Szczecinecki trener Janusz Leszko potrzebuje wsparcia. Od lat zmaga się z chorobą Alzheimera
- Aktualności

Pierwsze objawy i dramatyczna diagnoza
Jak wspomina syn pana Janusza, niepokojące symptomy pojawiły się już około 2015–2016 roku. Zaczęło się od pozornie drobnych sytuacji – nagłej dezorientacji, problemów z odnalezieniem drogi czy zapamiętaniem podstawowych informacji.
– Podczas jednego z naszych wyjazdów tata wyszedł tylko do toalety, po chwili zadzwonił, bo nie potrafił wrócić. Później pojawiały się kolejne podobne sytuacje. Zacząłem szukać lekarzy, dodatkowych badań… Diagnoza była dla nas ogromnym ciosem – opowiada syn Łukasz.
Postęp choroby i konieczność stałej opiekiPoczątkowe objawy szybko zaczęły się nasilać. Z aktywnego, energicznego człowieka pan Janusz stał się osobą wymagającą coraz większego wsparcia. W końcu niezbędna okazała się całodobowa opieka w specjalistycznym ośrodku, gdzie może liczyć na pomoc pielęgniarek, rehabilitantów i lekarzy.
Obecnie pan Janusz większość czasu porusza się na wózku. Przy asekuracji potrafi zrobić kilka kroków. Mówi rzadko, choć – jak podkreśla syn – zdarzają się momenty kontaktu, które mają dla niego ogromne znaczenie.
Rosnące koszty i apel o wsparcieMimo profesjonalnej opieki stan zdrowia trenera Leszki sukcesywnie się pogarsza. Jednocześnie rosną koszty pobytu w ośrodku oraz leczenia.
– Nigdy nie przypuszczałem, że będę musiał prosić o pomoc, ale wiem, jak bardzo tata jej teraz potrzebuje. Chciałbym, aby mógł nadal korzystać z odpowiedniej opieki. Każde wsparcie – nawet najmniejsze – ma ogromną wartość. Dziękuję wszystkim, którzy zdecydują się pomóc – mówi Łukasz.
Wspólnie możemy wesprzeć człowieka, który pomagał innymJanusz Leszko przez lata był osobą głęboko zaangażowaną w życie miasta. Teraz to on potrzebuje wsparcia społeczności, którą przez tyle lat aktywnie wspierał. Każda forma pomocy może realnie wpłynąć na poprawę jego codziennego funkcjonowania i kontynuację leczenia.
LINK DO ZBIÓRKI: https://www.siepomaga.pl/janusz-leszko