Rok z „Dzień Dobry Szczecinek” cz. I

  • Aktualności
Miasto z Wizją / 19.11.2018 / Komentarze
Przypomnijmy, jakie tematy „gościły” na jego okładkach
     

Jaki był, jaki będzie…
Burmistrz: To był dobry rok dla Szczecinka. A rok 2018 będzie jeszcze lepszy

Przełom starego i nowego roku to doskonała okazja do tego, aby z burmistrzem Jerzym Hardie-Douglasem porozmawiać o czasie minionym. Co udało się zrealizować, a czego nie? Również o tym, przed jakimi wyzwaniami stoi Szczecinek w 2018 roku. Roku, w którym czeka nas wiele spektakularnych inwestycji, innych przedsięwzięć oraz roku wyborów samorządowych.

 - To był dobry rok dla Szczecinka - przekonuje burmistrz. - Ja co prawda co roku mówię, że ten miniony rok był dobry (śmiech), ale to najprawdziwsza prawda. Właśnie rozpocząłem trzynasty rok w fotelu burmistrza Szczecinka i z pełną odpowiedzialnością mówię, że większość tych lat była udana. Widać to po Szczecinku, po tym, jak korzystnie się zmienia i po wzroście jego budżetu. Dwanaście lat temu budżet wynosił sześćdziesiąt parę milionów złotych. Dziś to blisko sto siedemdziesiąt. To jest niesamowity progres. Ja nie mówię tego po to, by się chwalić i sugerować, że to jest wyłącznie moja zasługa. Na to się składa mnóstwo różnych przyczyn. Też trochę szczęścia. W każdym razie ostatnie kilkanaście lat to dobre lata dla naszego miasta.

Rok 2017, który pożegnaliśmy kilkanaście dni temu, z całą pewnością był udanym rokiem

Budżet miasta ocenia się m.in. po wpływach do miejskiej kasy, a te w minionym roku były znacznie wyższe niż w roku 2016 - ujawnia nasz rozmówca.

- Mało tego, my zakończyliśmy rok 2017 z bardzo dużymi wolnymi środkami sięgającymi 14-15 milionów złotych. To jakby pieniądze, które zostają w portfelu w dniu otwarcia nowego roku. Znacząca kwota. Cześć z tych pieniędzy to są odszkodowania za grunty pod budowę obwodnicy. No, ale zawsze te pieniądze skądś się biorą. Albo ze sprzedaży mienia, albo z odszkodowań, albo ze wzrostu innych dochodów. No i z rozsądnego nimi gospodarowania.
Reasumując, wzrost budżetu miasta jest niezwykle pozytywny. Dzięki temu mamy pewien margines ruchu, możliwość spowodowania, aby te pieniądze wydawać i inwestować na wszystkie dobre rzeczy, które się dzieją w mieście.

Powstało sporo miejsc pracy, szczecineckie firmy są w coraz lepszej kondycji

Bardzo pozytywnym zjawiskiem, jeżeli chodzi o rok 2017 było to, że wzrastały dochody z podatku od osób fizycznych - mówi burmistrz.

- W 2018 roku jest przewidywany na jeszcze wyższym poziomie. Na to się składa wiele rzeczy, ale przede wszystkim to, że bardzo zmalało w Szczecinku bezrobocie. Obecnie sięga nieco powyżej 6 procent. Powstało dużo miejsc pracy, co jest wynikiem wieloletnich starań, miedzy innymi moich, ale też moich współpracowników, znacznej grupy radnych Rady Miasta, no i dobrej współpracy Szczecinka z Kronospanem. W samym Klastrze Meblowym, który jak dziś widać był przysłowiowym strzałem w dziesiątkę, jest już wygenerowanych ponad trzysta nowych miejsc pracy. Zapewniam, że to zjawisko będzie lawinowo narastać. Teraz problemem będzie pozyskanie pracowników, a nie to czy będą miejsca pracy. Bo miejsc będzie pod dostatkiem.

W 2017 roku rozpoczęliśmy bądź kontynuowaliśmy bardzo dużo ciekawych i potrzebnych miastu inwestycji.

Praktycznie zakończyliśmy przebudowę centrum miasta - podkreśla burmistrz. - Nie myślę tylko o Placu Wolności i ulicy Bartoszewskiego czy też bocznych ulicach, które odchodzą od Placu Wolności, ale też o dwóch nowych rondach, których wcześniej nie planowaliśmy. Takie działanie było następstwem dobrej sytuacji finansowej miasta. Stąd nasz budżet w ciągu roku mogliśmy modyfikować. Zrobiliśmy ronda na skrzyżowaniu ulic Kościuszki i Jeziornej oraz Ordona i Parkowej. Przebudowany został we współpracy z prywatnym inwestorem cały ciąg uliczek wokół ulicy Parkowej. To powoduje, że z roku na rok po mieście jeździ się coraz lepiej.

Potrzeba więcej parkingów

Lawinowo wzrasta liczba samochodów i ciągle stają przed nami nowe wyzwania, głównie jeżeli chodzi o miejsca parkingowe - ujawnia burmistrz. - Pewnie nie uciekniemy od konieczności zbudowania parkingu wielopoziomowego. Potrzebujemy też ciągłej modyfikacji rozwiązań komunikacyjnych. To one powodują, że nie „korkujemy się” w stosunkowo niewielkim mieście, w którym relatywnie jest bardzo dużo pojazdów. W mieście zarejestrowanych jest czterdzieści tysięcy aut!

Sala sportowa, ścieżki rowerowe i bajkowy pomost

Budowa obwodnicy, o którą starałem się przez blisko dziesięć lat, posuwa się szybko do przodu. Olbrzymia inwestycja proekologiczna Kronospanu (za ok 100 mln zł!) – UTWS, która mam nadzieję zlikwiduje ostatnie uciążliwości tego zakładu, jest prawie gotowa. Poza przebudowywanym układem komunikacyjnym miasta, o czym wspominaliśmy przed chwilą, widzimy jak rośnie sala gimnastyczna przy Szkole Podstawowej nr 6. To bardzo potrzebna inwestycja, na którą czeka wiele osób, przede wszystkim mieszkańców okolic osiedla Kopernika, którzy do tej szkoły posyłają swoje dzieci - mówi Jerzy Hardie-Douglas.

