Reforma oświaty kosztowała sporo nerwów i pieniędzy
- Aktualności
Reforma oświaty wprowadzona przez rząd Prawa i Sprawiedliwości, a co za tym idzie likwidacja gimnazjów przysporzyła lokalnym samorządom sporo kłopotów i… wydatków. Miasto już jakiś czas temu dokonało stosownych zmian w szczecineckiej sieci szkół i dostosowało ofertę edukacyjną do nowych potrzeb i wymagań. Teraz, wraz z początkiem września i rozpoczęciem nowego roku szkolnego, podobne zadanie stanęło przed władzami powiatu. W tym roku bowiem szkoły ponadpodstawowe musiały zmierzyć się z naborem dwóch roczników uczniów – absolwentów szkół podstawowych oraz ostatnich absolwentów szkół gimnazjalnych.
W szkołach prowadzonych przez powiat utworzono łącznie 57 oddziałów. To o blisko połowę więcej, niż w poprzednich latach. W 31 klasach naukę rozpoczęli pierwszoklasiści, którzy ukończyli szkoły podstawowe, a w kolejnych 26 klasach – absolwenci gimnazjów. Tegoroczny tłok w szkołach średnich wygenerował także sporo wydatków. Dodatkowe środki finansowe zostały przeznaczone na modernizację i dostosowanie placówek do tak dużej liczby uczniów.
- W związku ze zwiększonym naborem, w szkołach przeprowadzono modernizację i remonty pomieszczeń, które do tej pory nie były użytkowane jako pracownie dydaktyczne, pokojów w internatach oraz ich doposażenie – czytamy w informacji przekazanej przez starostwo dotyczącej podwójnego naboru do szkół ponadpodstawowych.
Wspomniane prace zostały przeprowadzone we wszystkich placówkach. W I LO im. Księżnej Elżbiety koszt wszystkich prac wyniósł ponad 86 tys. złotych. Znacznie więcej kosztowało dostosowanie oferty Zespołu Szkół Technicznych do nowej sytuacji - ponad 406 tys. zł, ZS nr 1 im. KEN – blisko 170 tys. złotych. Koszt prac w ZS nr 2 im. ks. Warcisława IV to ponad 9 tys. złotych, w ZS nr 6 im, Stanisława Staszica – prawie 131 tys. zł, w ZS nr 7 w Białym Borze – prawie 44 tys. zł.
Ponadto dostosowanie bursy Szkolnej nr 2 i stworzenie nowych miejsc dla młodzieży pochłonęło kolejne 46 tys. zł. Sporym wydatkiem, bo opiewającym na blisko 310 tys. zł. był zakup sprzętu i pomocy, które znalazły się na wyposażeniu dodatkowych i wyremontowanych pomieszczeń. Teraz powiat będzie ubiegał się o dofinansowanie wspomnianych przedsięwzięć ze środków pochodzących z rezerwy oświatowej subwencji. Okazuje się, że PiS-owska reforma oświaty nie tylko wprowadziła sporo zamieszania w życiu młodych uczniów oraz organów prowadzących placówki, ale także wymagała ogromnych nakładów finansowych.
Tekst: Marzena Góra
Foto: 123rf