Powrót skrzydlatych kłusowników

  • Aktualności
Miasto z Wizją / 26.12.2016 / Komentarze
Kormorany coraz chętniej bytują na Trzesiecku

Po kilku latach nieobecności (z przerwami) na jezioro Trzesiecko coraz częściej powracają kormorany. Żarłoczne ptaki można zauważyć m.in. na drzewach rosnących na wyspach. Za "bazę wypadową" po łup obierają sobie też aeratory, a nawet dryfujące przedmioty, np. beczki. Często można je spotkać też przy dawnej przystani Ligi Obrony Kraju.  

Z tego faktu nie są zadowoleni wędkarze. Ich zdaniem, masowe osiedlanie się na Trzesiecku "skrzydlatych kłusowników" oznacza poważne zmniejszenie rybnych zasobów naszego jeziora.   

O tym, że kormoran jest obok kłusownika pierwszym wrogiem wędkarza i rybaka nie jest żadną tajemnicą. Ptak potrafi połknąć dziennie nawet do 1 kg ryb. I to nie byle jakich, bo gustuje, podobnie jak wędkarz, głównie w węgorzach.

Gdy spore stado kormoranów opanuje jezioro straty w rybostanie idą w setki tysięcy złotych. Jest jednak nadzieja, że latający kłusownicy opuszczą gościnne Trzesiecko. Zdaniem ornitologów, te piękne ptaki podróżują ze wschodu na zachód kontynentu. Zatrzymują się u nas, by odpocząć. Potem lecą dalej. Życzymy, zatem pomyślnych wiatrów.

Tekst i foto: Sławomir Włodarczyk

Zdjęcia kormoranów zrobiliśmy w październiku i w pierwszy dzień świąt Bożego Narodzenia, nieopodal Mysiej Wyspy.