Przy ul. Kopernika „wyrosło” pół tysiąca kolorowych bratków

  • Aktualności
Miasto z Wizją / 22.03.2017 / Komentarze
W akcję sadzenia kwiatów – jak co roku – zaangażowali się uczniowie SP 6

Od wielu już lat Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej dba o miejską zieleń, prowadząc nie tylko przycinki, ale też coroczne nasadzenia kolorowych kwiatów w różnych punktach Szczecinka. Za każdym razem mogą liczyć na swoich młodych pomocników – uczniów ze Szkoły Podstawowej nr 6, którzy zawsze chętnie przyłączają się zarówno do prac porządkowych, jak i sadząc rośliny w sąsiedztwie szkoły. Nie inaczej było również i tym razem. W środę, 22 marca dzieci chwyciły za narzędzia oraz sadzonki i tak „uzbrojone” odwiedziły niewielki park przy ul. Kopernika, w którym przed laty znajdowało się miasteczko ruchu drogowego.

- Po raz kolejny dzieci ze Szkoły Podstawowej nr 6 angażują się w utrzymanie przestrzeni na tym terenie. Dzisiaj sadzimy bratki  – mówi nam Tadeusz Chruściel, wiceprezes Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej. - Pierwszy raz wprowadzamy tutaj bratki, m.in. po to, że znajdująca się w sąsiedztwie strefa aktywnego wypoczynku nabrała większego znaczenia w tej chwili i uważamy, że warto wzbogacić w tej chwili okoliczną zieleń o odmianę wiosenną kwiatów.

- Od kilku lat proponując zaangażowanie dzieci z SP 6 mam na uwadze to, że w Szczecinku brakuje ogrodników. Jeśli to ma być piękne miasto, musi być przygotowana do tego kadra. Technikum z ZS nr 6 boryka się z tym, że nie może utworzyć klasy ogrodniczej. Dyrekcja chętnie by otworzyła taką klasę, bo mają do tego odpowiednie zaplecze, ale brakuje właśnie kadry. Mam nadzieję, że przez tego typu akcje któreś z dzieci złapie takiego bakcyla i dbanie o zieleń zacznie sprawiać im prawdziwą przyjemność i być może w przyszłości zechcą zająć się tym zawodowo. Nigdy nic nie wiadomo.

Tym samym dziś przy ul. Kopernika „wyrosło” 500 sztuk kolorowych bratków. Okazuje się także, że uczniowie zawsze z niecierpliwością oczekują na tego typu akcje. Z kolei po zakończeniu prac często odwiedzają park, aby upewnić się, że nikt nie zniszczył efektu ich pracy.

Tekst, foto: Marzena Góra