, ale żeby pokazać, że rośnie niezadowolenie wśród rzeszy ludzi, którzy prowadzą działalność gospodarczą, a którzy za chwile będą w bardzo trudnej sytuacji. Trzeba wskazać na to, że jest to bardzo krótkowzroczne, ponieważ za chwilę nie będzie w ogóle od kogo ściągać podatków.
- Patrzę też na to, jak tragiczna jest dzisiaj sytuacja w opiece zdrowotnej. Wszyscy się zamykają. Coraz więcej lekarzy i pielęgniarek jest na różnych kwarantannach albo są chorzy. U nas wielu lekarzy w szpitalu jest chorych. Za chwilę to wszystko „pierdyknie” i w związku z tym jest paradoksalnie pewna korzystna sytuacja do tego, żeby wywrzeć na PiS-ie presję. Myślę, że oni już nie są w stanie tutaj otwierać kolejnej wojny – dodał poseł Jerzy Hardie-Douglas.
Również marszałek województwa Olgierd Geblewicz nie ukrywał zaniepokojenia sygnałami docierającymi od przedsiębiorców o nowych regulacjach i zadeklarował dalszą otwartość na współpracę.
Tekst: Marzena Góra
Foto: Sławomir Włodarczyk