Prawie tysiąc razy prosiliśmy strażaków o pomoc
- Aktualności
Strażacy z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej podsumowali miniony 2019 rok, biorąc pod uwagę wszystkie zdarzenia, do których dochodziło na terenie naszego powiatu. Zarówno statystyki, jak i wnioski funkcjonariusze przedstawią radnym podczas najbliższej Rady Powiatu. Co znalazło się w tym obszernym opracowaniu dotyczącym stanu bezpieczeństwa w zakresie ochrony przeciwpożarowej?
Jak czytamy w sprawozdaniu, od 1 stycznia do 31 grudnia minionego roku na terenie powiatu doszło do 978 różnego rodzaju zdarzeń (w 2018 r. – 996, w 2017 r. – 701, w 2016 r. – 882, a rok wcześniej - 900). Z tego 527 interwencji dotyczyło miejscowych zagrożeń. Kolejne 366 razy strażacy byli wzywani do pożarów (w 2018 r. – 352 razy). W minionym roku 85 wezwań okazało się fałszywych.
- Pożary stanowiły 37 % ogólnej liczby zdarzeń, z czego pożary małe stanowiły 354, czyli ponad 96 procent ogólnej liczby pożarów. Liczba ta świadczy o dużej skuteczności jednostek ochrony przeciwpożarowej, które podczas działań gaśniczych lokalizują pożary w granicach tzw. pożarów małych, nie dopuszczając do ich rozprzestrzenienia – czytamy w sprawozdaniu.
Jak wynika z analizy statystyk – i co podkreślają sami strażacy – wciąż najwięcej pożarów odnotowuje się w miesiącach sprzyjających wypalaniu traw i pozostałości roślinnych. – Coroczne wypalanie pól, łąk i nieużytków przez nieustalonych sprawców stanowi bardzo duże zagrożenie dla lasów znajdujących się w ich obrębie. W grupie „uprawy i rolnictwo” odnotowano 108 pożarów. Na terenach leśnych odnotowano 21 pożarów – podkreśla w raporcie mł. bryg. Andrzej Wójtowicz, p.o. Komendanta Powiatowego Państwowej Straży Pożarnej .
- Odnotowano również dwa pożary w obiektach użyteczności publicznej, 25 pożarów środków transportu oraz 136 pożary w innych obiektach. Jednostki ochrony przeciwpożarowej uczestniczyły również w akcjach ratowniczych przy likwidacji miejscowych zagrożeń, które stanowiły blisko 54 proc. wszystkich zdarzeń.
Do największej ilości zdarzeń (ogółem w powiecie) doszło na terenie Szczecinka – 384. Liczba ta jest porównywalna do statystyk z poprzednich lat, bowiem w 2018 r. odnotowano tu 377 zdarzeń, w 2017 r. - 369 zdarzeń, w 2016 r. - 378 zdarzeń, a w roku 2015 – 335. Pozostałe zdarzenia dotyczyły kolejno: Bornego Sulinowa – 141, Barwic - 116, Grzmiącej – 73 oraz Białego Boru – 71.
Okazuje się, że całkiem sporo zgłoszeń stawiających funkcjonariuszy w gotowości to fałszywe alarmy. 60 z nich miało miejsce na terenie gminy i miasta Szczecinek. 13 tego typu zgłoszeń pochodziło z Bornego Sulinowa, 6 z Białego Boru, cztery z Barwic oraz dwa z Grzmiącej.
Strażacy poddali analizie nie tylko ilość i rodzaj zdarzeń, ale także czas, jaki bym im potrzebny na dotarcie do każdego z miejsc, gdzie pojawiło się zagrożenie. - W 2019 roku czas dojazdu do wszystkich zdarzeń na terenie powiatu w czasie do 15 minut dotyczył 749 interwencji, co stanowi ponad 76 proc. wszystkich zdarzeń – czytamy dalej.
- W grupie zdarzeń z przekroczonym czasem dojazdu decydujący wpływ miały interwencje dotyczące usuwania skutków nawałnic, a wydłużony czas dojazdu spowodowany był dużą ilością zgłoszonych interwencji w tym samym czasie. Również bardzo istotny wpływ stanowiły braki w obsadach minimalnych stanów osobowych między godz. 6 – 20 w jednostkach OSP.
W ubiegłym roku w likwidacji skutków zaistniałych zdarzeń uczestniczyły 1782 zastępy, angażując 7374 ratowników. - Duży wkład w funkcjonowanie powiatowego systemu ochrony przeciwpożarowej wniosły Ochotnicze Straże Pożarne - podkreśla twórca sprawozdania.
Jak dowiadujemy się ze sprawozdania, jednostki OSP włączone do Krajowego Systemu Ratowniczo-Gaśniczego wyjeżdżały do zdarzeń 583 razy, z tego do pożarów odnotowano 270 wyjazdów, do miejscowych zagrożeń 285 wyjazdów oraz 28 wyjazdów do alarmów fałszywych.
Tekst: Marzena Góra
Foto: Sławomir Włodarczyk