- Rozpoczęliśmy realizację inwestycji związanych z kontraktem samorządowym. W ubiegłym roku wybudowaliśmy kilka kilometrów nowych ścieżek rowerowych. Wykonaliśmy też mniej więcej połowę z zaplanowanych siedemdziesięciu półpodziemnych gniazd na odpady komunalne. W ubiegłym roku rozpoczęliśmy i praktycznie, jeżeli chodzi o stan surowy, zamknęliśmy budowę pomostu na jeziorze Trzesiecko przy Zamku Książąt Pomorskich. To fantastyczna budowla. Nie jest może niezbędna miastu, tak jak ulice czy sala gimnastyczna, ale będzie ukoronowaniem wszystkich wcześniejszych projektów, które realizowaliśmy wokół jeziora czy na jego wodach. Ta inwestycja spowoduje również, że centrum miasta, które już wygląda bajecznie, szczególnie wieczorem, będzie wyglądało jeszcze bardziej europejsko.

Fantastyczny Art Piknik, wiele udanych imprez muzycznych i sportowych

Tak. Rok 2017 był też czasem niezwykle udanym jeżeli chodzi o sport, turystykę czy wydarzenia kulturalne - podkreśla burmistrz. - Mieliśmy fantastyczny Art Piknik z wieloma gwiazdami sceny muzycznej, m.in. Rayem Wilsonem i Leszkiem Możdżerem. To były koncerty, które mieszkańcom Szczecinka na lata zapadną w pamięci. Oczywiście nie wszystko się nam udało. Były też koncerty, które nie wypaliły ze względu na aurę. To odwieczny problem miasta, które nie ma dużej sali koncertowej. Jednak generalnie źle nie było. Były też liczne wydarzenia sportowe, że tylko wspomnę o rekordowym festiwalu balonowym. Reasumując. Postawiliśmy sobie wysoko poprzeczkę.

Program in vitro, program rehabilitacji seniorów

Miniony rok był rokiem wielu ciekawych inicjatyw wychodzących przede wszystkim od radnych Platformy Obywatelskiej - nie kryje zadowolenia nasz rozmówca.

- Na szczególną uwagę, a zarazem powód do chwalenia się, zasługuje pomysł wdrożenia dopłat do rehabilitacji osób po 65 roku życia. To był naprawdę świetny projekt. Jest wielkie zainteresowanie seniorów. Wypełniamy lukę, która została spowodowana niewydolnością Narodowego Funduszu Zdrowia. Na rehabilitację potrzebujący czekają bardzo długo, a ludzie starzy, którzy tego czasu mają już niewiele, są zniecierpliwieni tym, że nie mogą z rehabilitacji korzystać. Teraz mogą!

- Drugim bardzo ciekawym projektem jest dopłacanie przez samorząd Szczecinka do leczenia niepłodności metodą in vitro. Obecnie mamy już cztery małżeństwa, które z tego programu korzystają. Myślę, że za kilka miesięcy będziemy mogli odtrąbić sukces. Dzięki temu projektowi, pierwsi mieszkańcy Szczecinka, którzy przez lata bezskutecznie starali się o dziecko, doczekają się swoich potomków. A pod koniec 2018 roku takich par może być już kilkanaście.

Dobra kondycja firm szczecineckich

Mówiąc o minionym roku należy też wspomnieć o dobrej kondycji naszych firm - podkreśla burmistrz. - W roku 2017 wiele z nich zwiększyło swoje zatrudnienie i zarazem ugruntowało swoją pozycję. Wymienię tu choćby odnoszącą sukcesy w ramach koncernu Schneidera, Eldę-Eltrę. To był też bardzo dobry rok dla Eurocopertu, a również dobry rok dla Kronospanu, który pod koniec minionego roku rozpoczął budowę kolejnej 4-hektarowej hali z myślą o sprowadzeniu tam następnych fabryk mebli. Są już chętni. Mogę zdradzić tajemnicę, że obecnie powierzchnia obu hal jest już właściwie „sprzedana”. Nawet ta, której budowa dopiero się rozpoczęła (zakończono prace ziemne przygotowujące właściwą inwestycję - dop. red.). To wszystko powoduje, że mamy prawo mówić, że dla Szczecinka to był bardzo dobry rok.

Nie uniknęliśmy potknięć

Jest normalnym zjawiskiem, że oprócz sukcesów są też potknięcia, a nawet porażki. O nich z okazji podsumowywania roku też należy mówić - uważa burmistrz.

- Takim niekorzystnym zdarzeniem było bankructwo „Słowianki”. Na szczęście znalazł się nowy inwestor, aczkolwiek zatrudnienie nie zostało jeszcze odtworzone. Ten upadek był dla nas bardzo niemiłą niespodzianką, tym bardziej, że zakład miał wieloletnią historię i od początku był związany z naszym miastem. Dziś wiadomo, że firma popełniła wiele błędów, ale to temat na osobny artykuł.

- Jeżeli chodzi o Ratusz to muszę powiedzieć, że z pewnością przykrym zaskoczeniem było to, że z powodu zabezpieczenia zbyt małych środków, a zbyt wysokich kosztów inwestorskich, nie rozstrzygnęliśmy dwóch ogłoszonych przetargów. Myślę tu m.in. o adaptacji wieży ciśnień na obserwatorium astronomiczne i planetarium. Musieliśmy czasowo zrezygnować z tej inwestycji, która pochłonęłaby zbyt wiele środków przy zbyt niskim dofinansowaniu zewnętrznym. Podobnie było z przystankami autobusowymi wyposażonymi w system dynamicznej informacji pasażerskiej. Pracujemy więc nad tym, aby te projekty nieco odchudzić i pozyskać dodatkowe środki na ich realizację. Za to skutecznie rozstrzygnęliśmy przetarg na zakup dziesięciu autobusów w pełni elektrycznych. To początek rewolucji w szczecineckim transporcie publicznym.

Jaki wg Pana będzie rok 2018?

O ile rok 2017, jako włodarz miasta, oceniam bardzo dobrze, to wydaje mi się i mam do tego pełne prawo analizując przewidywane dochody miasta na rok 2018, że będzie to rok jeszcze lepszy, a nawet powiedziałbym, dużo lepszy niż rok miniony - zapewnia burmistrz. I to kolejny raz bez kredytów, pożyczek i bez podwyższania jakichkolwiek podatków.

