Przekonuję młodych ludzi, że sport to samo dobro

  • Aktualności
Miasto z Wizją / 05.02.2017 / Komentarze
Przy kawie o polityce (i nie tylko) rozmowa z Szymonem Ziółkowskim - mistrzem Olimpijskim i mistrzem Świata w rzucie młotem

Spotkanie Klubu Obywatelskiego, które miało miejsce w środę (1.02) na Zamku Książąt Pomorskim, było doskonałą okazją by porozmawiać z posłem na Sejm RP Szymonem Ziółkowskim, utytułowanym lekkoatletą, mistrzem Olimpijskim (Sydney 2000) i mistrzem Świata (Edmonton 2001) w rzucie młotem.

Miasto z Wizją: Panie Pośle, złoty medal w Sydney, rok później mistrzostwo świata. Zamiast brać się za wychowanie swoich następców to ucieka Pan do polityki. Nie szkoda Panu?

Szymon Ziółkowski: Nie, nie szkoda mi, nie żałuję tego kroku. Dlaczego? Otóż uważam, że wsparcie sportu jest potrzebne z wielu stron, również wsparcie polityczne. Według mnie to ważne, by doświadczeni sportowcy spełniali się później nie tylko w trenerce, ale również w polityce czy pracując w samorządach. Oni znają sport od kuchni i wówczas mogą wiele pomóc. Poza tym, na trenera to ja się nie nadaję. Nie mam wykształcenia w tym kierunku, jestem po matematyce a nie po AWF-ie oraz totalnie nie mam cierpliwości do szkolenia. Ale najbardziej istotna sprawa to, że w konkurencji, którą uprawiałem byłem talentem, przynajmniej tak twierdzili wszyscy moi trenerzy, a talenty są zawsze najgorszymi trenerami. Po prostu zbył łatwo przychodziły mi sukcesy sportowe. Najlepszymi trenerami, nie tylko w lekkoatletyce są słabsi zawodnicy, ponieważ oni muszą włożyć najwięcej pracy po to by osiągnąć sukces w sporcie. Mają dużo większy bagaż doświadczenia, który są w stanie młodemu adeptowi sportu odpowiednio sprzedać. Mimo, że nie jestem trenerem, to jestem w sporcie non stop i będę go zawsze wspierał.

Jest Pan osobą bardzo rozpoznawalną, do tego posłem na Sejm. Zapraszają Pana na spotkania do szkół?

Sz. Ziółkowski: Oczywiście, bardzo często goszczę w szkołach, gdzie spotykam się z dziećmi i młodzieżą. Staram się przekonywać młodych ludzi by uprawiali jakikolwiek sport. Po to by odejść od komputera czy telewizora, wyjść na dwór, poszaleć, pograć w piłkę, pobawić się. To bardzo ważne. Poza tym staram się przekonywać nauczycieli i rodziców, że w czasie nauki sport dla ich pociech jest bardzo istotny. Pełne dotlenienie młodego człowieka sprawia, że i nauka przychodzi łatwiej. Sport uczy też wielu bardzo pozytywnych rzeczy. Uczy logistyki, uczy samodyscypliny, uczy ambicji, takich istotnych rzeczy, które, na co dzień w życiu bardzo się przydają. Sport to samo dobro, dlatego staram się przekonywać jak najwięcej młodych ludzi do jego uprawiania. Z roku na rok mamy w Polsce coraz lepszą infrastrukturę sportową. Popatrzmy chociażby na to, co jest w Szczecinku. Wasze miasto sportem stoi. I nie jest to żaden gościnny ukłon, ale najprawdziwsza prawda. Nie pozostaje nic innego tylko chwalić Szczecinek, gratulować władzom i zazdrościć młodzieży, że ma tak piękną bazę i możliwości do uprawiania wielu dyscyplin sportowych.

W Sejmie zajmuje się pan wyłącznie sportem?

Sz. Ziółkowski: Nie tylko, jestem również członkiem Komisji ds. Kontaktów Polaków z Zagranicą. Też ze względu na to, że niemal całe dorosłe życie spędziłem w rozjazdach po świecie i wielu naszych rodaków spotykałem w najdalszych zakątkach globu. Dlatego jest to mi bardzo bliski temat. Dodam też, że będąc w sejmie zacząłem się zajmować wszystkim. Ten świat wielkiej polityki trochę inaczej wygląda z zewnątrz niż od środka. Ale absolutnie nie żałuję tego, że zamiast dalej funkcjonować w sporcie, funkcjonuję teraz w polityce. Do tego jestem zawodowym posłem i na nic więcej, powiem szczerze, nie za bardzo mam czas. Polityka jest bardzo zajmująca. Wcześniej wydawało mi się, że posłowanie pogodzę z przygotowaniami do igrzysk w Rio de Janeiro. Niestety, nie udało się. Wielu mówi, że poseł nic nie robi. Absolutnie nie zgadzam się z takimi opiniami, bo to bardzo absorbujące zajęcie. I bardzo dobrze, bo całe życie byłem przyzwyczajony do ciągłego ruchu, dlatego i rodzina teraz nie odczuwa jakiejś specjalnej różnicy, bo zawsze była przyzwyczajona, że mnie ciągle w domu nie ma.

Dlaczego Platforma Obywatelska?

Ta partia jest mi najbliższa. Co by nie mówić o błędach, które popełniła, to właśnie Platforma pociągnęła Polskę do przodu, do Europy. To, co się dzieje teraz, co obserwujemy niemal, na co dzień, to cofanie Polski w przeszłość, marnowanie tych dobrych dokonań.

Rozmawiał: Sławomir Włodarczyk

Foto główne: sport-interia

Foto galeria: Sławomir Włodarczyk  

Szymon Ziółkowski: (ur. 1 lipca 1976 roku w Poznaniu) - lekkoatleta, młociarz, mistrz olimpijski i mistrz świata, poseł na Sejm VIII kadencji.

Należy do najbardziej utytułowanych polskich lekkoatletów. W 2000 r. wywalczył złoty medal na Letnich Igrzyskach Olimpijskich w Sydney. Uczestniczył również w igrzyskach olimpijskich w Atlancie (1996), Atenach (2004), Pekinie (2008) i Londynie (2012). W dorobku ma trzy medale mistrzostw świata, w tym tytuł mistrzowski wywalczony w Edmonton w 2001 r.

Pięciokrotnie z rzędu (2004–2008) zwyciężył w superlidze Pucharu Europy. Wywalczył brązowy medal mistrzostw Europy w 2012 r. w Helsinkach. W sezonach 1995–2009 czternastokrotnie uzyskiwał najlepsze rezultaty w Polsce w rzucie młotem.

Szymon Ziółkowski jest sześciokrotnym rekordzistą Polski i czternastokrotnym mistrzem Polski seniorów. Karierę sportową oficjalnie zakończył w 2016 roku.

Absolwent poznańskiego liceum zawodowego. Po maturze ukończył studia licencjackie z matematyki na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Od 1 stycznia 2010 do 31 grudnia 2013 zasiadał w radzie zawodniczej IAAF.

Był członkiem honorowego komitetu poparcia Bronisława Komorowskiego przed wyborami prezydenckimi w 2010 i 2015 r.

W wyborach parlamentarnych w 2015 r. znalazł się na pierwszym miejscu listy Platformy Obywatelskiej w okręgu poznańskim. Uzyskał mandat posła VIII kadencji, otrzymując 29 760 głosów.

Odznaczony Krzyżem Kawalerskim oraz Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski.