Pył znad jeziora pod lupą WIOŚ
- Aktualności

W minionym tygodniu, 15 stycznia zamarznięta tafla jeziora Trzesiecko niemal cała pokryta została pyłem niewiadomego pochodzenia. Wówczas podejrzenia od razu padły na firmę Kronospan, jakoby ona była odpowiedzialna za wspomniane zanieczyszczenia. Jeszcze tego samego dnia pracownicy firmy wraz z inspektorem ochrony środowiska Urzędu Miasta pobrane zostały próbki nalotu, które następnie zostały przesłane do dalszych badań do WIOŚ. Dzień później swoje próbki pobrała również SIS Terra, która również zgłosiła się do WIOŚ z prośbą o ocenę „znaleziska”. Do Szczecinka dotarły już wyniki badań obu próbek.
- Pracownicy WIOŚ dokonali laboratoryjnej oceny makroskopowej, w której stwierdzono, że w jednych próbkach znajduje się pył z olszy czarnej. W drugich próbkach, pobranych przez Terrę, znajduje się detrit roślinny, włókna drzewne, roślinne i zamarznięty fitoplankton – mówi nam Zbigniew Klugiewicz, kierownik ds. ochrony środowiska Kronospan Szczecinek. - My swoje próbki pobieraliśmy w obecności inspektora ochrony środowiska Urzędu Miasta. Nie wiem, gdzie Terra pobierała te próbki. Aczkolwiek z wyników badań wynika, że w jednej próbce był pył roślinny, a w drugiej był detrit roślinny, czyli pozostałości roślin. W ten detrit roślinny wchodzi wszystko – pozostałości trzciny, która znajduje się na brzegach, nawet kora drzew, wszystko to, co mechanicznie zostało rozdrobnione na brzegu. I to, co właśnie mogliśmy zaobserwować na zamarzniętej tafli jeziora, to detrit organiczny, inaczej mówiąc mieszanina części roślinnych w tym drewna – olcha i inne porastające brzegi jeziora drzewa i byliny. W dużej mierze to również pochodzące z olchy czarnej pyły i nasiona.
- W warunkach takich, jakie mieliśmy w tym okresie 15 stycznia, gdzie jezioro było idealnie zamarznięte, a tafla lodu idealnie gładka i było trochę wiatru, nastąpiła sytuacja, że z brzegów zostało naniesione na jezioro wszystko to, co się na tym brzegu znajdowało. To naturalna sprawa i w naszej ocenie nie ma tutaj podstaw do tego, aby kogokolwiek oskarżać o jakąś złą wolę czy złe działania – kontynuuje nasz rozmówca. - W naszej ocenie nie jest to nic nadzwyczajnego. Dla przykładu zrobiłem również zdjęcie nad jeziorem w Jastrowiu, które jest oddalone od Szczecinka o ok. 30-40 km. Tam też na tafli lodu widać warstwę brązową zanieczyszczeń. Skąd się wzięły? Z roślinności, która jest nad brzegiem. Tam może jest to widoczne w mniejszej skali, dlatego że jest to mniejsze jezioro położone w niecce, więc aż tak bardzo nie jest to rozwiewane, aczkolwiek też widać ten pył naniesiony z brzegu jeziora. Na tym dużo mniejszym jeziorze w Jastrowiu również widać to samo zjawisko, tyle tylko, że tam na śniegu zalegającym na jeziorze, a więc nie ma jak wiatr tego rozprzestrzeniać.
Poniżej przedstawiamy zdjęcia zrobione nad jeziorem Trzesiecko oraz wspomnianym jeziorem w Jastrowiu.
Tekst: Marzena Góra
Foto: Zbigniew Klugiewicz, Kronospan Szczecinek