- To się wiąże z wolnymi środkami finansowymi, o których wcześniej mówiłem, ale i ze wzrostem naszego udziału w podatkach PIT i CIT. One umożliwią nam realizację bardzo wielu nowych zamierzeń i spowodują, że 2018 rok powinien być rokiem bardzo ciekawym, obfitującym zarówno w inwestycje, jak i wydarzenia kulturalne, sportowe oraz dalszą realizację prospołecznych projektów, które rozpoczęliśmy w roku minionym. Mamy pierwszy w historii budżet miasta, który przekroczy 170 milionów złotych.

Szczecinek i Polska - dobrze i źle

O ile dla Szczecinka rok 2017 był rokiem udanym, to dla Polski nie był to dobry rok - podkreśla Jerzy Hardie-Douglas.

- Mówię o tym nie jako burmistrz miasta, ale polityk Platformy Obywatelskiej, polityk partii opozycyjnej. Bardzo krytycznie oceniam to, co się dzieje w Polsce. Mogę powiedzieć, że właściwie rok 2017 był rokiem, w którym skończył się w Polsce trójpodział władzy, czyli taki sztandarowy element, który powoduje, że można mówić o państwie demokratycznym. Polska przestała być krajem demokratycznym. Podpisanie przez Prezydenta dwóch karygodnych, łamiących Konstytucję ustaw o KRS i Sądzie Najwyższym powoduje, że nie ma już niezależnych sądów. Całe sądownictwo, ten element który powoduje, że ludzie uczciwi wiedzą, że nic im się złego nie stanie, ponieważ jest jakieś ciało, do którego się mogą zwrócić, które ich obroni, tego już nie ma. Wszystkie sądy zostały podporządkowane politykom tylko jednej opcji - Prawa i Sprawiedliwości, partii niezwykle żądnej odwetu, żądnej rozliczeń poprzedników, bardzo często za grzechy, których nie popełnili, a które są wymyślane i im po prostu przez PiS przypisywane. No i PiS ewidentnie dąży do wyprowadzenia Polski z UE. To byłaby dla nas katastrofa.

„Polowanie” na polityków opozycji, łamanie Konstytucji

To wszystko powoduje, że z wielkim niepokojem patrzę na rok 2018 - ujawnia burmistrz. - To będzie rok eskalacji „rozliczeń” przed wyborami samorządowymi. Prawo i Sprawiedliwość będzie starało się skompromitować jak największą ilość polityków, którzy dzisiaj rządzą przede wszystkim w dużych miastach, ale nie tylko. To już zresztą widać po różnych oskarżeniach wysuwanych wobec prezydentów Warszawy, Łodzi, Lublina, Gdańska, Sopotu i innych miast. Po prostu widać w jakim kierunku to będzie szło, a właściwie już idzie. Oczywiście po dużych miastach przyjdzie pora na mniejsze. Wezmą się też za takie jak Szczecinek. To jest nieuchronne. Tak będzie. Chyba, że ludzie w końcu zatrzymają ten chocholi taniec PiS-u. Bo to, co się dzieje jest tragiczne. Lista działań niezgodnych z prawem, łamania Konstytucji, jest niezmiernie długa. A Polacy niestety jakby nie dostrzegali niebezpieczeństwa.

Rośnie dług wewnętrzny państwa

W sposób niesamowicie szybki rośnie dług wewnętrzny państwa. To takie przywoływanie lat siedemdziesiątych, gdy Gierek zadłużył kraj na miliardy dolarów - mówi burmistrz. - Wszyscy się przez parę lat cieszyli, ponieważ przejadali pożyczone pieniądze. Tutaj też jest taka pożyczka, tyle że wewnętrzna. Powoduje ona, że ten dług państwa rośnie, a ludzie się cieszą, bo dostają większe pieniądze.

Co do jednego projektu nie mam wątpliwości, że jest projektem dobrym - myślę tu o „500 plus”. Żałuję, że myśmy tego nie zrobili, ale czyniliśmy wszystko, aby sytuacja budżetu państwa była jak najlepsza. Na Polskę przez kilka lat była nałożona przez KE tzw. procedura nadmiernego deficytu i dzięki „zaciskaniu pasa” udało nam się zdjąć ją z Polski na pół roku przed przegranymi z PiS wyborami (wiosną 2015 r). Wtedy trzeba było popuścić cugli, ale było już zbyt późno. Szkoda, że ten aspekt rządów PO i PSL jest tak mało znany ogółowi Polaków. PiS obiecał dodatki dla rodzin wielodzietnych i dzięki temu doszedł do władzy. Natomiast cała reszta rozdawnictwa, która ma miejsce jest naganna i nie powinna mieć miejsca. Wkrótce będziemy musieli wszyscy za to słono zapłacić.

Szczecinek jest areną walki politycznej. Odpowiedzialność za słowa, która dzisiaj jest już prawie żadna, będzie jeszcze mniejsza.

Walka polityczna w Szczecinku trwa od lat. Tyle że będzie jeszcze dużo ostrzejsza. Ludzie, którzy są związani z PiS-em, będą coraz bardziej świadomi, że są bezkarni. Dziś jeżeli przekraczają granice „krytyki”, są jeszcze za to upominani, a czasem karani. Za chwilę karani być przestaną. W związku z tym będą mogli już bez negatywnych dla siebie konsekwencji, mówić co im ślina na język przyniesie i oskarżać nas o co tylko będą chcieli. Odpowiedzialność za słowa, która już dzisiaj jest prawie żadna, będzie jeszcze mniejsza. Wydaje się to wręcz trudne do wyobrażenia, ale jednak tak będzie. Walka polityczna przed wyborami samorządowymi będzie bezlitosna i brudna. Myślę, że ze strony szczecineckiej opozycji zostaną przekroczone wszystkie nakreślone dziś bariery i pod tym względem będzie to wyglądało zupełnie inaczej, niż przed każdą z poprzednich kadencji.

Wierzę w mądrość mieszkańców Szczecinka

Mam nadzieję, że mieszkańcy Szczecinka widzą rozwój miasta, wiedzą, że on się nie wziął z niczego. Mam takie poczucie, że zdecydowana większość Szczecinecczan dobrze ocenia Platformę Obywatelską, która rządzi w Szczecinku od 13 lat. Podobnie radnych, którzy startowali do wyborów niekoniecznie z Platformy, ale byli przez nią rekomendowani i otrzymali mandaty. Że bilans ich działalności jest też bardzo korzystny. Dlatego jestem dosyć spokojny o wynik wyborów. Jestem przekonany, że mój następca w fotelu burmistrza będzie związany z opcją polityczną, która w tej chwili rządzi Szczecinkiem. Jestem też przekonany, że będziemy mieli dalej większość w Radzie Miasta.

Natomiast 2018 rok to będzie bardzo trudny, nieprzyjemny okres, wymagający bardzo wysokiej dyscypliny z naszej strony i bardzo silnych nerwów. Politycy opozycji wspierani przez zawłaszczone niezgodnie z prawem przez PiS instytucje, będą robili wszystko by nas sprowokować, wyprowadzić z równowagi i żebyśmy powiedzieli o dwa słowa za dużo. A wtedy już na pewno „nowe sądy” się nami skutecznie zajmą.

Po 13 latach żegnam się z fotelem burmistrza

Jestem zmęczony. Mam już swój wiek i nie widzę najmniejszych powodów dla których te lata, tuż przed „uruchomieniem” emerytury, mam spędzić użerając się z niektórymi ludźmi, o których mam jak najgorsze zdanie - zapewnia Jerzy Hardie-Douglas.

- Można powiedzieć, że to sprawa poczucia estetyki. Ja po prostu nie muszę dalej na nich patrzeć. Nikt mnie nie zmusi bym z nimi dalej obcował, podawał im rękę, żebym w ich towarzystwie przebywał. A jako burmistrz muszę to ciągle robić. W związku z tym, choćby przez możliwość takiego uwolnienia się od pewnych delikatnie mówiąc „przykrych doznań”, nie chcę być nadal burmistrzem Szczecinka. Mam swój zawód, który bardzo lubię i póki jeszcze zdrowie pozwala i mogę to robić, chcę go nadal wykonywać.

Nie wiem, co by musiało się stać, bym zmienił zdanie. Po prostu uważam, że po tylu latach wytężonej pracy należy mi się choć odrobina spokoju. Gdyby tym krajem nie rządziła partia skrajnie niebezpieczna, skrajnie szkodliwa, antyeuropejska, zakłamana i mściwa, to być może zmieniłbym zdanie.

Z pracy burmistrza miałem przez lata wiele satysfakcji, ale od dwóch lat mam jej coraz mniej.

W 2018 roku będziemy mieć duży budżet miasta, a burmistrz mniej merytorycznych zmartwień przy jego realizacji. Natomiast spokoju PiS nie da nikomu, kto tu w ratuszu będzie rządził lub do rządzenia pretendował. Gdybym zmienił zdanie i chciał kandydować, natychmiast wysuną przeciwko mnie jakieś naprędce wymyślone zarzuty. Spreparują na poczekaniu jakąś „aferę”. Nie mam zresztą złudzeń, że gdy podtrzymam swoją decyzję o rezygnacji z kolejnego kandydowania, wytoczą jakieś absurdalne oskarżenia wobec wskazanego przez nasze środowisko, mojego następcy. Dlatego niech rządzą miastem, ale i użerają się z tą całkowicie pozbawioną jakichkolwiek skrupułów, nieodpowiedzialną opozycją i z PiS-em, młodsi ode mnie. Oni mają więcej cierpliwości. Moja się wyczerpała.

Rozmawiał: Sławomir Włodarczyk

 

 

__________

Daniel Rak kandydatem PO na burmistrza Szczecinka
Pełne poparcie burmistrza Jerzego Hardie-Douglasa, władz partii i Klubu Radnych Platformy Obywatelskiej

7 marca na Zamku Książąt Pomorskich miała miejsce konferencja prasowa zorganizowana przez szczecinecką Platformę Obywatelską. Partia od lat sprawująca władzę w Szczecinku przedstawiła swojego kandydata na burmistrza miasta w listopadowych wyborach samorządowych. Niespodzianki nie było. Został nim członek Rady Krajowej Platformy Obywatelskiej RP, wiceburmistrz Szczecinka Daniel Rak.

Konferencję poprowadził burmistrz Jerzy Hardie-Douglas. Zapewnił on dziennikarzy, że Daniel Rak cieszy się jego pełnym zaufaniem i poparciem. Podobne zdanie wyrazili obecni na konferencji: przewodnicząca Rady Miasta Katarzyna Dudź, wiceprzewodnicząca Małgorzata Bała i szef Klubu Radnych PO w Radzie Miasta Marcin Kaszewski.

- Uważamy, że czas przeciąć wszystkie spekulacje i ogłosić nazwisko naszego kandydata na stanowisko burmistrza miasta. Kandydatem środowiska Platformy Obywatelskiej na burmistrza Szczecinka na kolejną kadencję będzie Daniel Rak – powiedział burmistrz Jerzy Hardie-Douglas. - Z Danielem współpracujemy i zmieniamy Szczecinek od 13 lat. Czy robimy to w sposób korzystny dla miasta, to ocenią wyborcy. W naszym przekonaniu tak. Jestem przekonany, że Daniel Rak jest bardzo dobrym kandydatem. Jest kandydatem bardzo merytorycznym, z którym od 13 lat współpracuję i zapewni on utrzymanie pewnego kursu. Kursu na miasto nowoczesne, przyjazne dla mieszkańców, z nowoczesnymi szkołami, z bardzo dobrą opieką zdrowotną i dobrym szpitalem, z całkowicie przebudowaną infrastrukturą. Miasto, z którego coraz większa grupa mieszkańców jest dumna. Miasto, do którego przyjeżdża co roku coraz więcej turystów, w którym się dobrze odpoczywa i w  którym po prostu ludziom się z roku na rok coraz lepiej żyje.

- Daniel Rak jest inżynierem budowlanym. Ma też ukończone studia podyplomowe z urbanistyki. Jest człowiekiem bardzo konkretnym, poukładanym, znającym miasto od podszewki. Zna jego wszystkie dobre i złe strony. I to, co mnie szczególnie w nim od lat – mogę powiedzieć, że fascynuje, to jego wielka kreatywność. Uważam, że jest idealnym kandydatem, który z całą pewnością utrzyma ten pozytywny kurs, na jakim Szczecinek jest od wielu lat. Czekaliśmy z ogłoszeniem tej kandydatury, aby upewnić się, że w środowisku Platformy Obywatelskiej w Szczecinku jest konsensus co do wytypowania właśnie Daniela na to najważniejsze stanowisko w mieście. Dziś mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że tak właśnie jest – zapewnił Jerzy Hardie-Douglas. – W ciągu najbliższych miesięcy Daniel Rak na pewno przedstawi swój program, a my zrobimy wszystko, aby program Platformy Obywatelskiej uzgodnić z jak najszerszą reprezentacją mieszkańców. Mam nadzieję, że ta reprezentacja mieszkańców będzie stanowiła w Szczecinku zdecydowaną większość.

Podczas konferencji głos zabrała także Małgorzata Bała: - Kilka dni temu szczecineckie koło Platformy Obywatelskiej spotkało się na swoim cotygodniowym spotkaniu i rozważaliśmy różne możliwości, jak również rozmawialiśmy z Danielem Rakiem. Członkowie zadawali mu mnóstwo pytań. Dyskutowaliśmy na temat naszego kandydata i wszyscy członkowie Platformy Obywatelskiej stwierdzili, że rekomendują kandydaturę Daniela Raka. Kandydaturę tę poprał również zarząd koła szczecineckiej Platformy.

Daniel Rak może liczyć także na pełne poparcie radnych z Klubu Platformy Obywatelskiej w Szczecinku. Takie zapewnienie złożył Marcin Kaszewski, przewodniczący klubu: -  W naszym klubie znajdują się nie tylko członkowie Platformy, ale także osoby z różnych środowisk, które prezentują różne poglądy, co uważam, że jest naszym bardzo dużym atutem. W imieniu całego naszego klubu chciałbym złożyć jasną deklarację, że jednogłośnie i jednomyślnie popieramy kandydaturę pana Daniela Raka na burmistrza miasta Szczecinka. Dotychczasowa współpraca radnych z panem Danielem Rakiem tylko utwierdziła nas w przekonaniu, że jest on człowiekiem kompetentnym, energicznym i pozytywnie patrzącym w przyszłość. Na pewno ze swoją wiedzą i doświadczeniem, a zarazem energią i zaangażowaniem dla nas radnych jest idealnym kandydatem na stanowisko burmistrza naszego pięknego miasta. Ma nasze stuprocentowe poparcie.

- Wszyscy uważamy, że przez ostatnie lata zarówno dzięki burmistrzowi Jerzemu Hardie-Douglasowi, jak i dzięki jego prawej ręce, wiceburmistrzowi Danielowi Rakowi Szczecinek zmienił się bardzo znacznie na korzyść – zauważyła Przewodnicząca Rady Miasta Katarzyna Dudź. - Jak wszyscy wiemy pan burmistrz Douglas nie będzie już kandydował, dlatego chciałabym mu bardzo podziękować za to, co dla naszego miasta zrobił. A z drugiej strony uważam, zarówno osobiście, jak i wśród członków naszego klubu wiem, że wszyscy to zdanie podzielają, uważamy że Daniel Rak będzie jego godnym następcą. Będzie nadal starał się zrobić wszystko, żeby Szczecinek był coraz piękniejszym miastem, żeby coraz lepiej się tutaj żyło zarówno mieszkańcom, jak i żeby turyści nas też chętnie odwiedzali. Bardziej oczywiście zależy nam jednak na mieszkańcach, ponieważ to dla nich zarówno jako radni, jak i burmistrz dla nich pracujemy i dla nich chcemy służyć. Mam nadzieję, że przyszłość pokaże, że mieszkańcy w dalszym ciągu będą darzyć nas zaufaniem, za co z góry dziękuję.

Podczas spotkania z przedstawicielami lokalnych mediów głos zabrał także wiceburmistrz Daniel Rak, który potwierdził swoją kandydaturę na stanowisko burmistrza Szczecinka: - Po takiej rekomendacji wypada mi tylko podziękować za zaufanie i za poparcie. Oczywiście będę ubiegał się o fotel burmistrza. Mam nadzieję, że skutecznie będę zabiegał o zaufanie mieszkańców. Mogę im obiecać jedno – że zawsze będę pracował z pełnym oddaniem. Te 12 lat, przez które mogłem pracować na rzecz Szczecinka z panem burmistrzem, to są widoczne zmiany w naszym mieście, które nastąpiły. Program wyborczy na pewno szerzej przedstawimy mieszkańcom wkrótce. Chciałbym tylko zagwarantować, że pewien strategiczny kierunek takiego zrównoważonego miasta na pewno będzie moją marką przy ewentualnym sprawowaniu władzy. Przy sprawowaniu władzy bardzo istotną sprawą jest grupa radnych, na których można polegać. Wiem, że takie poparcie wśród radnych mam. Stworzymy do nadchodzących wyborów samorządowych listy z kandydatami na radnych, którzy naprawdę chcą pracować dla Szczecinka, którzy są ludźmi z pasją, którzy - tak jak ludzie w obecnej radzie, którzy reprezentują różne regiony i dzielnice - będą tworzyli moje zaplecze – dodał Daniel Rak.

Autor: Marzena Góra

 

 

__________

Opozycja nie chce Unii Europejskiej i WOŚP
Dwie propozycje zgłoszone przez radnych Klubu Platformy Obywatelskiej wywołały wzburzenie i ogromne poruszenie wśród radnych Klubu „Razem dla Szczecinka”

Przy okazji budowy nowego ronda na skrzyżowaniu ul. Ordona i Parkowej i podjęciu decyzji o jego ewentualnej nazwie padła propozycja nadania nazw pozostałym tego typu obiektom w naszym mieście, które do tej pory nie miały swojego patrona. Temat ten pojawił się na styczniowej sesji Rady Miasta z inicjatywy przewodniczącej Katarzyny Dudź. Zwróciła się ona także z prośbą do mieszkańców o podzielenie się swoimi propozycjami na wspomniane nazwy, które mogłyby zainspirować radnych przy wyborze takich patronów. W odpowiedzi do Urzędu Miasto wpłynęło ponad 80 pomysłów, z którymi zapoznali się radni zanim podjęli decyzję o tym, jakie nazwy trafią do treści stosownych uchwał. Z kolei podczas marcowych obrad radni głosowali nad wybranymi propozycjami.

Wydawać by się mogło, że kwestia tego, jak będą nazywały się skrzyżowania nie powinna budzić zbyt wielkich emocji. Tym bardziej, że wciąż mogłyby one pozostać „bezimienne”, bowiem nie ma żadnego obowiązku przypisywania patronów do poszczególnych elementów jezdni – w tym przypadku właśnie wspomnianych rond. Okazało się jednak, że dwie propozycje zgłoszone przez radnych Klubu Platformy Obywatelskiej wywołały wzburzenie i ogromne poruszenie wśród radnych Klubu „Razem dla Szczecinka”. Mowa o nadaniu rondu na ul. Koszalińska/Kołobrzeska (samo rondo jeszcze nie zostało wybudowane) imienia Unii Europejskiej oraz nadaniu nazwy im. Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy rondu na skrzyżowaniu ul. Trzesieckiej z drogą wojewódzką nr 172.

Miało być porozumienie

Jeszcze przed rozpoczęciem dyskusji i podjęciem uchwał głos zabrał przewodniczący Klubu Radnych Platformy Obywatelskiej Marcin Kaszewski: - Na jednej z poprzednich sesji radny Janusz Rautszko zaproponował, żeby kluby PO i RdS porozumiały się i na Komisję Prawa, Legislacji i Porządku Publicznego zaproponowały wspólny projekt 7 propozycji. W związku z tym, że w Klubie „Razem dla Szczecinka” znajduje się 5 radnych, a w klubie Platformy Obywatelskiej 15 radnych, jako klub podjęliśmy decyzję, że będzie sprawiedliwie i uczciwie, jeśli pięć nazw zaproponuje klub PO, a dwie nazwy klub RdS.

- Desygnowany do rozmów z ramienia Klubu „RdS” był pan radny Marcin Bedka. Pan radny przesłał mi propozycje klubu RdS, których tak naprawdę było osiem, a trzy z nich nie znajdowały się na liście propozycji mieszkańców. Kilka dni później spotkałem się z panem radnym Marcinem Bedką. Niestety nie udało nam się dojść do porozumienia, ponieważ zakwestionował dwie nazwy klubu Platformy Obywatelskiej. Tak naprawdę wychodzi na to, że Klub RdS chciał mieć wpływ na cztery nazwy. Pan Bedka stwierdził, że niemożliwe jest do zaakceptowania przez ich klub rondo im. Unii Europejskiej i rondo im. Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Próbowaliśmy rozmawiać i przekonywać pana Bedkę, ale niestety nie było szans na porozumienie – dodał Marcin Kaszewski.

Są wdzięczni, ale jednak nie…

Radni z Klubu „Razem dla Szczecinka” dali wyraz swojemu niezadowoleniu na te propozycje właśnie podczas marcowych miejskich obrad. W efekcie wywiązała się burzliwa i wielogodzinna dyskusja. Głos w niej zabrał m.in. radny Marcin Bedka, który najpierw zauważył, że jako Klub są wdzięczni za to, że radni PO zaoferowali im możliwość zaproponowania nazw dla dwóch rond. Po chwili jednak zmienił zdanie i wyraził niezadowolenie, że ze złożonych przez radnych RdS ośmiu propozycji, akceptację uzyskały trzy.

Jak zauważyła radna Katarzyna Dudź: - Platforma Obywatelska ma większość na tej sali. Gdybyśmy nie chcieli się z państwem dogadywać, to moglibyśmy te siedem nazw narzucić i nie próbować z wami się porozumieć. Moim zdaniem sytuacja, gdzie zaproponowaliśmy państwu wybranie nazw dwóch rond, jest propozycją bardzo uczciwą.

- Na tym spotkaniu powiedzieliśmy, że zgadzamy się na każdą z przesłanych przez pana propozycji – radny M. Kaszewski zwrócił się do radnego M. Bedki. - Ale nie może być tak, że pan przychodzi na spotkanie i pierwsze co robi, to nie skupia się na swoich nazwach, ale na zakwestionowaniu nazw zaproponowanych przez Klub PO. I tak jest u pana zawsze.

Kto nie chce nazw WOŚP i UE?

Prawdziwą burzę wywołały uchwały dotyczące propozycji wspomnianych dwóch nazw złożonych przez radnych PO, a będących pomysłem wychodzącym od Rady Osiedla Trzesieka, która podzieliła się swoimi pomysłami na nazwy rond.

Radny z Klubu RdS Paweł Kwak miał wątpliwości co do formy, w jakiej rada osiedla złożyła swoją propozycję: - Na wniosku brak miejscowości, daty, imienia i nazwiska wnioskodawców i adresu do korespondencji. Czy tak powinien wyglądać wniosek skierowany do Rady Miejskiej?

Z kolei mecenas Czesław Podkowiak zwrócił uwagę na to, że nie zostały narzucone żadne wytyczne odnośnie formy składania takich wniosków przez mieszkańców. Do wątpliwości radnego Kwaka odniósł się także burmistrz Jerzy Hardie-Douglas: - To bardzo ciekawy zabieg pana radnego, ponieważ państwo uciekacie od odpowiedzi na podstawowe pytanie dlaczego kontestowaliście i sprzeciwialiście się nazwaniu ronda im. Unii Europejskiej. Myślę, że wszyscy mieszkańcy Szczecinka powinni waszą argumentację usłyszeć.

