Spojrzeć wilkowi w oczy

  • Aktualności
Miasto z Wizją / 24.03.2017 / Komentarze
Nasz największy drapieżnik w szczecineckich lasach czuje się wprost wybornie

Wilki w szczecineckich lasach czują się jak… u siebie w domu, czyli wybornie. Z roku na rok drapieżnika nam przybywa. Jak wyliczyli leśnicy z Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych, w lasach w okolicy Szczecinka - na terenie nadleśnictw: Czarnobór, Borne Sulinowo, Czarne, Szczecinek i Niedźwiady bytuje około 120 wilków, a w lasach na terenie RDLP Szczecinek blisko 200 osobników! Dlatego bez przesady można stwierdzić, że oprócz Bieszczad, jesteśmy polskim "wilczym zagłębiem".

Populacja największego polskiego na Pomorzu Zachodnim drapieżnika rośnie z roku na rok. Ostatnie liczenie wilków, przeprowadzone na początku 2013 roku przez przyrodników z Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Szczecinie, zachodniopomorskich leśników i myśliwych, pozwoliło doliczyć się u nas 57 sztuk tych pięknych, będących pod ścisłą ochroną gatunkową, drapieżników.

Wówczas wszyscy byli zachwyceni pokaźną ilością basiorów, wader i ich młodych bytujących w lasach na Pomorzu Zachodnim. Mało, kto się spodziewał, że wilki rozgoszczą się u nas tak bardzo, że po zaledwie kilku latach ich populacja wzrośnie nam blisko czterokrotnie!

Liczenie wilków do łatwych czynności nie należy. Dokonuje się tego poprzez obserwację bezpośrednią osobników, śledząc ich tropy, nasłuchując wilczego wycia, obserwując miejsca rozrodu, a także natrafiając na ślady wilczych ofiar. Przy tym trzeba to czynić nadzwyczaj ostrożnie, bo wilk wprost nie znosi i nie toleruje obecności człowieka, wręcz nas unika.

Naukowcy ze Stowarzyszenia dla Natury "Wilk" twierdzą, że populacja tych pięknych drapieżników będzie systematycznie rosła. Tym samym wilki, by znaleźć nowe tereny łowieckie (wilk w nocy potrafi przebyć nawet 60 km!), przenosić się będą w inne regiony kraju. Ale nie tylko. Zachodniopomorskie wilki często widziane są również za granicą, m.in. w Niemczech, na Litwie i Białorusi.

Po czym poznać, że to nasze, zachodniopomorskie? Niektóre osobniki mają wszczepione specjalne mikroczipy, dzięki czemu zarówno naukowcy jak i leśnicy mogą bez problemu obserwować trasy ich wędrówek.

Jeszcze do niedawna wilk żył "wyjęty spod prawa". Od 1993 roku jest pod ścisłą ochroną gatunkową, bo grozi mu wyginięcie. Z tą teorią nie zgadzają się myśliwi. Ich zdaniem, całkowita ochrona drapieżnika spowoduje, że na Pomorzu Zachodnim wilk urośnie w siłę, podobnie jak bóbr. Dlatego potrzebny jest jego kontrolowany odstrzał.

Przyrodnicy jednak uspokajają - wilki nie są zagrożeniem dla człowieka i nie będą powodować większych szkód. Z kolei z opinią przyrodników nie zgadzają się np. mieszkańcy Bieszczad. Tam wilki trzebią stada owiec i coraz częściej zaglądają do ludzkich siedzib. Przestały bać się człowieka.

Jeszcze w latach 70-tych ubiegłego stulecia wilki były jednymi z najbardziej tępionych zwierząt. Za zastrzelenie drapieżnika wypłacano myśliwemu premię. Najwięcej wilków odstrzelono w Bieszczadach, ale polowano również na Pomorzu Zachodnim, m.in. w okolicach Szczecinka Czarnego.

Wilki osiągają długość do około 2 metrów i ciężar do 80 kg. Wilk zjada ok. 1,3 kg mięsa (z kośćmi i skórą) dziennie. W naturze żywi się drobnymi zwierzętami. Na duże zwierzęta poluje dopiero wówczas, gdy pozwala na to liczebność stada. Uzupełnieniem jego diety są owoce i runo leśne.

Tekst: Sławomir Włodarczyk

Foto: conservativereview.com