Strażnicy sprawdzają, czym palimy w piecu
- Aktualności

Powoli musimy przygotować się na ochłodzenie i pożegnać na jakiś czas z ciepłymi, słonecznymi dniami. Wkrótce słupki na termometrach zaczną niepokojąco spadać w dół, a pogoda zapewne przestanie nas rozpieszczać. Oznacza to, że tegoroczny sezon grzewczy lada dzień rozpocznie się na dobre. Jednocześnie do pracy „wróci” miejski dron, dzięki któremu funkcjonariusze straży miejskiej będą mogli się upewniać, że mieszkańcy nie spalają w swoich przydomowych kotłowniach śmieci i pilnują tego, co trafia do ich piecyków.
- Od września otrzymujemy coraz więcej zgłoszeń dotyczących uciążliwości związanych z jakością powietrza – mówi Grzegorz Grondys, komendant Straży Miejskiej w Szczecinku. - Mieszkańcy proszą nas o interwencje w związku z zadymieniem podejrzewając, że sąsiad może spalać niedozwolone materiały. Na każde zgłoszenie reagujemy i przeprowadzamy kontrole. Nie da się ukryć, że za niską emisję w naszym mieście w okresie jesienno-zimowym odpowiada między innymi ogrzewanie komunalno-bytowe i to, co wrzucamy do pieca.
W najbliższych dniach nad kominami szczecineckich domów pojawi się dron, który będzie prowadził analizę powietrza bezpośrednio przy źródle emisji. Jest on w stanie wykryć trucicieli powietrza, o czym przekonaliśmy się w zeszłym sezonie grzewczym. Przypominamy, że strażnicy mają prawo wejść na teren nieruchomości lub mieszkania i sprawdzić, co jest spalane w piecu. Na podstawie upoważnień wydanych przez burmistrza kontrolujący strażnik ma prawo do dokonania oględzin kotłowni, sprawdzenia sortymentu do spalania, a także do poboru próbki do badań.
- Kontrole na terenie nieruchomości prywatnych mogą być prowadzone godzinach od 6.00 do 22.00, zaś na terenach gdzie prowadzona jest działalność gospodarcza przez całą dobę. W 2018 roku weszła w życie uchwała antysmogowa uchwalona przez Sejmik Województwa Zachodniopomorskiego wprowadzająca na obszarze województwa zachodniopomorskiego ograniczenia i zakazy w zakresie eksploatacji instalacji, w których następuje spalanie paliw – dodaje nasz rozmówca.
W myśl wspomnianej uchwały od 1 maja w piecu nie można spalać: węgla brunatnego emitującego duże ilości zanieczyszczeń pyłowych takich jak siarkę, rtęć czy bardzo toksyczny benzo(a)piren (obecny m.in. w dymie papierosowym); mułów i flotokoncentratów węglowych oraz innych mieszanek (są to odpady z produkcji węgla kamiennego); powodujących dużą emisję zanieczyszczeń, zwłaszcza pyłu; 10-50-krotnie większą niż podczas spalania węgla kamiennego w kawałkach; węgla niesortowanego oraz paliw stałych niespełniających wymagań jakościowych.
Dodajmy, że funkcjonariusze straży miejskiej w trakcie przeprowadzania kontroli mogą poprosić nas o dokument umożliwiający potwierdzenie zakupu opału wraz ze świadectwem jego jakości. W przypadku, kiedy okaże się, ze opał nie spełnia wymaganych norm lub pochodzi z niewiadomego źródła, wówczas może nam grozić grzywna do 500 zł.
Tekst: Marzena Góra
Foto: Sławomir Włodarczyk