Unia dała dużo, ale „nie zasłużyła” na swoje rondo

- Jesteśmy beneficjentem niesamowitych zmian w Polsce, które są związane wyłącznie z tym, że przynależymy do UE – kontynuował burmistrz. - W Szczecinku zaabsorbowaliśmy z UE ponad 150 mln zł. Wykonaliśmy różne inwestycje za ponad 300 mln zł. Ale to są też różnego rodzaju wartości niewymierne i niematerialne. UE dzisiaj jest gwarantem, że Polska będzie krajem demokratycznym. Dzięki UE możemy podróżować. Ludzie, którzy nie mieli pracy, znaleźli ją zagranicą. Oczywiście należy ubolewać nad tym, że wyjechali. Ale trzeba pomyśleć, co by się stało, gdyby ci ludzie, którzy nie mogli znaleźć pracy w Polsce nie mogli wyjechać. Uhonorowanie jednego z rond nazwą Unii Europejskiej jest jak najbardziej stosowne. Chciałbym, żebyście nie uciekali od odpowiedzi, dlaczego uważacie, że to jest dla was nazwa nie do przyjęcia.

Odpowiedział mu radny Andrzej Grobelny z Klubu RdS: – Absolutnie się z panem zgadzam. I wszyscy się zgadzają. Natomiast mówimy o nazwie i nie mówimy, że jak ktoś jest przeciwny tej nazwie, to jest przeciwny UE. Być może inna nazwa byłaby po prostu lepsza.

Pytania bez odpowiedzi…

Do dyskusji włączyła się także radna Katarzyna Dudź: – Chciałabym usłyszeć od państwa, co spowodowało, że tak gwałtownie sprzeciwiliście się propozycjom PO i z tego powodu nie doszło do kompromisu? Przez to, że nie zaakceptowaliście nazw rond im. Unii Europejskiej i im. WOŚP nie doszło do wspólnego ustalenia nazw rond między klubami. Dlatego moim zdaniem to jest bardzo istotne pytanie.

Przewodniczący Klubu Andrzej Grobelny jednak nie wyraził chęci odpowiedzi na to pytanie.

Odniósł się do niego jedynie radny Roman Matuszak argumentując, że nie zgadza się ze sposobem narzucania Polsce przez UE ilości przyjmowanych uchodźców oraz na laicyzację krajów zachodnich.

W dalszej części obrad radny M. Bedka zwrócił uwagę na to, że na wniosku z propozycjami nazw rond złożonymi przez radę Osiedla Trzesieka (a który zawierał właśnie nazwy Unii Europejskiej i WOŚP) brak jest podpisu i wyraził swoje wątpliwości co do oryginalności tego wniosku.

- Rozpatrywalibyśmy nawet anonimowe propozycje. Ale żeby uciąć wszelkie wątpliwości, to ja dziś na sesji zgłaszam propozycję nadania nazwy Unii Europejskiej temu rondu, bo takie prawo mają wszyscy radni.

W odpowiedzi Radny M. Bedka zaproponował zakończenie dyskusji.

– Jestem przeciwna, ponieważ nadal nie usłyszeliśmy merytorycznej odpowiedzi od państwa, dlaczego jesteście przeciwko nazwie UE. Czy jesteście w stanie to wytłumaczyć? – dopytywała radna K. Dudź.

M. Bedka: - Nie czuję się w żaden sposób zobligowany pytaniami pani przewodniczącej dotyczących tego, dlaczego my jesteśmy przeciwko. Uważamy, że dużo lepszym rozwiązaniem na tym akurat rondzie byłoby rondo „holenderskie” lub rondo im. Elżbiety Zawadzkiej „Zo”.

„Więcej nic nie powiem”

Głos zabrał także burmistrz zwracając się do radnego M. Bedki: – Pan teraz wykręca kota ogonem i udaje, że pan nie powiedział na spotkaniu z PO że na dwa ronda w żadnym wypadku się nie zgodzicie i że to było przyczyną tego, że oba kluby nie doszły do porozumienia. Jeżeli pan uważa, że kłamię i że nic takiego pan nie powiedział, to proszę powiedzieć że kłamię. Teraz pan twierdzi, że są lepsze nazwy dla tego ronda. Ucieka pan od odpowiedzi dlaczego pan, wbrew temu co sądzi wielu Polaków, uważa że nie należy uczcić UE nazywając jej imieniem jedno z rond. Proszę powiedzieć dlaczego.

M. Bedka: – Ja się bardzo cieszę, że pan się tak dopytuje. Ja powiedziałem i więcej nic nie powiem, bo nie widzę sensu.

Po ponad godzinnej dyskusji ostatecznie miejscy radni podjęli uchwałę o nadaniu jednemu z rond im. Unii Europejskiej.

WOŚP też się nie spodobał

To jednak nie zakończyło burzliwej dyskusji, bowiem chwilę później radny przeszli do rozmów o nadaniu rondu u zbiegu ul. Trzesieckiej i i drogi wojewódzkiej 172 imienia Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.

Jako pierwszy głos zabrał radny M. Kaszewski: – Po spotkaniu z radnym Marcinem Bedką zastanawiałem się, dlaczego radni RDS nie chcą ronda WOŚP. Przecież orkiestra to jedna z tych rzeczy, z której powinniśmy być dumni bez względu na przekonania polityczne i ponad podziałami. Cały świat nas podziwia, że potrafimy „grać” wszyscy razem i to skutecznie. Kompletnie by mi nie przyszło do głowy, że państwo radni z Klubu Razem dla Szczecinka będą przeciwni tej propozycji.

Odpowiedział mu radny M. Bedka: – Ponieważ okazało się, że wniosek Rady Osiedla Trzesieka jest wnioskiem, który nie jest wnioskiem. I ze względu na to, że nie było takiego wniosku mieszkańców Szczecinka, ja będę za każdym razem głosował na „nie”, jeśli będą to propozycje, które znajdowały się w propozycjach zgłoszonych przez Radę Osiedla Trzesieka. Niezależnie od tego, co sądzę o rondach i ich nazwach. WOŚP powstało bardzo wiele lat temu i wtedy byłem jedną z osób, która działała w ramach tego projektu.

Jeszcze więcej pytań bez odzewu

Radna K. Dudz zauważyła: – Moim zdaniem jest to bardzo szczytna idea, która od lat łączy wielu ludzi różnych poglądów politycznych, różnej wiary. Niezależnie od tego, czy ktoś popiera daną partię czy nie, najczęściej jest w stanie zauważyć to dobro. Najczęściej są to zbiórki na ratowanie życia noworodków oraz na geriatrię. Moim zdaniem to są bardzo szczytne cele. Z roku na rok są bite rekordy zbiórek pieniędzy. W tym roku zebrano 126 mln. To nie jest tak, że Szczecinek nic z tego nie ma. W ciągu tych lat naszemu szpitalowi zostało przekazanych 395 tys. zł w formie sprzętu. To są wydatki, które znacząco poprawiają bezpieczeństwo dzieci i zdrowie naszych mieszkańców. Nie widzę w tym nic zdrożnego i uważam, że to jest bardzo dobry pomysł, że chcemy tę ideę uhonorować. Chcemy też w ten sposób podziękować wszystkim, którzy się to angażują czy to jako wolontariusze, czy wrzucając datek do puszki.

- Pan radny Bedka powiedział, że będzie głosował przeciwko dlatego, że jest to projekt, który nie wychodzi od mieszkańców – zabrał głos burmistrz. - Chcę panu przypomnieć, że na spotkaniu między klubami reprezentował pan bardzo jasno wyartykułowane zdanie, że absolutnie nie zaakceptujecie nazwy WOŚP. A przecież nie wiedział pan wtedy, że będą jakieś perturbacje z wnioskiem, który został podpisany jako rada osiedla. Uczepiliście się tego jak ostatniej deski ratunku i powtarzacie, że to nie jest pomysł mieszkańców Szczecinka. Ma pan jakąś wiedzę, że to zostało przesłane z jakiegoś innego miasta? Z całą pewnością jest to wniosek mieszkańców. Niefortunnie się stało, że ci mieszkańcy się pod tym nie odpisali, dlatego jest on wnioskiem anonimowym. Pana wypowiedzi świadczą o hipokryzji i kolejny raz ucieka pan od odpowiedzi dlaczego nie chce się zgodzić na nazwę WOŚP.

Za, a jednak przeciw

W tym momencie przewodnicząca Katarzyna Dudź zgłosiła wniosek formalny o zakończenie dyskusji. Pozostali radni nie kryli rozbawienia, kiedy po chwili pomiędzy nią a radnym Marcinem Bedką wywiązała się dość kuriozalna wymiana zdań.

M. Bedka: - Właśnie chciałem zamknąć dyskusję.

K. Dudź: – Czyli jest pan za przyjęciem wniosku o zakończenie dyskusji?

M. Bedka: - Mój głos w tej chwili jest przeciw – zmienił zdanie radny. - Bo pani sobie przyjęła, że pani zgłasza wniosek o zakończenie dyskusji. Dlatego ja będę głosował przeciwko temu wnioskowi, chociaż sam chciałem podjąć taką decyzję i zagłosować za tym, żeby zakończyć dyskusję.

Ostatecznie również i ta uchwała o nadaniu rondu imienia WOŚP została podjęta większością głosów radnych.

Autor: Marzena Góra

 

 

__________

Książęcy Pomost jest już do dyspozycji mieszkańców
Otwarcie Sezonu Wodniackiego 2018 na Trzesiecku

Korzystając z pięknej, słonecznej aury, tłumy mieszkańców Szczecinka przybyły 5 maja do Parku Książąt, aby wziąć udział w uroczystym otarciu Sezonu Wodniackiego AD 2018 i najnowszego szczecineckiego pomostu na jeziorze Trzesiecko.

W samo południe statek wycieczkowy „Bayern” syreną dał sygnał, że tegoroczny sezon stał się faktem. Chwilę później głos zabrał starosta szczecinecki Krzysztof Lis, a prezes ŻMKS „Orlę” Szczecinek Adam Butowicz dał komendę do podniesienia bandery.

Kilkanaście minut później stało się to, na co czekali mieszkańcy Szczecinka. Burmistrz Jerzy Hardie-Douglas w towarzystwie przewodniczącej Rady Miasta Katarzyny Dudź i prezesa firmy „Hydrobud” z Ustronia Morskiego Adama Dzika przecięli biało-czerwoną wstęgę przy wejściu na piętro bajkowej budowli.

- Pomost ten zbudowaliśmy nie tylko dla turystów, ale przede wszystkim dla was - mieszkańców Szczecinka - powiedział burmistrz.

- Duże miasta mają pełno atrakcji. My ich nie mamy, ale staramy się, aby ich mieć jak najwięcej. Jestem przekonany, że nasza najnowsza nawodna budowla będzie tego lata i później wielką szczecinecką atrakcją.

Burmistrz wspomniał także o inżynierach i robotnikach „Hydrobudu”.

- To dzięki ich umiejętnościom i determinacji mamy już pomost u stóp Zamku Książąt Pomorskich. Inwestycja została zwieńczona przed terminem - dodał.

Na taras widokowy o długości prawie 31 m, szerokości 5,20 m i pow. ponad 141 m2 można dostać się poprzez schody ażurowe oraz rampą. Całkowita długość pomostu to blisko 100 metrów (dokładnie: 99,47 m). Z kolei szerokość - 3,2 m i 5,2 m. Konstrukcja została oświetlona.

W sąsiedztwie pomostu usytuowano obiekty małej architektury, m.in. ławki, leżanki parkowe, stojaki rowerowe. Z kolei na dolnym tarasie pomostu stanęły stoliki i krzesła „Kawiarni na wodzie” (9 kompletów stolików wraz z 4 krzesłami), która w sezonie będzie uzupełnieniem istniejącego tarasu zewnętrznego przy kawiarni letniej Centrum Konferencyjnego "Zamek".

Później mieszkańcy Szczecinka weszli na pomost, a wodniacy ruszyli na Trzesiecko. Tego dnia w Parku Książąt atrakcji było co niemiara. Odbył się m.in. seans filmów animowanych w Kinie Plenerowym. Podwoje otworzył również park rozrywki dla dzieci. Na gości czekał także kącik gier komputerowych oraz pokazy ratownictwa wodnego. Za darmo można było popływać po Trzesiecku taksówkami wodnymi. Była też czynna wypożyczalnia sprzętu wodnego, a do dyspozycji miłośników szaleństw na wodzie - wyciąg narciarski

Ten pełen atrakcji dzień zwieńczył koncert znanej na całym świecie czeskiej kapeli bluesowej Lubos Andrst Blues Band.

Autor: Sławomir Włodarczyk