Prawie tysiąc razy prosiliśmy strażaków o pomoc
- Aktualności
Strażacy z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej podsumowali miniony 2018 rok, biorąc pod uwagę wszystkie zdarzenia, do których dochodziło na terenie naszego powiatu. Zarówno statystyki, jak i wnioski funkcjonariusze przedstawią radnym podczas najbliższej Rady Powiatu. Co znalazło się w tym obszernym opracowaniu dotyczącym stanu bezpieczeństwa w zakresie ochrony przeciwpożarowej?
Jak czytamy w sprawozdaniu, w od 1 stycznia do 31 grudnia minionego roku na terenie powiatu doszło do 996 różnego rodzaju zdarzeń (w 2017 r. – 701, w 2016 r. – 882, a rok wcześniej - 900). Z tego 555 interwencji dotyczyło miejscowych zagrożeń. Kolejne 352 razy strażacy byli wzywani do pożarów (w 2017 r. - 242 razy). W minionym roku 89 wezwań okazało się fałszywych.
- Pożary małe stanowiły 336, czyli ponad 95 procent ogólnej liczby pożarów. Liczba ta świadczy o dużej skuteczności jednostek ochrony przeciwpożarowej, które podczas działań gaśniczych lokalizują pożary w granicach tzw. pożarów małych, nie dopuszczając do ich rozprzestrzenienia – czytamy w sprawozdaniu.
Jak wynika z analizy statystyk – i co podkreślają sami strażacy – wciąż najwięcej pożarów odnotowuje się w miesiącach sprzyjających wypalaniu traw i pozostałości roślinnych. – Coroczne wypalanie pól, łąk i nieużytków przez nieustalonych sprawców stanowi bardzo duże zagrożenie dla lasów znajdujących się w ich obrębie. W grupie „uprawy i rolnictwo” odnotowano 75 pożarów. Na terenach leśnych nie odnotowano pożarów – podkreśla w raporcie Komendant Powiatowy PSP st. bryg. Adam Serafin.
- Odnotowano również cztery pożary w obiektach użyteczności publicznej, 22 pożary środków transportu oraz 184 pożary w innych obiektach. Jednostki ochrony przeciwpożarowej uczestniczyły również w akcjach ratowniczych przy likwidacji miejscowych zagrożeń, które stanowiły 55 proc. wszystkich zdarzeń.
Do największej ilości zdarzeń (ogółem w powiecie) doszło na terenie Szczecinka – 377.
369. Liczba ta jest porównywalna do statystyk z poprzednich lat, bowiem w 2017 r. odnotowano tu 369 zdarzeń, w 2016 r. - 378 zdarzeń, a w roku 2015 – 335. Pozostałe zdarzenia dotyczyły kolejno: Bornego Sulinowa – 149, Barwic - 127, Grzmiącej – 76 oraz Białego Boru – 60.
Okazuje się, że całkiem sporo zgłoszeń stawiających funkcjonariuszy w gotowości to fałszywe alarmy. 70 z nich miało miejsce na terenie gminy i miasta Szczecinek. Kolejne sześć tego typu zgłoszeń pochodziło z Białego Boru, po 5 z Bornego Sulinowa i Barwic oraz trzy z Grzmiącej.
Strażacy poddali analizie nie tylko ilość i rodzaj zdarzeń, ale także czas, jaki bym im potrzebny na dotarcie do każdego z miejsc, gdzie pojawiło się zagrożenie. - W 2018 roku czas dojazdu do wszystkich zdarzeń na terenie powiatu w czasie do 15 minut dotyczył 790 interwencji, co stanowi 79,3 proc. wszystkich zdarzeń – czytamy dalej.
- W grupie zdarzeń z przekroczonym czasem dojazdu decydujący wpływ miały interwencje dotyczące usuwania skutków nawałnic, a wydłużony czas dojazdu spowodowany był dużą ilością zgłoszonych interwencji w tym samym czasie. Również bardzo istotny wpływ stanowiły braki w obsadach minimalnych stanów osobowych między godz. 6 – 20 w jednostkach OSP.
W ubiegłym roku w likwidacji skutków zaistniałych zdarzeń uczestniczyły 1872 zastępy, angażując blisko 8 tys. ratowników. - Duży wkład w funkcjonowanie powiatowego systemu ochrony przeciwpożarowej wniosły Ochotnicze Straże Pożarne - podkreśla w sprawozdaniu st. bryg. A. Serafin.
Jak dowiadujemy się ze sprawozdania, jednostki OSP włączone do Krajowego Systemu Ratowniczo-Gaśniczego wyjeżdżały do zdarzeń 540 razy, z tego do pożarów odnotowano 229 wyjazdów, do miejscowych zagrożeń 285 wyjazdów oraz 26 wyjazdów do alarmów fałszywych.
Tekst: Marzena Góra
Foto: Andrzej Remus